Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

czwartek, 31 grudnia 2020

Noworoczne życzenia



 ***

Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki naszego bloga. W tym roku widzimy się po raz ostatni, zatem korzystając z okazji, pragniemy złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia - mamy nadzieję, że mimo pandemicznej sytuacji, rok 2020 nie był dla Was zły. Jednocześnie życzymy, by rok 2021 obfitował przede wszystkim w pozytywne i miłe niespodzianki. Niech się Wam darzy, zdrowie niech dopisuje oraz niech nie braknie Wam sił do realizacji planów i marzeń.


Do siego roku!

Ambrose & Andrew Vysotsky


***

poniedziałek, 28 grudnia 2020

Martin Luther King "Letter from Birmingham Jail" - O pokojowych burzycielach porządku

Martin Luther King Jr.

Letter from Birmingham Jail

Wydawnictwo: Penguin Books
Seria: Penguin Modern
Liczba stron: 54
 
 
 
 
 
Martin Luther King Jr. (1929 – 1968), laureat pokojowej Nagrody Nobla z roku 1964 roku, to amerykański pastor baptystyczny będący liderem i ikoną ruchu praw obywatelskich (ang. civil rights movement), który przez lata dążył do zniesienia dyskryminacji rasowej i nadania pełni praw obywatelskich dla mniejszości afroamerykańskiej. King uparcie i konsekwentnie operował taktyką biernego oporu i filozofią odrzucenia stosowania przemocy (ang. non violence). A kiedy rezygnuje się przemocy i agresji, stawiać trzeba na rozmowę, czyli na słowa. Co do powiedzenia swoim oponentom miał do powiedzenia King, przekonać się można sięgając po zbiorek Letter from Birmingham Jail opublikowany przez wydawnictwo Penguin Books w ramach serii Penguin Modern.

czwartek, 24 grudnia 2020

Świąteczne życzenia 2020

 


Świąteczne życzenia

***
Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki naszego bloga. Cieszymy się, że kolejny rok jesteście z nami, dlatego na wstępie pragniemy podziękować Wam za Waszą obecność. To naprawdę miłe, kiedy możemy wejść z Wami w interakcję, wymieniając się przemyśleniami i refleksjami na temat naszych lektur, czy w kwestiach bardziej uniwersalnych zagadnień. Stąd raz jeszcze dziękujemy! 
 
Przechodząc natomiast do meritum, tak jak co roku, chcemy złożyć Wam najserdeczniejsze Życzenia Świąteczne. Dla wielu z nas Boże Narodzenie będzie w tym roku wyglądać inaczej niż dotychczas, ale być może ta nietypowa oprawa pozwoli nam bardziej się wyciszyć i pojąć to, co na co dzień nam umyka, tzn., że mamy tylko jedno życie i warto doświadczać go świadomie i odpowiedzialnie. Zwolnijmy zatem i doceńmy to, co mamy – zdrowie, rodzinę, przyjaciół, pasję czy pracę, która sprawia nam przyjemność. Bo szczęście i radość warto odnajdywać także w tym, co na pozór prozaiczne czy oczywiste. I nie przedłużając, życzymy zdrowia (ten mijający rok pokazał jak potrafi być ono kruche), wszelkiej pomyślności (odrobina szczęścia jeszcze nikomu nie zaszkodziła) oraz spełnienia najskrytszych marzeń (warto przy tym pamiętać, że dobrze jest uczynić choćby pierwszy krok w kierunku ich realizacji). Niech się Wam darzy! 
 
Ambrose & Andrew Vysotsky
***

poniedziałek, 21 grudnia 2020

Dubravka Ugrešić "Lis" - Rozważania o powstawaniu opowieści

Dubravka Ugrešić

Lis

Tytuł oryginału: Fox
Tłumaczenie: Dorota Jovanka Ćirlić
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 344
 
 
 
 
Pisarze i pisarki to osoby, których praca, w dużym uproszczeniu, sprowadza się do operowania słowem. Któż więc, jeśli nie oni, lepiej zdaje sobie sprawę z jego potęgi? Słowo może mieć przecież moc sprawczą, bo słowo to w pewnym sensie zarodek, z którego kreowane są złożone i skomplikowane światy, zasiedlane przez najróżniejsze płody wyobraźni. Literatów, gdyby rzecz ująć poetycko, można by określić mianem kapłanów słowa. A idąc dalej tokiem tego porównania, wyznam, że możliwość słuchania bądź czytania kazań, których tematem jest słowo, to dla mnie rzecz bardzo przyjemna, szczególnie gdy mamy do czynienia z nielichą kaznodziejką, tak jak ma do miejsce w przypadku chorwackiej pisarki Dubravki Ugrešić (ur. 1949) i jej opublikowanej przez Wydawnictwo Literackiej książki pt. Lis.

czwartek, 17 grudnia 2020

Słabe początki, czyli Mąż doskonały Lisy Gardner



Lisa Gardner

Mąż doskonały

(The Perfect Husband)
cykl: Quincy & Rainie (tom 1)
tłumacz: Maciejka Mazan
wydawnictwo: Amber 2000
liczba stron: 238


Amerykańska pisarka Lisa Gardner specjalizująca się w thrillerach kryminalnych i romansach (te ostatnie firmuje pseudonimem Alicia Scott) zdobyła sobie miejsce wśród moich ulubionych autorów już pierwszą jej powieścią, którą przeczytałem. Była to książka Sąsiad będąca czwartą odsłoną cyklu Detective D.D. Warren, który rozpoczyna się powieścią Samotna. Ta ostatnia też okazała się strzałem w dziesiątkę, podobnie jak i pozostałe części wspomnianej serii.


środa, 16 grudnia 2020

Waldemar Bawołek "Bimetal" - O świecie dwudzielnym

Waldemar Bawołek

Bimetal

Wydawnictwo: PIW
Seria: Polska Proza Współczesna
Liczba stron: 178
 
 
 
 
 
Pewien wieszcz polski rzekł, że chodzi o to, (...) aby język giętki / Powiedział wszystko, co pomyśli głowa [1]. Cóż jednak, kiedy w owej głowie tumult, zgiełk, kołomyja i rwetes? Czy w nieładzie, harmidrze i galimatiasie można znaleźć struktury, na których możliwe byłoby osadzenie choćby zrębów fabuły, tak by to, co chce nam przekazać twórca, nawet pomimo wszechobecnego chaosu, zachowało jakieś znamiona czytelności i sensu? Wydaje się, że tego typu literackie przedsięwzięcie to kroczenie po cienkiej linie, która zawieszona jest nad bezdenną przepaścią pseudoartystycznego bełkotu. Ale ryzyko niekiedy popłaca, o czym świadczy choćby Bimetal, polskiego pisarza Waldemara Bawołka (ur. 1962).

wtorek, 15 grudnia 2020

Koronawirus - szczepionki dla odważnych




Historia medycyny i farmacji zna liczne przypadki, gdy coś, co okrzyknięto wielkimi sukcesami, po czasie stało się najbardziej wstydliwymi, czasami wręcz haniebnymi kartami historii tych dziedzin. Najczęściej u podłoża owych klęsk stały albo ambicja i pycha, albo też żądza zysku. Chyba najbardziej spektakularnym, gdyż jak najbardziej nowożytnym, przykładem pierwszego rodzaju wpadki jest moda na lobotomię w pierwszej połowie XX wieku. Drugiego rodzaju porażek jest jeszcze więcej. Ich schemat jak dotąd był powtarzalny - wprowadzano na rynek kolejny „cudowny lek”, który reklamowano tak skutecznie, iż nastawała na niego moda, zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy oraz farmaceutów. Po jakimś czasie zaś okazywało się, że lek wcale nie jest tak doskonały, jak się wydawało i tak naprawdę albo w ogóle nie powinien nigdy wejść do obrotu, albo też nie miał prawa pojawić się na rynku w takiej formie, w jakiej miało to miejsce. Można tu wymienić na przykład choćby talidomid oraz całą linię opiatów, od morfiny, przez heroinę, aż po takie leki jak OxyContin, o czym niezwykle interesująco pisał Sam Quinones w swej książce Dreamland. Opiatowa epidemia w USA.


piątek, 11 grudnia 2020

Ala al-Aswani "Chicago" - O Zachodzie z perspektywy Wschodu

Ala al-Aswani

Chicago

Tytuł oryginału: Chicago
Tłumaczenie: Izabela Szybilska-Fiedorowicz
Wydawnictwo: Smak Słowa
Seria: Kontynenty
Liczba stron: 352
 
 
 
Stany Zjednoczone Ameryki Północnej dla przedstawicieli niejednego narodu jawią się jako ziemia obiecana. W wyobrażeniach to miejsce, gdzie pieniądze rosną na drzewach bądź leżą na ziemi, tak, że wystarczy po nie sięgnąć, ewentualnie się po nie schylić; możliwości, jakie otwierają się przed przybyszami są wręcz nieograniczone; zaś sukces przychodzi prędzej bądź później, bowiem to tylko kwestia odpowiednio silnej woli i uporu. Niestety rzeczywistość na ogół bardzo szybko i brutalnie weryfikuje tego typu rojenia, uzmysławiając nam, że obczyzna może i wolna jest od niedoskonałości, z racji których nie darzymy sympatią własnej ojczyzny, ale za to posiada niemały wachlarz innych przywar. M.in. z tego względu wiele wypraw do USA kończy się spektakularną klęską, zaś tryumfy i powodzenia nierzadko wiążą się z niemałymi kompromisami. O cieniach i blaskach migracji do Ameryki z punktu widzenia mieszkańców Bliskiego Wschodu ciekawie pisze Ala al-Aswani (1957), egipski pisarz i działacz polityczny, autor powieści Chicago.

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Yūko Tsushima "Territory of Light" - Zmagania samotnej matki

Yūko Tsushima

Territory of Light

Tytuł oryginału: Hikari no ryōbun
Tłumaczenie: Geraldine Harcourt
Wydawnictwo: Penguin Books
Seria: Penguin Modern Classics
Liczba stron: 128
 
 
 
W rozumieniu potocznym, światło to ta część promieniowania elektromagnetycznego, która odbierana jest przez siatkówkę naszego oka. W ujęciu filozoficznym światło może kojarzyć się z kartezjuszowymi jasnością i wyraźnością; w religijnym – z Chrystusem, który zgodnie z przepowiednią Symeona będzie oświeceniem pogan; zaś w malarstwie światłocień to podstawowe narzędzie pomagające w komponowaniu przestrzeni obrazu. Światło jest też chętnie wykorzystywane w literaturze, gdzie może pełnić rolę niejednego symbolu, o czym możemy przekonać się sięgając po książkę Territory of Light pióra Yūko Tsushimy (1947 – 2016), japońskiej pisarki, eseistki i krytyczki, laureatki wielu literackich wyróżnień.

czwartek, 3 grudnia 2020

Śledztwo prowadzi radca Heumann - zwierciadło duszy Ladislava Fuksa?



Ladislav Fuks

Śledztwo prowadzi radca Heumann

(Příbĕh kriminálního rady, 1971)
tłumaczenie: Emilia Witwicka
wydawnictwo: Czytelnik 1981 wydanie II
liczba stron: 310
ISBN: 83-07-00439-X


Ladislav Fuks urodził się w 1923 w Pradze i zmarł w 1994 tamże. Ten czeski prozaik uważany jest już za klasyka, co dla mnie akurat samo w sobie nie jest wielką zaletą. W mojej ocenie jego twórczość, mimo iż w ubiegłym wieku była bardzo doceniania, nie wniosła wiele do literatury światowej, lecz skuszony i zaintrygowany recenzją mojego blogowego kolegi skusiłem się na lekturę powieści Śledztwo prowadzi radca Heumann, która po raz pierwszy ujrzała światło dzienne w 1971 roku i jest klasyfikowana bardzo różnie – od kryminału, przez powieść psychologiczną, aż po horror detektywistyczny, co świadczy o tym, że zapewne nie jest niczym z wymienionych.


wtorek, 1 grudnia 2020

Jenny Blackhurst - Noc, kiedy umarła



Jenny Blackhurst

Noc, kiedy umarła

(The Night She Died)
tłumaczenie: Anna Dobrzańska
czyta: Anna Szawiel
Wydawnictwo Albatros
czas słuchania: 8 godzin 27 minut
ISBN: 978-83-8125-740-4
data wydania: 18 września 2019


...liszka a niewiasta to najzdradliwsze stworzenie na świecie.

W dzień swego ślubu Evie Bradley, choć córka nowobogackiego, to jednak dziedziczka jednej z największych fortun w Wielkiej Brytanii, przy tym piękna, błyskotliwa, charyzmatyczna, pełna życia i przyciągająca niczym magnes nie tylko mężczyzn, skacze do morza z klifu, nad którym odbywa się jej wystawne przyjęcie weselne. Świadkowie tej tragedii nie zdążyli powstrzymać panny młodej. Pozostawiła na tym padole łez niepocieszonego wdowca Richarda, który jeszcze chwilę wcześniej był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie oraz przyjaciółkę Rebekę, o której z wzajemnością mówiła, że są połówkami tej samej całości.


poniedziałek, 30 listopada 2020

Riku Onda "Pszczoły i grom w oddali" - O miłości do dźwięków

Riku Onda

Pszczoły i grom w oddali

Tytuł oryginału: Mitsubachi to enrai
Tłumaczenie: Katarzyna Sonnenberg
Wydawnictwo: Uniwersytetu Jagiellońskiego
Seria: z Żurawiem
Liczba stron: 464




(...) świat od zawsze przepełnia nieograniczona muzyka [1]. A jej oddziaływanie jest na tyle silne, że już w czasach prehistorycznych podejmowano próby organizacji dźwiękowych struktur. Stąd odgłosom, w jakie bogata jest przyroda towarzyszą melodie, które z wszelakiej maści instrumentów wydobywa człowiek. Obecnie muzyka to integralna część naszej cywilizacji i kultury, i trudno jest wyobrazić sobie nasze życie bez tej rozrywki. Ale muzyka to nie tylko przyjemność, beztroska i zabawa. To również pasja i ciężka praca, jaka jest nieodzowna, by osiągnąć perfekcję w robieniu tego, co się kocha. O tym jak wyboista może być droga ludzi pragnących zostać zawodowymi muzykami bardzo ciekawie pisze Riku Onda (ur. 1964), japońska pisarka i autorka powieści Pszczoły i grom w oddali.

niedziela, 29 listopada 2020

Krótka drzemka - długie życie



Krótka drzemka - długie życie

Jaka siła drzemie w drzemce?

30 minutowa drzemka 3 razy w tygodniu zmniejsza ryzyko śmierci spowodowanej zaburzeniami pracy serca  o 37%.

Kiedy drzemać?
  • pomiędzy 13.00 a 16.00 - dobra drzemka - natychmiastowy zastrzyk energii
  • po 16.00 - zła drzemka - może zaburzyć sen w nocy
Jak długo drzemać?
  • 6 minut - wspomaga procesy pamięciowe
  • 20 minut - odprężenie dla ciała i mózgu
  • 20-30 minut - poprawia czas reakcji i pomaga zrzucić nadwagę
  • 30-60 minut - ułatwia podejmowanie decyzji i orientację w przestrzeni
  • 60 minut - poprawia pamięć długoterminową
  • 90 minut - wzmaga kreatywność i ułatwia radzenie sobie z emocjami
rodzaje drzemek
  • drzemki planowane - mocny zastrzyk energii dla osób, które wiedzą, że będą musiały zarwać noc
  • drzemki nieplanowane - mają miejsce, gdy jesteśmy tak senni, że nie możemy kontynuować podjętej aktywności bez chwili odpoczynku
  • drzemki apetyczne - chwila odpoczynku tylko dla... rozrywki
  • drzemki nałogowe - mają miejsce każdego dnia o tej samej porze
drzemka kontra kawa 
po filiżance kawy poczujesz się pobudzony, ale możesz popełniać więcej błędów.

Wierzyć, nie wierzyć? Ja mam wrażenie, że się sprawdza, więc przytaczam dla tych, którzy jeszcze nie czytali.

Wasz Andrew

Dane przytoczone za M. Sitkiewiczem

sobota, 28 listopada 2020

Przebudzenie Lewiatana - początek Ekspansji Jamesa S.A. Coreya



James S.A. Corey

Przebudzenie Lewiatana

(Leviathan Wakes)
cykl: Espansja
(The Expanse #1)
tłumaczenie: Marek Pawelec
lektor: Maciej Kowalik
wydawca: Storyside/MAG 2018-05-10
ISBN: 9788366065666


Bliżej nieokreślona przyszłość, ale raczej dalsza niż bliższa. Ludzkość jeszcze nie sięgnęła gwiazd, ale już rozpełzła się po Układzie Słonecznym. No i oczywiście, jak zawsze w historii, zamiast się zjednoczyć, to się podzieliła. Teraz na trzy obozy – Ziemię, Marsa i Pas Asteroid, które nie są w stanie wojny, ale patrzą podejrzliwie na siebie nawzajem.

Narracja poprowadzona w trzeciej osobie podzielona jest na rozdziały przypisane jednemu z dwóch głównych bohaterów i ukazuje wydarzenia z ich, bardzo odmiennych, perspektyw. Odmiennych tak jak odmienni są sami protagoniści. Detektyw Miller jest Pasiarzem (człowiekiem urodzonym w Pasie, co przekłada się na wygląd zewnętrzny odmienny od ludzi urodzonych i dorastających na Ziemi czy Marsie). Pracuje w stacji kosmicznej na Ceres, gdzie pilnuje nie tyle prawa, co porządku. Doświadczenie nauczyło go dystansu do wielu rzeczy, co można odczytywać jako cynizm i brak uczuć, ale to pozór, gdyż w jego charakterze ukryte są głębie, które skutecznie przysłaniane i chronione są przez bezwzględność. Jim Holden jest Ziemianinem, człowiekiem prawym jak mało kto, kierującym się własnym kodeksem moralnym, prawdą i szczerością. Wydaje się pewnie niektórym postacią sztuczną, ale chyba głównie tylko tym, którzy sami nie są tacy ani trochę, nie spotkali nikogo takiego ani o nikim takim nie słyszeli. Ten rycerz bez skazy jest pierwszym oficerem lodowcowca Canterbury – jednostki służącej do transportu będącego źródłem wody kosmicznego lodu pomiędzy pierścieniami Saturna i stacjami Pasa. Gdy załoga Canterbury odbiera sygnał alarmowy z marsjańskiego frachtowca Scopuli i postanawia udzielić pomocy, nie wie nawet, co ich czeka. Miller z kolei otrzymuje od przełożonej nieoficjalne, ale jak najbardziej wiążące, polecenie odszukania i porwania, a następnie przekazania rodzicom Ziemianki Julie (Juliette’y Andromedy Mao), córki bogaczy z Ziemi, która się na nich wypięła i porzuciwszy rodzinną planetę przyłączyła się do Pasiarzy. To nie będzie zwykłe nieformalne zadanie, ale o tym, jakie będą konsekwencje tych dwóch zdarzeń, spotkania Scopuli i zlenieca na Julie, nie tylko dla naszych protagonistów, ale i dla całego Układu Słonecznego, nie będę opowiadał, żeby nie zepsuć Wam zabawy.



czwartek, 26 listopada 2020

Pulitzerowa recydywa, czyli Miedziaki Colsona Whiteheada



Colson Whitehead

Miedziaki

tytuł oryginału: The Nickel Boys
tłumacz: Robert Sudół
wydawnictwo: Albatros 2019-10-16
liczba stron: 288
ISBN: 9788381256148

Książką na listopad 2020 w Dyskusyjnym Klubie Książki w Rawie Mazowieckiej miała być powieść Miedziaki Colsona Whiteheada. Spotkanie się nie odbyło z wiadomego powodu, a że książkę już przeczytałem, więc czas na moje wrażenia z lektury.

Już kiedyś wspominałem, że Nagroda Pulitzera jest dla mnie lepszą gwarancją dobrej lektury niż literacki Nobel. Po pierwsze Nobel jest bardzo często przyznawany „za całokształt”, więc nie mówi niczego konkretnego o żadnym z dzieł. Po drugie, mam wrażenie, że aż nazbyt często i to już od bardzo dawna, podobnie jak Noble w innych niż nauki ścisłe kategoriach, w kryteriach wyboru laureatów zbyt wielką rolę odgrywa polityka i zapotrzebowanie nie tyle na dzieła, co twórców i tematykę. Po trzecie, moim zdaniem, zbyt wielką wagę przykłada do formy, a zbyt małą do treści, a zwłaszcza jej wartości dla współczesnego czytelnika, zarówno w ujęciu indywidualnym, jak zbiorowym. Po czwarte, gdy wspomnę Krystynę, córkę Lavransa... Wybaczcie... Niczego z niej nie pamiętam poza tym, że strasznie mnie przy niej na sen ciągnęło. Jakież było moje zdziwienie, gdy przed chwilą, po przeczytaniu własnej recenzji sprzed ośmiu lat stwierdziłem, iż byłem nią zachwycony. W mojej pamięci musiały zajść jakieś dziwne procesy, ale to też jest jakiś komentarz do dzieła.

O ile Nobel, który w założeniu miał być apolityczny, jest polityczny aż za bardzo, to Pulitzer jest postrzegany jako ewidentnie polityczny, ale ta polityczność jest rozumiana jakoś tak chyba po amerykańsku, gdyż najczęściej oznacza ona docenianie tematów ważnych, ogólnoludzkich, nierzadko bolesnych i palących.

Colson Whitehead, urodzony w 1969 czarnoskóry pisarz amerykański, zdobył sporo różnych nagród i wyróżnień, a pierwszy raz laureatem Nagrody Pulitzera został w 2017 za powieść Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki (The Underground Railroad) z 2016, której niestety nie czytałem. W tym roku jako czwarty w historii Nagrody, która ma już 103 lata, dokonał niezwykłej sztuki jaką jest zdobycie dwóch Pulitzerów w kategorii literatura piękna (Pulitzer Prize for Fiction*). Ten sukces przyniosła mu powieść Miedziaki (The Nickel Boys) z 2019 roku. Tym razem w łapki mi wpadło skromne, ale solidnie wyglądające wydanie tej nagrodzonej powieści w twardej oprawie, na które wręcz się rzuciłem pełen nadziei na świetną lekturę, ale i jak zwykle obaw, czy tym razem nie będzie to strzał chybiony.



środa, 25 listopada 2020

Arthur C. Doyle "Studium w szkarłacie. A Study in Scarlet" - O sztuce dedukcji

Arthur Conan Doyle

Studium w szkarłacie

Tytuł oryginału: A Study in Scarlet
Tłumaczenie: Ewa Łozińska-Małkiewicz
Wydawnictwo: Olesiejuk
Cykl: Sherlock Holmes (tom 1)
Liczba stron: 182




W fikcyjnym artykule zatytułowanym Księga życia czytamy, że (…) spostrzegawczy człowiek może uzyskać dokładne i systematyczne informacje na podstawie wszystkiego, co jest w stanie dostrzec [1]. Czy zatem obserwacja jest sztuką, którą można doprowadzić do takiej perfekcji, że z samego (…) wyglądu paznokci, rękawów żakietu, butów, części kolanowej spodni, zrogowacienia skóry między palcem wskazującym a kciukiem, wyrazu twarzy, mankietów koszuli, łatwo ujawnia się cała postać odwiedzającego nas człowieka [2]? Wydaje się, że sama spostrzegawczość nie jest tutaj wystarczająca, ale jeśli dołożyć do niej zdolność dedukcji, to sprawy zaczynają malować się w zupełnie innym świetle, czego najlepszym przykładem jest Sherlock Holmes, autor przytaczanego we fragmentach artykułu. O tym jak wygląda w praktyce łączenie przenikliwości i umiejętności rozumowania możemy przekonać się, sięgając po powieści Arthura Conana Doyle’a, twórcy postaci legendarnego detektywa-amatora. Ja swoją znajomość z panem Holmesem zacząłem od początku, tj. od dwujęzycznego wydania książki Studium w szkarłacie. A Study in Scarlet.

wtorek, 24 listopada 2020

dlaczego warto czytać - między innymi



Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze (...) Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie. 
Jojen

George R.R. Martin Taniec ze smokami

niedziela, 22 listopada 2020

sobota, 21 listopada 2020

Żywioł ognia Nelsona DeMille - oby tym razem się mylił



Nelson DeMille

Żywioł ognia

tytuł oryginalny: Wild Fire
cykl: John Corey (tom: 4)
tłumacz: Krzysztof Mazurek
rok pierwszego wydania: 2006
rok pierwszego wydania polskiego: 2007
wydanie książki nagrywanej: Wydawnictwo Znak
miejsce i rok wydania: Kraków, 2007

audioksiążka:
Zakład Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych w Warszawie
rok nagrania: 2008
czyta: Leszek Teleszyński
czas trwania: ~19 godz. 35 min. 35 s.


Nelson DeMille (Nelson Richard DeMille, urodzony w 1943) jest gwiazdą amerykańskiej literatury z pogranicza thrillera, kryminału, sensacji i akcji ze sporą domieszką przedrostka techno, powiązanych z armią, wojskiem i wojną. Ekranizacji doczekały trzy z jego książek, z których polskiemu widzowi najbardziej znana jest Sprawa honoru (The General’s Daughter) nakręcona na podstawie powieści Córka generała (The General’s Daughter).



piątek, 20 listopada 2020

Stanisław Lem "Głos Pana" - Neutrinowe krzywe zwierciadło

Stanisław Lem

Głos Pana

Wydawnictwo: Agora
Seria: Dzieła Stanisława Lema
Liczba stron: 198
 
 
 
 


Jednym z niezrealizowanych jak dotąd marzeń ludzkości jest nawiązanie kontaktu z pozaziemską cywilizacją. Hipoteza, że nasz rodzaj jest jedyną formą inteligencji w niewyobrażalnie rozległym i wciąż rozszerzającym się Wszechświecie, jest tyleż przerażająca (bo skazywałoby to nas na wieczną samotność), co niezwykła ze statystycznego punku widzenia (przy prawdopodobieństwie, że jesteśmy jedyną myślącą formą życia w Kosmosie, szanse na trafienie szóstki w Lotka są rzeczą wręcz nieuchronną, acz wymagającą – z kosmicznego punktu widzenia – odrobinę cierpliwości), stąd też intensywne starania, by ją zanegować. Pozornie najprostszym rozwiązaniem jest odebranie sygnału z gwiazd – w tym celu już w 1959 roku powołano do istnienia program SETI (z ang. Search for Extraterrestrial Intelligence, czyli Poszukiwania Pozaziemskiej Inteligencji), którego celem jest poszukiwanie sygnałów radiowych bądź świetlnych wytworzonych w sposób sztuczny (ale nie przez człowieka), a pochodzących z przestrzeni kosmicznej. Jak dotąd owo przeczesywanie nieba nie przyniosło żadnych rezultatów, chociaż to niepowodzenie nie przeszkadza w snuciu wizji, jak mogłoby wyglądać i do czego doprowadzić otrzymanie wiadomości pochodzącej z gwiazd. Niezwykle ciekawy przebieg tego typu zdarzenia odmalował nasz polski mistrz (nie tylko literacki) Stanisław Lem (1921 – 2006), autor powieści Głos Pana.

czwartek, 19 listopada 2020

Baaa! Vetulani! Baa! - czyli Marii Mazurek Neuroerotyka. Rozmowy o seksie i nie tylko



Jerzy Vetulani i Maria Mazurek

Neuroerotyka

Rozmowy o seksie i nie tylko

Ostatnia książka profesora

wydawnictwo: Znak 2018
ISBN: 978-83-240-4274-6

Kiedy na październikowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Rawie Mazowieckiej dowiedzieliśmy się, iż w listopadzie 2018 lekturą będzie książka Marcina Rotkiewicza Mózg i błazen. Rozmowa z Jerzym Vetulanim jedna z koleżanek skomentowała to w ten sposób:

- Baaa! Vetulani! Baa!

Zapamiętałem to przez zaskoczenie, którego doznałem, bo nazwisko profesora Vetulaniego było mi wówczas całkowicie obce, mimo iż to niemal Noblista, a ja interesuję się nauką, zaś jedną z dziedzin, które szczególnie mnie fascynują, jest właśnie działanie mózgów. Mózgów, bowiem nie tylko ludzkie są niezgłębionym morzem zagadek. I o Vetulanim do tego momentu nie słyszałem obracając się głównie w opracowaniach uczonych amerykańskich, więc było to niemal jak objawienie.

Mózg i błazen okazał się jak najbardziej godny tego - Baaa!, więc z niecierpliwością i wielkimi oczekiwaniami sięgnąłem teraz po ostatnią, niedokończoną książkę nieżyjącego już Vetulaniego, czyli zapis rozmów, jakie prowadziła z nim Maria Mazurek, która je zapisała dla potomności, za co jej chwała.



wtorek, 17 listopada 2020

[●REC] - sam strach - żadnych pierdół



[REC]

data premiery- 29 sierpnia 2007 r.
kraj produkcji - Hiszpania
czas trwania - 78 minut
reżyseria- Jaume Balagueró, Paco Plaza
scenariusz - Jaume Balagueró, Paco Plaza, Luis Berdejo
zdjęcia - Pablo Rosso
scenografia - Gemma Fauria
kostiumy - Glòria Viguer
montaż - David Gallart
produkcja - Julio Fernández
aktorzy - Manuela Velasco jako Ángela Vidal oraz Ferrán Terraza, Carlos Vicente, Vicente Gil, Jorge Serrano i inni


poniedziałek, 16 listopada 2020

Marie Luise Kaschnitz "Miejsca" - O meandrach pamięci

Marie Luise Kaschnitz

Miejsca

Tytuł oryginału: Orte
Tłumaczenie: Edyta Gałuszkowa-Sicińska
Wydawnictwo: Czytelnik
Seria: Nike
Liczba stron: 260




Człowiek to istota śmiertelna, co niesie ze sobą szereg implikacji. Jedną z nich jest fakt, że ludzie w mniejszym bądź większym stopniu przywiązują się do przestrzeni, w których przychodzi im egzystować, z racji tego, że dane miejsca wiążą się z określonymi wydarzeniami, przeżyciami oraz bliźnimi. Wszystko, wraz z upływem lat, składa się na mozaikę, którą zwiemy pamięcią – o tym jak skomplikowane kształty może ona przybierać najczęściej przekonujemy się dopiero wtedy, gdy zdecydujemy się spojrzeć wstecz i damy dojść do głosu naszym wspomnieniom. Dobrym przykładem takiego bytu pełnego najróżniejszych meandrów losu jest książka Miejsca autorstwa Marie Luise Kaschnitz (1901 – 1974), niemieckiej poetki, pisarki i eseistki.

niedziela, 15 listopada 2020

Prosto w nos – obrońcy życia na odpuście



Niezmiennie mierzi mnie zakłamanie i dwulicowość. Brzydzi mnie to i u ludzi, i u grup społecznych. O politykach nie będę wspominał, bo szkoda na to tracić czas, ale dziś podzielę się z Wami refleksją odpustową.

Po uroczystej mszy wierni wychodzą z kościoła i idą między stragany, gdzie pełno różnych smakołyków i zabawek. Zabawek, wśród których często najwięcej, obok "biżuterii" dla dziewczynek, wszelkiego rodzaju broni – mieczy, noży, karabinów i pistoletów. Nieco mniej jest granatów, lecz jak dobrze poszukać, nie tylko je, ale i inne rzeczy się znajdzie, z czołgami włącznie. To chyba świetny komentarz do tego, jak od małego wychowuje się nowe pokolenie w środowiskach, które promują się na obrońców życia. No chyba, że w obronie życie planuje się zabijać – wtedy wszystko jest logiczne.


Wasz Andrew

sobota, 14 listopada 2020

Dzień Czystego Powietrza w państwie na niby

Dzień Czystego Powietrza w Raciniewie. Foto by FB/Kuba Danielewicz. Więcej o pożarze na rp.pl.


Ten, kto wymyślił Polsce etykietkę państwo na niby chyba miał na myśli efekty działań konkretnej opcji politycznej, ale moim zdaniem trafił w samo sedno jeśli chodzi o całą naszą obecną rzeczywistość. Kiedyś zrobiłem na przykład eksperyment i liczyłem kierowców, którzy mnie mijają rozmawiając przez telefon - wyszło mi, że pomiędzy 1/3 a 1/2 łamie zakaz permanentnie, nawet w trakcie takich trudnych manewrów jak włączanie się do ruchu tyłem. Nie wspomnę już o tych stadach psów wałęsających się wszędzie bez żadnego nadzoru. Można tak zresztą w nieskończoność. Dzisiaj jednak osłabiłem się do końca

14 listopada - Dzień Czystego Powietrza. I mamy w Raciniewie w województwie kujawsko-pomorskim pożar ogromnego składowiska (śmietniska) opon, który gasi sześćdziesiąt zastępów straży pożarnej. Ironia losu, ale jakże symptomatyczna.



Wasz Andrew

czwartek, 12 listopada 2020

11 listopada – wszyscy płaczą, a my świętujemy

Koszty I wojny światowej - Zdjęcia ukazują żołnierzy Queens Own Cameron Highlanders, stojących przed zamkiem w Edynburgu. Pułk wyjechał z prawie tysiącem żołnierzy do Francji, a po Bożym Narodzeniu 1914 roku wrócił z niespełna 30.


11 listopada to w Polsce Święto Niepodległości, więc powód do radości, ale mam wrażenie, że przez to ucieka nam coś bardzo ważnego, coś, co łączy mentalność Europy, a przynajmniej powinno, a nas od niej oddziela. Bo ta data, 11 listopada, dzień zakończenia I wojny światowej, nawet dla państw zwycięskiej koalicji, to dzień żałoby. Żałoby po 17 milionach żołnierzy i cywilów, ofiar tej wojny. Dla mnie jest aż nieprzyzwoite, że w ogóle u nas się nie pamięta o tym, jaka była cena wydarzeń przy okazji których ugraliśmy naszą niepodległość. Właściwie tylko połowa ceny, gdyż już wtedy mądrzy ludzie prorokowali, że aż tak niekorzystny dla Niemiec ład powojenny doprowadzi niebawem do jeszcze większej tragedii niż Wielka Wojna, która według optymistów miała być ostatnią wojen. Swoją drogą, symptomatyczne jest i to, że po II wojnie nikt takich złudzeń nie miał, ale to już inna historia.

Przy okazji obchodów naszego święta miałem replay z refleksji jeszcze ze Święta Zmarłych. Otóż mam wrażenie, że zatrzymaliśmy się w tym aspekcie rozwoju społecznego jeśli nie na jawnej nienawiści, to na braku wybaczenia, nieufności i kompleksach wobec wszystkich sąsiednich narodów. Próżno u nas szukać, a przynajmniej ja nigdy na nic takiego nie trafiłem, pomników ofiar wojny. Są tylko pomniki naszych ofiar. Jaki kontrast choćby z Niemcami, gdzie do dzisiaj widać pomniki upamiętniające wszystkie ofiary wojny, nie tylko żołnierzy, nie tylko Niemców; zabitych i zaginionych.

Jeszcze przykrzejsze odczucia miałem, gdy spojrzałem na to zdjęcie:



To holenderski cmentarz 8300 amerykańskich żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Od powstania cmentarza co sobotę holenderscy wolontariusze z rodzinami przychodzą doglądać grobów, którymi się opiekują i jest tylu chętnych, że obecnie w kolejce do tego zaszczytu oczekują setki rodzin, które chcą adoptować jakiś grób. Czy to u nas byłoby możliwe? Zwłaszcza, że chodzi tu o pracę tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku, pokolenie po pokoleniu. I nawet nie ma się jak przed innymi pokazać, bo wszystkie groby takie same...


Wasz Andrew

wtorek, 10 listopada 2020

Tom Clancy jakiego lubię – Czas patriotów



Tom Clancy

Czas patriotów

oryg. Patriot Games (1987)
cykl: (Jack Ryan #2)
tłumacz:Leszek Erenfeicht
lektor: Janusz Zadura
wydawca: Biblioteka Akustyczna 2015
długość nagrania: 25:22:15
ISBN: 978-836-473-273-7

czy



Czas patriotów
oryg. Patriot Games, 1992
reżyseria Phillip Noyce
główna rola - Harrison Ford






poniedziałek, 9 listopada 2020

Kallia Papadaki "Dendryty" - O ludzkich płatkach śniegu

Kallia Papadaki

Dendryty

Tytuł oryginału: Dendrites
Tłumaczenie: Ewa T. Szyler
Wydawnictwo: Ezop
Seria: Wyszukane
Liczba stron: 272




Ludzkie istoty są niczym płatki śniegu. Na pierwszy rzut oka identyczne, przy baczniejszym przyjrzeniu ujawniają niemałe różnice: Każdy kryształek to arcydzieło formy, każdy z nich ma niepowtarzalną strukturę [1]. Ta rzekoma jednakowość postulowana jest szczególnie w przypadku ludzi nam obcych, a posiadających pewne wspólne elementy, takie jak choćby język czy kultura. Na własnej skórze, nierzadko boleśnie, bo poprzez stereotypy i uprzedzenia, doświadczają tego migranci, a więc osobnicy, którzy decydują się porzucić ojczystą ziemię i szukać szczęścia na obczyźnie, gdzie – jak się złudnie wydaje – można rozpocząć nowe życie, zrzucając z barków ciężar błędów i grzechów przeszłości. O niełatwym losie marzycieli i desperatów opuszczających rodzime strony ciekawie pisze Kallia Papadaki (1978), scenarzystka i literatka, autorka powieści Dendryty.

niedziela, 8 listopada 2020

o szmirach i wolności



Nikomu bowiem nie wolno twierdzić, iż jakakolwiek książka „w ogóle nie powinna ukazać się drukiem” tylko dlatego, że jest to książka niedobra. Ostatecznie codziennie publikuje się tony literackiej makulatury i nikogo to szczególnie nie wzrusza.

George Orwell Folwark zwierzęcy

sobota, 7 listopada 2020

W poszukiwaniu Świętego Graala - Sam Quinones i Dreamland. Opiatowa epidemia w USA



Sam Quinones

Dreamland. Opiatowa epidemia w USA

tytuł oryg. Dreamland: The True Tale of America’s Opiate Epidemic
tłumaczenie: Maciej Kositorny
Wydawnictwo Czarne 2018
ISBN: 978-83-8049-741-2

Kiedy sięgałem po książkę Sama Quinonesa, amerykańskiego dziennikarza i pisarza non-fiction, wydawało mi się, że wiem sporo o narkotykach, narkomanii i narkomanach, a zwłaszcza o ich wersji w realiach w Ameryce. W końcu to chyba jeden z głównych tematów filmów i powieści made in USA. Chyba nie ma nikogo, kto nie oglądał choćby prześwietnego serialu Narcos (jeśli jest, to niech szybko zaległości nadrobi). Mimo tego tytuł książki Quinonesa - Dreamland. Opiatowa epidemia w USA nie był dla mnie zrozumiały, więc rozpocząłem lekturę zarazem zaintrygowany i nieco przepełniony obawą, że to jakaś szmira.


środa, 4 listopada 2020

Iris Murdoch "Zielony Rycerz" - Raz jeszcze o martwym Bogu i aniołach

Iris Murdoch

Zielony Rycerz

Tytuł oryginału: The Green Knight
Tłumaczenie: Małgorzata Tyszowiecka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Seria: Kameleon
Liczba stron: 575




Przyjmując założenie, że istoty ludzkie powoływane do istnienia w wyobraźni pisarzy i pisarek są zdolne do doświadczania takich samych czy choćby zbliżonych bodźców, jakie są naszym udziałem, trzeba by uznać, że Iris Murdoch (1919 – 1999), anglo-irlandzka literatka i filozofka, to demiurg równie ciekawski, co bezwzględny, by nie rzec złośliwy. Murdoch uwielbia bowiem umieszczać kreowanych przez siebie protagonistów w sytuacjach niewygodnych, nietypowych czy niekomfortowych. Ich egzystencja zdaje się biec ustalonymi i prostymi torami, aż nagle, niczym grom z jasnego nieba, spada na nich nieszczęście tudzież zdarzenie na tyle niespodziewane i zaskakujące, że budowany latami ład rozpada się w puch. Tym samym Murdoch zyskuje okazję, by obserwować zachowania ludzkie w okolicznościach ekstremalnych, kiedy to człowiecza dusza obnażona zostaje z wszelkich szat, za jakimi na co dzień się skrywa. Jedną z książek napisanych wg tego schematu jest Zielony Rycerz.