Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

poniedziałek, 6 października 2025

"The Gigolo" Françoise Sagan - Witaj smutku w pigułce

Françoise Sagan

The Gigolo

Tytuł oryginału: Le gigolo 
Tłumaczenie: Joanna Kilmartin
Wydawnictwo: Penguin Books
Seria: Penguin Modern 
Liczba stron50
Formatpapier
 


Związek między dwójką ludzi, niezależnie od tego czy chodzi o małżeństwo, konkubinat czy też układ między kochankami, to konstrukt niesłychanie skomplikowany, a przy tym zmienny, nietrwały, nieustannie fluktuujący, bowiem podatny jest on na działanie bodźców zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Stąd, wierne i czułe trwanie przy swoim boku na przestrzeni lat, dla niejednej pary może być niemożliwym do osiągnięcia wyzwaniem, o czym w swojej prozie przypomina francuska pisarka Françoise Sagan (1935 – 2004) – dobrą próbką jej prozy dla tych, który zastanawiają się, czy warto po nią sięgnąć, jest zbiór The Gigolo trzydziesty pierwszy tom serii Penguin Modern wydawnictwa Penguin Classics.

Na cieniutką, liczącą 50 stron książeczkę, składają się 4 opowiadania: The Gigolo, The Unknown Visitor, The Lake of Loneliness oraz In Extremis. Utwory orbitują wokół zbliżonej tematyki, której sedno stanowi miłość, ukazana przez pryzmat jej mroczniejszych aspektów. Sagan pisze o ludziach, którzy zdradzają, oszukują się, wzajemnie się ranią, co nieuchronnie prowadzi do rozczarowania, zgorzknienia, czy zniechęcenia.

Otwierający zbiór tekst, tytułowy The Gigolo to historia kobiety w średnim wieku, która wikła się w liczne romanse ze znacznie młodszymi od siebie amantami. Romanse, które nie trwają zbyt długo z racji faktu, że w miarę ich kontynuacji, świadomość różnicy wieku między bohaterką, a danym wybrankiem staje się coraz bardziej przytłaczająca – zdaje się, że kobieta podświadomie zakłada, że im dłużej kwitnie związek, tym mocniej uwypukla się jego biznesowa natura (Przyjęcia koktajlowe były niczym targi końskie bądź pokazy bydła. Można wręcz było oczekiwać, że spotka się dojrzałe panie, które podnoszą górne wargi młodych mężczyzn, by lepiej przyjrzeć się im zębom [1]). Stąd każdy kolejny dzień to narastające podejrzliwości, doszukiwanie się niechęci, obrzydzenia czy też pogardy ze strony młodego towarzysza: Okrutny uśmieszek młodości, który uczynił ją zimną, twardą i raniącą, i który tak często sprawiał, że kończyła romans [2]. W momencie rozpoczęcia Żigolaka jesteśmy świadkami końcowej fazy jeszcze jednej miłostki – tyle, że kiedy kobieta jest gotowa do ucięcia relacji, niespodziewanie okazuje się, że druga strona również pragnie mieć coś do powiedzenia w tej materii.

The Unknown Visitor (Nieznany gość) to najbardziej przewrotne opowiadanie. Jego bohaterka, Millicent, mężatka z 10-letnim stażem i matka dwójka dzieci, w obecności bliskiej znajomej Lindy Forthman, wraca do domu wcześniej, niż było to planowane. Brzydka pogoda skraca golfowe rozgrywki. Po przekroczeniu progu domostwa, oczom Millicent i Lindy ukazuje się krajobraz niczym po burzy – stopień chaosu panujący w apartamencie wskazuje na upojnie chwile, jakie David, małżonek Millicent, mógł spędzić z tytułowym „nieznanym gościem”. Zdawkowa rozmowa z Lindą oraz gorączkowe rozmyślania, składają się na drobiazgową analizę, jaką przeprowadza Millicent. Ten proces jest o tyle fascynujący, że w trakcie jego trwania, stosunek do Lindy, rozwódki, od lat nie mogącej znaleźć bratniej duszy, traktowanej nieco pogardliwie i z przymrużeniem oka, zmienia się coraz mocniej. Im więcej faktów wypływa na powierzchnię, tym bardziej to Millicent staje się osobniczką godną politowania. Finał zaskakuje i mocno uzmysławia jak toksyczne oraz krzywdzące bywają wszelakiej maści konwenanse, oczekiwania czy społeczna presja w kwestii tego, kogo można kochać, a kogo nie.

The Lake of Loneliness (Jezioro samotności) to malownicza, nostalgiczna i refleksyjna miniaturka traktujące o Prudence Delvaoux, samotnie podróżującej 30-letniej kobiecie, która w drodze do Paryża, wiedziona dziwnym impulsem, postanawia zatrzymać się na leśnym uboczu, nad malowniczym jeziorem. Ta uśmiechnięta, radosna, frywolna, czerpiąca z życia garściami osoba, zaatakowana zostaje przez egzystencjalny niepokój, którego źródło jest trudne do ustalenia, co czyni go tym bardziej dziwnym, niebezpiecznym i zatrważającym: Jednakże, nie znosiła niczego, czego nie mogła zrozumieć, była to jedyna rzecz, która mogła ją przestraszyć: nie rozumienie tego, co się z nią dzieje. A teraz, niespodziewanie, musiała się zatrzymać i złapać oddech [3]. Prudence przekonuje się, że bezrefleksyjna, wiedziona niejako siłą rozpędu i raczej płytka egzystencja bywa zdecydowanie łatwiejsza, niż ponure rozważania nad sensem człowieczego żywota – zbyt głębokie poszukiwania życiowego celu, mogłyby bowiem niejednego przywieść do konstatacji, że właściwie człowieczy byt jest jałowym i próżnym wysiłkiem, znojem, męczarnią, którą wygodniej jest skrócić możliwie szybko i bezboleśnie.

In Extremis (W obliczu śmierci), zgodnie z tytułem, to spowiedź człowieka, będącego na łożu śmierci, który w obecności (byłej?) żony rozmyśla nad wspólnym, niełatwym żywotem, naznaczonym wzajemnym ranieniem się, oszukiwaniem i zdradami. Mężczyzna zdaje się być niełatwym towarzyszem ziemskiej podróży, którego dopiero widmo rychłego zgonu, zmusza do zwolnienia i zadumania się nad podejmowanymi decyzjami i dokonywanymi wyborami – własna śmiertelność okazuje się bodźcem do snucia rozważań i podsumowań, przy czym bilans nie wypada zbyt korzystnie. Nadto, przekonujemy się, że nawet największe ludzkie szaleństwa i wybryki blakną wobec majestatu kostuchy.

Wszystkie 4 teksty składają się na zbiór, który w ciekawy sposób eksploruje człowieczą psychikę ze szczególnym uwzględnieniem interakcji, jakie zachodzą pomiędzy dwóją ludzi pozostających w bliskiej relacji. Sagan uzmysławia, jak ulotnym, kruchym i nierzadko krótkotrwałym uczuciem może być miłość, czy też początkowa fascynacja, z miłością mylona. Bez żyznej gleby bogatej w empatię, zrozumienie, wzajemną chęć poznania, to, co z razu wydaje się trwałe i niezniszczalne, może bardzo szybko zetrzeć się, podrzeć czy wywietrzeć. Oprócz tego Sagan sygnalizuje jak ważne, szczególnie w świecie wyższych sfer, są konwenanse – reguły, normy, niepisane zasady nierzadko pełnią rolę masek, które skrywają autentyczne przeżycia, co utrudnia nawiązywanie szczerych kontaktów. To z kolei skutkuje powierzchownością i nietrwałością zawiązywanych więzi, które są rachityczne i iluzoryczne. Lada podmuch kapryśnej fortuny, jedna czy dwie niedogodności, kilka trudnych doświadczeń czy konieczność poświęcenia się dla bliźniego mogą stanowić zarzewie zgnilizny, która w krótszej bądź dłuższej perspektywie zatruwa związek, skazując go na zagładę.

Te kilka opowiadań, jakimi raczy nas Francuzka czyta się o tyle przyjemnie, że nie brak w nich poetyckich akcentów. Autorka dużą wagę przywiązuje do detali, z których konstruowane jest tło zachodzących wydarzeń – piękne i malownicze opisy (bardzo często jesienne) przywodzą na myśl malarskie pejzaże, cieszące czytelniczy umysł swoją misternością i złożonością, znakomicie podkreślając czy uwypuklając klimat (na ogół nieco melancholijny) danego utworu.

W rezultacie The Gigolo to bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy zastanawiają się czy warto sięgnąć po twórczość Françoise Sagan – niewielka ilość poświęconego czytelniczego czasu szybko pozwoli ocenić, czy pióro Francuski, zdolne do kreślenia historii międzyludzkich dramatów w bardzo kameralnym i dyskretnym ujęciu, które przyozdobione zostaje poetyckimi wstawkami, przypadnie nam do gustu. Ja Sagan znałem już wcześniej (za sprawą czytanej prawie 15 lat temu powieści Woda, nie krew), ale śmiało rzeknę, że na podstawie samego tylko zbioru The Gigolo, czuję się zachęcony, by do prozy autorki powrócić.
 


P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie https://pomagam.pl/medycy_ukrainie

 
 
Ambrose

 ------------------------------------

[1] Françoise Sagan, The Gigolo w: The Gigolo, przeł. Joanna Kilmartin, Wydawnictwo Penguin Books, Londyn 2018, s. 8 – 9
[2] Tamże, s. 2
[3] Françoise Sagan, The Lake of Loneliness w: The Gigolo, przeł. Joanna Kilmartin, Wydawnictwo Penguin Books, Londyn 2018, s. 30

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)