Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

piątek, 13 czerwca 2025

"Uczeń architekta" Elif Şafak - Imperium Osmańskie od kuchni

Şafak Elif

Uczeń architekta 

Tytuł oryginału: The Architect's Apprentice
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron448

 
 


Popularnie przysłowie mówi, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Człowiek dysponujący rozległą władzą, nierzadko ma równie silne kaprysy, od których uzależnione są relacje z podwładnymi. Potęga rodzi przeświadczenie o nieomylności i wyjątkowości, to zaś sprzyja patrzeniu na wszystkich z góry. Ci, którzy stoją niżej na drabinie hierarchii muszą liczyć się z tym, że ocena ich czynów czy akcji może być zabarwiona nastrojem, w jakim aktualnie przebywa możnowładca. Znacząco utrudnia to wykonywanie swoich obowiązków, bo oprócz uczciwości i rzetelności, należy wykazywać się wyczuciem i zwinnością – cóż bowiem z naszej dobrze wykonanej pracy, jeśli w trakcie rozmowy o niej rozsierdzimy naszego łaskawcę? Nieopatrzne słowa, zbytnia śmiałość, nieokiełznana ciekawość czy buta to rzeczy, których należy się wystrzegać, jeśli chcemy przetrwać w dworskim otoczeniu, o czym przekonuje się bohater powieści Uczeń architekta, autorstwa Elif Şafak (ur. 1951), turecko-brytyjskiej powieściopisarki, felietonistki, nauczycielki akademickiej i feministki.

Utwór to historia Dżahana, pochodzącego z Hindustanu kornaka (tresera słoni), który wraz z białym słoniem Czhotą trafia na dwór Sulejmana Wspaniałego (1494 – 1566), współtwórcy potęgi Imperium Osmańskiego. Młodzieniec ma szczęście, bowiem niedługo po przybyciu do Stambułu, jego ścieżki krzyżują się z Sinanem (1489 – 1588), nadwornym architektem trzech sułtanów (Sinan służył jeszcze potomkom Sulejmana, Selimowi II oraz Muradowi III), który dopatruje się w Dżahanie talentu na tyle dużego, że postanawia mu zaufać i uczynić go jednym ze swoich czterech uczniów. Odtąd losy Dżahana nierozerwalnie splatają się z człowiekiem, który całe swoje życie poświęca budownictwu (pod jego nadzorem powstaje ponad 400 budowli, w tym meczety, pałace, łaźnie, mauzolea, mosty, karawanseraje, medresy, akwedukty i szpitale), ale i próbom wychowania swoich podopiecznych na ludzi nie tylko wszechstronnie wykształconych, ale i wrażliwych oraz otwartych na dobro innych.

Uczeń architekta to dzieło eklektyczne, łączące w sobie elementy prozy historycznej (wspomniane zostają ważkie wydarzenia związane z XVII-wiecznym Imperium Osmańskim), powieści obyczajowej jak i baśni. Fakty z odległej przeszłości mieszają się z odpryskami biografii autentycznych postaci i życiorysami figur zupełnie fikcyjnych, a wszystko to podlane zostaje odrobiną magii i niezwykłości. Nie brak wątków przygodowych, miłosnych czy fantastycznych, jak i nawiązań do powieści szkatułkowej – osoba Dżahana splata w sobie perypetie wielu osobników i osobniczek, których przybliżenie pozwala ukazać różnorodność i bogactwo świata przedstawionego.

Owa kompilacyjna forma umożliwia Şafak poruszyć szereg interesujących zagadnień. W ujęciu panoramicznych, najbardziej ogólnym, autorka kreśli obraz Imperium Osmańskiego z jego złotego okresu (XVII wiek), które jawi się jako prawdziwy melanż kultur i wierzeń. Władza sułtana spaja najróżniejsze regiony, zamieszkane przez wielu ludzi, którzy w mniejszym bądź większym stopniu zachowują okruchy niezależności i wyjątkowości (Mamy tu siedemdziesiąt dwie i pół nacji [1]). Kwintesencją tego bogactwa rozmaitości jest Stambuł, stolica imperium, (…) płynne miasto przycupnięte na grzbiecie fal, rozkołysane, przyprawiające o zawroty głowy, metamorficzne [2]. Metropolia skrzy się feerią barw, łącząc w sobie wszelkie oblicza człowieczego losu: Gdy mknęli krętymi ulicami pod uginającymi się smutno gałęziami drzew, rozmyślał o śpiących stambułczykach – bogaczach w wystawnych rezydencjach, biedocie w nędznych ruderach. Minęli dzielnicę żydowską, ormiańską, a także okolice zamieszkane przez Greków i Lewantyńczyków. Przyglądał się kościołom, z których żaden nie mógł mieć dzwonów, synagogom z kwadratowymi dziedzińcami, meczetom pokrytym miedzią i domom z glinianych cegieł i drewna opierającym się jeden o drugi, jakby w poszukiwaniu pociechy [3]. Podobnie jak choćby w powieści 10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie, Stambuł zajmuje ważkie miejsce na kartach utworu, stając się pełnoprawnym bohaterem, który przywodzi na myśl postać o wielu twarzach, niewolną o sprzeczności, fanaberii i dziwactw.

Równie złożonym (kolorowym, a zarazem niebezpiecznym) środowiskiem jest sułtański dwór, który mamy okazję obserwować z perspektywy jego pośledniejszych mieszkańców, zaglądając tym samym w zakątki bardziej ukryte, tajemnicze, mniej znane. Ale nawet do tych zakamarków docierają echa starć, jakie prowadzą ze sobą różnorakie frakcje. Nauka siłuje się z religią, oskarżając się wzajemnie o bałwochwalstwo czy o zabobonność; urzędnicy, przepełnieni ambicją, jak i upojeni tą odrobiną władzy, jaką przyszło im zakosztować, biją się o wpływy, usiłując pozostać jak najbliższej uszu sułtana, mogąc tym samym w pewnym stopniu kształtować jego wolę; wreszcie kobiety starają się wyzwolić spod panowania mężczyzn i poprzez spryt, subtelność oraz manipulację, forsować swoje pomysły i idee (Harem stanowił ważny element pałacowego życia, niejako przepływając przezeń jak rzeka – ukryta, lecz potężna [4]).

Jak już wspomniano, Uczeń architekta to w niemałym stopniu także powieść przygodowa. Ten awanturniczy sznyt uzyskany jest dzięki osobowości Dżahana, który jest człowiekiem naiwnym, a przy tym ciekawskim – to połączenie pcha go w różnorakie tarapaty, z których jednak, czy to za sprawą pomyślnej fortuny, bądź dzięki pomocy innych, udaje mu się zawsze wykaraskać. Z racji faktu, iż śledzimy także dorastanie Dżahana, utwór to w pewnym stopniu Bildungsroman, czyli powieść o formowaniu. Na naszych oczach chłopiec przedzierzga się w mężczyznę, który coraz bardziej uzmysławia sobie, że każda akcja wywołuje reakcję, co oznacza, że wszelkie czyny (lecz również wszelkie zaniechania) czy podejmowane decyzje mają swoje konsekwencje: Czy to, co robimy w życiu, ma aż tak duże znaczenie? Czy raczej większą wagę ma to, czego nie robimy? [5]. Sułtański pałac uczy także młodzieńca, że aby przetrwać, nierzadko należy głęboko przemyśleć każde ze swych działań oraz powściągać emocje, które mogą być łatwo wykorzystane przeciwko nam: Chłopiec zrozumiał, że jeśli ma przetrwać w seraju, musi zbudować wewnętrzny harem i trzymać pod kluczem wszelkie lęki, zmartwienia, sekrety i rozczarowania, które dręczą jego duszę. Będzie zarówno sułtanem, jak i eunuchem tego haremu [6].

Zbierając te wszystkie kamyczki, które do istnienia powołuje Elif Şafak, oczom naszym ukazuje się barwna mozaika. Autorka wykorzystuje historię Imperium Osmańskiego oraz biogram architekta Sinana, dorzuca do tego wytwory własnej wyobraźni, przyozdabiając otrzymaną całość ornamentami baśni oraz ludowych podań. Wypadkową jest interesująca powieść, która jednak nie do końca zachwyca fabułą – w miarę zbliżania się do ostatnich kart, zawiązana intryga odrobinę rozczarowuje, zaś poznawanie jej finalnych ściegów już zwyczajnie nuży. Można odnieść wrażenie, że autorka nie potrafi należycie spointować całkiem udanego zamysłu na całą powieść. W rezultacie moja końcowa ocena jest bardzo zbliżona do tej, którą kilka lat temu wystawił Andrew, w swojej recenzji Nie dla Romów, czyli Uczeń architekta by Elif Şafak – utwór to proza solidna i interesująca, choć niewolna od niedociągnięć, co sprawia, że trudno gorąco zachęcać innych do lektury, ale grzechem byłoby ostrzeganie przed sięgnięciem po nią. Jeśli ciekawi Was Orient, Imperium Osmańskie czy postać Sinana, to przekonajcie się sami czy Uczeń architekta przypadnie Wam do gustu. 

 


P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df

 
 
Ambrose

 ------------------------------------

[1] Elif Şafak, Uczeń architekta, przeł. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo Znak, Poznań 2016, s. 39
[2] Tamże, s. 32
[3] Tamże, s. 24
[4] Tamże, s. 49
[5] Tamże, s. 196
[6] Tamże, s. 200

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)