Niewinność zagubiona w deszczu
Eduardo Mendoza
Tytuł oryginału: El ano del diluvio
Tłumaczenie: Jan Krzysztofiak
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 136
Niewinność zagubiona w deszczu to tytuł polskiego tłumaczenia książki El ano del diluvio,
hiszpańskiego pisarza, erudyty, prawnika, byłego tłumacza ONZ, Eduardo
Mendozy. W Polsce kojarzony jest głównie jako autor trylogii o
detektywie lumpie, w skład której wchodzą: Sekret hiszpańskiej pensjonarki, Oliwkowy labirynt oraz Przygoda fryzjera damskiego.
Serię tę charakteryzuje niezwykły humor, absurdalność oraz groteska –
dla wielu czytelników, styl Mendozy nieodzownie łączy się z wymienionymi
cechami, przez co Hiszpan postrzegany jest niekiedy mylnie jako pisarz
lekkiego pióra, płodzący błahe i zabawne historie (od razu zaznaczam, że
wrażenie to jest mylne, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością, ale
póki co, nie będę się z nim rozprawiać). Istnieje również drugi
Mendoza, autor powieści, w których humor sączy się w znacznie mniejszych
ilościach, lub praktycznie wcale oraz twórca przedstawień teatralnych,
dramatów. Czytelnicy nasyceni lekturą Mendozy pierwszego, przypadkiem
trafiając na Mendozę drugiego, często przeżywają szok oraz
niedowierzanie, że mają do czynienia z jednym i tym samym autorem, a
przez to, że książka nie spełnia ich oczekiwań, to znaczy nie wzbudza na
każdym kroku salw śmiechu, odczuwają zawód i rozczarowanie. Dlatego od
razu podkreślam, że „Niewinność zagubiona w deszczu” to zdecydowanie Mendoza numer dwa, nie mniej jednak dzieło to jest warte przeczytania oraz polecenia.
Na wstępie warto zaznaczyć, że sam tytuł to praktycznie samodzielne dzieło polskiej tłumaczki, Zofii Wasitowej, bowiem oryginał El ano del diluvio oznacza dokładnie Rok potopu
(pod takim to zresztą szyldem książka pojawiła się w Polsce po raz
pierwszy w roku 1997). Nowy, polski tytuł przypadł zresztą do gustu
samemu Mendozie, który na spotkaniu ze swoimi czytelnikami w Krakowie w
listopadzie 2011 roku w związku z otwarciem Instytutu Cervantesa w
Krakowie (w którym to miałem ogromną przyjemność uczestniczyć
osobiście), żartobliwie stwierdził, że chyba poprosi swojego
hiszpańskiego wydawcę o zmianę nazwy książki na Niewinność zagubiona w deszczu,
licząc na to, że nowy, hiszpański tytuł ponownie zostanie wzięty na
warsztat polskiej tłumaczki i powstanie kolejny, równie piękny i
poetycki.
Niewinność zagubiona w deszczu
to bardzo krótkie opowiadanie traktujące o losach młodej przeoryszy,
siostry Consuelo, która trafia w sidła samego diabła, czyli
katalońskiego Casanovy, don Augusta. Ambitna i energiczna siostrzyczka,
dyrektorka szpitala, pragnie stworzyć dom opieki dla starców. Jej wizje
nie mogą jednak ziścić się bez pieniędzy, wyrusza zatem na pielgrzymkę,
której celem jest odnalezienie sponsorów. Z takim właśnie zamierzeniem
trafia do dworu Augusto Aixela de Collbato, starego utracjusza oraz
wytrawnego myśliwego, który bezwzględnie wykorzystuje naiwność siostry
Conuseli, jej brak doświadczenia w sprawach sercowych, prowadząc prosto
do jaskini grzechu.
Siostra zna opinie, jakie panują na
temat starego kawalera, jednak nie do końca daje im wiarę. Ponadto zdaje
się wznosić ponad te sprawy, słusznie zauważając, że jej zadaniem jest
służba Bogu oraz pomoc potrzebującym. Zgubnym okazuje się dla niej fakt,
że zapomina postrzegać siebie w kategoriach ludzkich, jako istotę z
krwi i kości z duchowymi oraz fizycznymi potrzebami.
Pierwotnie El ano del diluvio,
jak zdradza nam Eduardo Mendoza w krótkim wstępie poprzedzającym utwór,
miał być przedstawieniem teatralnym. Widać to dobrze w formie, jaki
przybrała powieść – jest to ciąg zdań, poprzecinanych jedynie znakami
interpunkcyjnymi, kropkami, przecinkami oraz średnikami. Brak
jakichkolwiek myślników, czy akapitów. Według mnie taki sposób narracji
dobrze oddaje ciąg wydarzeń, jakich jesteśmy świadkami – zachodząc on
dość szybko, niejako jednym ciągiem, są naturalną koleją rzeczy.
Zamiast teatralnej sztuki, mamy
natomiast do czynienia z melodramatem, można by śmiało rzec, że z
melodramatem typowym i to do bólu kości. Mendoza bardzo starannie wplótł
w fabułę wszystkie cechy, charakteryzujące tę formę. Począwszy od
afektacji, sentymentalizmu, namiętności, silnego i gwałtownego uczucia,
intryg, a na pogodzie skończywszy. W momencie rozpoczęcia akcji,
Katalonię nawiedzają susze, które okazują się swoistą ciszą przed burzą,
która rozpęta się także w sercach głównych bohaterów. Wydaje się, że
takie przerysowanie wszystkich cech szczególnych wybranej konwencji
literackiej to działanie celowe, pod którym Mendoza pragnął zamaskować
też inne treści. Hiszpański mistrz pióra znany jest z tego, że lubi
puszczać oko do czytelnika, wydaje się, że i tym razem postąpił
podobnie.
Osobiście uważam, że w tym lekkim oraz
krótki tekście zawarte zostało pytanie, czym właściwie jest grzeszna
miłość oraz czy miłość w ogóle może być grzeszna. Skoro jest to uczucie
piękne, wzniosłe, czyste, łączące i cementujące więź dwojga ludzi, jak
często jest ona przedstawiana, to dlaczego pewne okoliczności nadają jej
etykietę rzeczy niewłaściwej i niestosownej? Jak właściwie rozpatrywać
całą sprawę w przypadku siostry Consueli, która zostaje uwiedziona,
sromotnie oszukana i wykorzystana? Jak oceniać stosunek przeoryszy do
tego co zaszło? Dowiadujemy się bowiem, że siostra Consuela, mimo, że
swoje przewinienie wyjawiała wielokrotnie swoim spowiednikom, to jednak
nigdy nie odczuwała pełni skruchy, nigdy do końca nie żałowała tego, co
uczyniła.
Mendozie na zaledwie kilkudziesięciu
stronach udało się wykreować całkiem ciekawą, niebanalną historię,
noszącą znamiona realizmu, szybką w lekturze, która jednak skłania
czytelnika do refleksji oraz zrewidowania przyjętych norm oraz
konwenansów. Mimo, że hiszpańskiego pisarza poznałem poprzez trylogię o
detektywie lumpie, Niewinność zagubioną w deszczu również uważam za pozycję bardzo dobrą oraz godną polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)