Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

NITECORE EA41 PIONEER, czyli moje ulubione światełko

super światełko NITECORE EA41 PIONEER
NITECORE EA41 PIONEER









Jak wspomniałem w poście o Tanku 007 TK-737, w październiku 2017, po lekturze wielu wątków na niezwykle ciekawym forum swiatełka.pl, postanowiłem zaszaleć i zakupić latarkę NITECORE EA41 PIONEER. Początkowo miałem zamiar po upływie gwarancji (5 lat!) dokonać pewnych modyfikacji, ale gdy zacząłem ją testować...

W okresie jesienno zimowym używałem latarkę bardzo intensywnie – rano i wieczorem podczas spacerów z psem. Okazała się tak dopracowaną konstrukcją, że gdyby nie MacTronic Camp Pro Mini, które świetnie sprawdzają się jako oświetlenie campingowo-warsztatowo-awaryjne, to nie sięgałbym już po żadne inne. Nawet Tank007 poszedł w zapomnienie.


Dla dociekliwych na samym końcu zamieszczam dane taktyczno-techniczne tego cudeńka, ale najważniejsze jest to, co się czuje, gdy się tego używa.

Pierwsze wrażenie – jaka ona lekka! A przecież korpus sprawia wrażenie pancernego. Jednocześnie jednak widać precyzję wykonania i obudowa świetnie leży w dłoni (w mojej się mieści), podobnie jak w każdej kieszeni.

porównanie od prawej: MacTronic Camp Pro Mini, Tank007 TK-737,Nitecore EA41 Pioneer
porównanie rozmiarów - od prawej: latarka MacTronic Camp Pro Mini, latarka Tank007 TK-737, latarka Nitecore EA41 Pioneer



Teraz zasilanie. Są mocniejsze ogniwa niż AA (zwane też paluszkiem, R6, LR6, FR6 oraz Mignon, zależnie od typu konstrukcji). Ja jednak postawiłem na dostępność. AA to najpopularniejszy rozmiar baterii i akumulatorków. Przy ładowaniu ogniw do latarki widać, że EA41 to klasa sama w sobie. Widziałem różne systemy ułatwiające zakręcenie dekielka na komorze baterii (MacTronic Camp Pro Mini też ma na to swój patent), ale sprytniejszego i lepiej się sprawdzającego niż w Nitecore nie widziałem.

No – jak mamy zasilanie, to trzeba poświecić. Obawiałem się, że brak mi będzie zoomu, który tak mi się podobał w Tanku, ale nie. Pionierek świeci dość szerokim stożkiem wystarczającym, by w marszu nie trzeba było kiwać nim na boki, ale jednocześnie większość światła skupiona jest w wiązce centralnej, która naprawdę daje. Skończyło się oślepianie pieszego przez samochody. Wystarcza krótkie błyśnięcie na piątym biegu, a kierowcy nagle stają się kulturalni i przełączają światła z drogowych na mijania. Na czwartym biegu nadal jest bardzo jasno, na trzecim nieźle. Drugiego używam najczęściej, jeśli pies jest na smyczy, a pierwszego jeśli chcę oszczędzać baterie i nie idę akurat po wertepach. Do dyspozycji mamy też trzy tryby specjalne, których obyśmy nie musieli używać – automatyczne błyskanie SOS morsem, wskazanie lokalizacji i stroboskop.

W trybie maksymalnej mocy latarka nieźle się grzeje, ale metalowy korpus skutecznie odprowadza ciepło (w zimie to fajne ogrzewanie dłoni). Mamy też zabezpieczenie przed przegrzaniem i bardzo pomysłowy sposób kontroli stanu baterii – poprzez niebieskie błyski na wyłączniku sygnalizujące wyczerpywanie się zasilania. Niezależnie od tego dla ochrony akumulatorków w miarę ich rozładowywania blokowane są poszczególne tryby pracy poczynając od najbardziej energożernych. 

Podobno szkło jest hartowane a wodoodporność zapewniona do 2m, ale nie sprawdzałem. Bardzo przydatna jest kaburka na pas dedykowana do latarki. Szmyczka ładna i bardzo wygodna, ale padła po półtora roku. No – inna sprawa, że latarka z czterema akumulatorkami już trochę waży, a ja używałem jej niemal codziennie (jasne letnie poranki i noce nadrabiałem zimą). Doceniam fakt, że w komplecie jest od razu zapasowa uszczelka. Niby drobiazg, a cieszy.

Najlepszym podsumowaniem wrażeń z użytkowania Pionierka jest fakt, że przestałem już w ogóle oglądać nowe latarki i zastanawiać się nad modyfikacją. Absolutnie i zdecydowanie polecam


Wasz Andrew


Dane taktyczno-techniczne NITECORE EA41 PIONEER:

Źródło światła: dioda Cree XM-L2 U2
Maksymalna moc: 1020 lumenów
Zasięg światła latarki: do 335 metrów
Pięć trybów pracy
Dww przyciski na korpusie latarki
Wskaźnik rozładowania baterii/akumulatora
Dodatkowa możliwość włączenia chwilowego lub ustawienia Stroboskopu/SOS/location
Reflektor: specjalnie zaprojektowany pod diodę XM-L2 aluminiowy reflektor zapewnia doskonałe skupienie wiązki światła przy jednoczesnym zapewnieniu dużej jego ilości.
Szkiełko głowicy: utwardzane ultra cienkie hartowane szkiełko z powlekaną warstwą anty-refleksyjną dzięki czemu przepuszczalność światła to 99,5% a odporność szkiełka jest na najwyższym poziomie
Stalowy pierścień wzmacniający głowicę latarki
Możliwość postawienia na nakrętce i używania latarki jako świeczki
Profilowany korpus latarki zapewniają perfekcyjny chwyt i ograniczają możliwość wyślizgnięcia się jej z ręki
Materiał: latarka wykonana została z ultra mocnego aluminium lotniczego T-6061 pokrytego twardo anodyzowaną powłoką HA III.
Elektroniczna regulacja prądu zapewniająca maksymalną jasność aż do rozładowania baterii/akumulatora
Ciągły czas pracy do 400 godzin
Wymiary: długość 117mm; średnica głowicy 40mm; średnica tuby 41,8mm
Wodoodporność: IPX-8 standard – zanurzenie do 2 metrów
Kolor: czarny
Opakowanie: Giftbox
Tryby pracy wraz z czasami świecenia:
Tryb turbo 1020 lumenów – 1 godzin 45 minut

Tryb wysoki 580 lumenów – 2,45 godziny
Tryb średni 160 lumenów – 12 godzin
Tryb niski 50 lumenów – 30 godzin
Tryb micro 1 lumen – do 400 godzin
Typy zasilania: 4x AA (R6) nie ma w komplecie
Waga: ~151g (bez baterii)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)