Camilla Läckberg jest dla mnie prawdziwą gwiazdą kryminału, choć specyficznego, bo raz, że szwedzkiego, a dwa, że społecznego. Powiedziałbym nawet, że jest jeśli nie współtwórczynią, to na pewno popularyzatorką tego ostatniego kanonu. Jej saga „Fjällbacka wprost mnie urzekła i stworzyłem dla określenia jej specyfiki termin „kryminał rodzinny”. Nie, nie dlatego, że bohaterowie powieści mordują się w ramach rodziny, ale że ukazuje w równowadze życie rodzinne protagonistów i ich życie zawodowe, czyli rozwiązywanie zagadek kryminalnych. Przeciwstawia się więc coraz powszechniejszemu trendowi do kreowania postaci śledczego w kontynuacji koncepcji popularnej już od czasów A.C. Doyla, a wychodzącej z przeświadczenia, że genialny (zaciekły, lub w inny sposób wybitny) bohater musi być w taki czy inny sposób upośledzony. Läckberg postawiła na tezę, wbrew powszechnemu stereotypowi, że przy odpowiednim wysiłku możliwe jest zachowanie normalnego życia rodzinnego i w miarę zdrowiej psychiki nawet jeśli się jest wybitnym detektywem. Nie każdy to lubi, ale mi się podoba. Niestety poznałem już wszystkie dotąd wydane powieści „Sagi o Fjällbace” i musiałem poszukać czegoś nowego.
Moim wyborem okazał się „Mentalista” otwierający nową serią powieściową „Mina Dabiri & Vincent Walder”. Tym razem nie jest to samodzielna praca Camilli, lecz duet autorski z Henrikiem Fexeusem, popularnym szwedzkim mentalistą. Wybrałem wydanie w formie audio, któremu głosu użyczył Jacek Rozenek (na podstawie wersji drukiem w tłumaczeniu Ingi Sawickiej).
Fabuły nie będę zdradzał. Powiem tylko, że jest zdecydowanie bardziej „amerykańska” niż dotąd u Läckberg. Oryginalna, logiczna, interesująca, lecz wolałem jednak jej poprzednie, samodzielne pomysły. Samej konstrukcji, stylowi, tempie, napięciu nie można nic zarzucić, ale…
Choć postacie wykreowano plastycznie i poprowadzono przekonująco, to aż narzucało mi się pytanie: - Czy inteligentny człowiek musi być popaprańcem? Jestem już zmęczony tymi upośledzonymi geniuszami – lekarze, detektywi, naukowcy… Jakaś chora moda - za dużo tego…
A co z ciekawostek? Szwedzkie realia zawsze są dla mnie bardzo interesujące. Tym razem zwróciłem uwagę na ich specyfikę na uczelniach – wszystkie wykłady są w sieci, więc student może siedzieć w domu zaoszczędzając na kosztach dojazdu
Niestety, pomimo ciekawostek wplecionych w narrację, w tle znalazła się bardzo szkodliwa scena, która brzmi długo, jest zarazem kulminacyjną, więc pozostaje w świadomości i podświadomości. To duży minus dzieła, a chodzi konkretnie o bardzo dalekie od rzeczywistości opisy śmierci przez utopienie. Brzmią jakby to była jedna z fajniejszych opcji, gdy tymczasem jest jedną z najgorszych. Właśnie dlatego waterboarding jest jedną z najbardziej skutecznych tortur. Przy okazji wiadomość, której w książce nie znajdziecie, a która może uratować komuś życie – nawet po dobie od epizodu przytopienia można zaliczyć zgon (wtórne utonięcie lub suche utonięcie), dlatego warto przebadać i obserwować delikwenta po podtopieniu lub podobnej przygodzie. Tego nie widać nie tylko w „Mentaliście”, ale w ogóle w literaturze ani w filmach, a warto o tym wiedzieć w razie czego.
W audiobooku słuchać sporo błędów, choć trudno orzec czy to sprawka lektora, czy niechlujstwa wydawcy. Inna sprawa, że błędy lektora też powinny zostać wyeliminowane, więc w sumie to zawsze wina wydawcy. Pomijając zaś błędy, to i tak Marcin Perchuć, który czytał wszystkie odcinki „Sagi o Fjällbace”, był zdecydowanie lepszy niż Rozenek.
Mimo wszystko wysłuchałem „Mentalisty” z dość dużym zadowoleniem i pewnie sięgnę po następną odsłonę przygód Miny i Vincenta. I mam nadzieję, że autorka znów wróci do formy z „Sagi o Fjällbace”, choć niekoniecznie w starym kanonie. Nowy również jest interesujący.
No i na koniec cytat z powieści jak znalazł na wybory:
„Definicja szaleństwa brzmi tak, że powtarzamy dokładnie to samo co wcześniej, wierząc, że teraz rezultat będzie inny niż poprzednim razem.”
P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)