U Stanisława Augusta króla bywali poeci, filozofowie, artyści, tymczasem u Stefana kierownika masarni do stołu zasiadali: komendant milicji, pierwszy sekretarz lokalnego komitetu partii, dyrektor szkoły, dyrektor PGR-u, ksiądz, lekarz i ja, jako reprezentant kultury i sztuki. Kolacje polegały głównie na ochlaju i przypominały sceny z filmu Wielkie żarcie, stół zginął się od golonek, kaszanek, kiełbas...
Pisz pan książkę! Zbyszek Buczkowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)