Jeszcze lepiej, czyli druga odsłona Żywych trupów

Po obejrzeniu pierwszego sezonu serialu

The Walking Dead (Żywe trupy)

który swą premierę miał 31 października 2010 roku, i który bardzo mi się spodobał, z wielką niecierpliwością i nadzieją na dobrą rozrywkę sięgnąłem po sezon drugi, po raz pierwszy emitowany od 16 października 2011.

O ile pierwszy sezon składał się tylko z sześciu odcinków, to drugi liczy ich już trzynaście. Czołówka, bardzo klimatyczna i oryginalna, pozostała bez zmian. Słyszałem już opinie, iż z czasem poziom serialu się obniża, jak to zresztą jest zwykle z nadmiernie wydłużanymi produkcjami. Na szczęście na razie takiej tendencji nie zauważyłem. Wręcz przeciwnie. Dzieje się tak dużo, iż pierwszy sezon przy drugim wygląda jak ledwie wprowadzenie do rozbudowanej całości. Jest i napięcie, i zaskakujące momenty, a poszczególne odcinki są z premedytacją tak podzielone, iż pozostawiają widza w zaskoczeniu i w niecierpliwym oczekiwaniu na to, co dalej.

Warstwa psycho- i socjologiczna, które była mocnym aspektem pierwszej odsłony cyklu, nie tylko nie została spłycona, ale wręcz przeciwnie. Postapokaliptyczne realia pozwalają snuć spekulacje na temat możliwych strategii wobec permanentnego i totalnego zagrożenia, na temat tego, jak różni ludzie mogą się zachowywać w podobnych sytuacjach.

Oglądając serial wraz z córką zauważyłem, że te same postacie u różnych widzów mogą wywoływać całkowicie odmienne emocje, co też jest ciekawym aspektem prowokującym różne refleksje. Chętnie poczytałbym coś w podobnych klimatach, ale na razie nie mogę na nic podobnego trafić.

Gorąco polecam, a sam już z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Ostatnia scena drugiego sezonu budzi wprawdzie mieszane odczucia co do tego, co nam zaoferuje sezon trzeci, ale kto wie...

Wasz Andrew

Ocena:

• nie podobało mi się 
• było w porządku 
• podobało mi się 
• naprawdę mi się podobało
• było niesamowicie

* chętnych do poznania pełnej listy płac, szczegółów o producentach, itp. odsyłam do dobrze opracowanego materiału na wiki