Słownikowe ujęcie znaczenia słowa nadzieja* wydaje mi się nieco bardziej pozytywne, nacechowane większym prawdopodobieństwem pozytywnego zdarzenia, niż najczęściej spotykany kontekst potocznego użycia, bliższy raczej mrzonce. W codziennym użyciu nadzieja to bardziej oczekiwanie głównej wygranej w totka po wykupieniu jednego losu, niż ufność, że dobre przygotowanie do egzaminu zapewni wysoką ocenę, co z kolei byłoby bliższe definicji słownikowej.
Wyrazem ukrytej niewiary w sukces zakamuflowanej w słowie nadzieja, najczęściej powiązanej z wydźwiękiem religijnym**, mogą być choćby znane powiedzonka: „Nadzieja jest matką rodzącą rzadko”, „Nadzieja jest matką głupców”. Przykłady można mnożyć, ale zatrzymajmy się nad tym ostatnim. Ma on różne dopowiedzenia, z których najciekawsze jest chyba: „jeśli się ją pokłada w rzeczach niemożliwych”. Pokazuje ono bowiem faktyczną dwoistość tego magicznego słowa. Nadzieja rozsądna, mająca rozumowe podstawy obok nadziei pozbawionej sensu, sprzecznej z rozsądkiem wszelkim.
Nadzieja może bowiem oznaczać bowiem zarówno to, co oznaczać powinna, jak i swoje przeciwieństwo, czyli rzeczywisty brak wszelkiej nadziei, jak choć w zwrocie „tylko w Bogu nadzieja”, który w istocie oznacza brak szans na powodzenie.
Z tej właśnie dwulicowości znaczenia nadziei wynika problem wypowiedzenia, czym jest ona w istocie. Czy jest potrzebna i wartościowa, wręcz bezcenna nawet, czy też szkodliwa, głupia i beznadziejna. Wynika to ze zwykłego dla humanistów wypowiadania się o rzeczach, których absolutnie nie zdefiniowano i które każdy rozumie trochę inaczej. Dyskusja o nadziei wcześniej czy później zaczyna przypominać tę o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. By jej unikać, pytany o moje zdanie w tej sprawie, o mój do nadziei stosunek, zawsze podpieram się przewspaniałym cytatem, bodajże zapożyczonym od Edwarda Dziewońskiego z niezapomnianego kabaretu Dudek:
Nawet jeśli nadzieja jest matką głupich, wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei – niemądrym.
Wasz Andrew
* oczekiwanie spełnienia się czegoś pożądanego; ufność, że się to spełni, urzeczywistni wg sjp.pwn.pl
** jak choćby u Staffa: „Nadzieja – siostra lęku, matka prośby, kornej niemocy starca opiekunka.”