Córka marnotrawna (The Prodigal Daughter) Jeffreya Archera jest opowieścią o życiu Florentyny Kane (zd. Rosnovski), córki głównego bohatera powieści Kane i Abel (o której już pisałem), od jej wczesnego dzieciństwa aż do momentu, gdy zostaje ona prezydentem Stanów Zjednoczonych.
I ta powieść Archera stała się bestsellerem. Dziś nie pachnie już świeżością (wydana w 1982 roku) i prognozy polityczne w niej zawarte straciły aktualność. Nie wpływa to jednak w najmniejszym stopniu na wartość lektury. Co prawda mniej tu napięcia podobnego do tego, które towarzyszyło bezpardonowej walce głównych postaci z poprzedniej powieści, przez co jeszcze bardziej przypomina to kolejny tom z jakiejś sagi, ale czyta się ją świetnie. Archer jak zawsze pokazuje się jako niezwykle bystry obserwator życia, który perfekcyjnie potrafi oddać smaczki z życia wyższych sfer nowoczesnego kapitalistycznego społeczeństwa, koszty robienia kariery, siłę i samozaparcie jakiego ona wymaga, czyli to wszystko, czego tak brak w naszej rodzimej literaturze. Bardziej za to niż w innych powieściach widać szczególny stosunek autora do Polaków, chociaż nie wiem skąd się on bierze, gdyż w jego biografii nie znalazłem uzasadnienia dla takiego wyróżnienia naszej właśnie nacji spośród wszystkich innych. Jest to jeden z charakterystycznych rysów obu wspomnianych powieści, który sprawia, że tym bardziej trafiają do polskiego czytelnika. Córka marnotrawna, jak już wspomniałem, mniej ma z sensacji niż inne powieści tego autora, ale nie jest wcale mniej warta przeczytania, o czym szczerze Was zapewniam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)