Dawno, dawno temu, za którąś z recenzji konkursowych Instytutu Książki, w którymś z pakietów nagród, otrzymałem powieść „Belweder gryzie w rękę” pióra współczesnego polskiego pisarza i historyka Wojciecha Chmielewskiego (ur. 1969). Ponieważ jak zwykle żadnego researchu o książce i autorze nie dokonywałem, a tytuł jest, jaki jest, więc sporo się tej książce odleżało nim się doczekała.
Gdybym wiedział, że tytułowy Belweder to nie ten z Belwederskiej 54, pewnie bym już dawno po tomik sięgnął, tym bardziej, że objętością nie przeraża. No, ale w końcu zacząłem czytać. I przeczytałem. Nie doznałem czytelniczego objawienia, nie wciągało mnie specjalnie, lecz i zmuszać się do doczytania nie musiałem. Ot, przyjemna, wielowątkowa obyczajówka. Nic odkrywczego, lecz dobrze pokazane, interesujące, choć przeciętne i zwyczajne losy ludzkie sprawiają, iż było dość interesująco. Żadnych nowych prawd o życiu w tym dziele nie znajdziecie, lecz jeśli lubicie ten typ literatury, na pewno docenicie wiwisekcję związków w momentach statystycznie najbardziej narażonych na zdradę, rozwód, drugą młodość i inne takie. Jedyny element, za który autor ma u mnie minusa, to los, jaki zgotował Belwederkowi. No, ale Polska to taki kraj, gdzie jak idiota wejdzie do klatki z lwem albo niedźwiedziem, to się zwierzaka usypia, tak jakby to jego wina była, że żarcie samo do niego weszło.
Ja akurat nie miałem fazy na taką lekturę, ale i tak było nieźle. Jeśli macie potrzebę i lubicie takie opowieści o codzienności, realistyczne również w powszechności i banalności, a zarazem wyjątkowości i niepowtarzalności, to jest to pewnie dzieło dla Was.
P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/b4t636


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)