Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

piątek, 30 lipca 2021

Ayọ̀bámi Adébáyọ̀ "Zostań ze mną" - O trudnej sztuce miłości

Ayọ̀bámi Adébáyọ̀

Zostań ze mną

Tytuł oryginału: Stay with Me
Tłumaczenie: Karolina Iwaszkiewicz
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 304
 

 

 

 

Jako ludzie jesteśmy istotami społecznymi, co oznacza, że większość z nas nie potrafi funkcjonować poza obrębem grupy, do jakiej przynależymy. Zbiorowość pozwala nam się realizować, rozwijać, zaspokaja nasze potrzeby, ale jednocześnie wymaga od nas potwierdzenia swojej utylitarności czy przestrzegania określonych kodów zachowań. Jak jednak wygląda życie tych, którzy zmuszeni są trwać w środowisku, gdzie obowiązujące wzorce, normy i standardy są równie przestarzałe, co szkodliwe? Ciekawą wizję ludzi wegetujących w bardzo opresyjnym otoczeniu przedstawia Ayọ̀bámi Adébáyọ̀ (ur. 1988), nigeryjska pisarka i autorka powieści Zostań ze mną.

piątek, 23 lipca 2021

Chinua Achebe "Nie jest już łatwo" - O niespełnionych obietnicach

Chinua Achebe

Nie jest już łatwo

Tytuł oryginału: No Longer at Ease
Tłumaczenie: Jerzy Łoziński
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Trylogia afrykańska (tom 2)
Liczba stron: 184




Z czysto statystycznego punktu widzenia, im większa jest paleta oddziałujących na nas bodźców, tym większa szansa na to, że któryś z tych impulsów wywrze na nas wpływ. Z tego właśnie powodu nie sposób nie zgodzić się z Heraklitem twierdzącym, że: Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki [1] – wraz z upływem czasu zmieniamy się bowiem zarówno my jak i nasze otoczenie. Czy mając na uwadze ten fakt, racjonalnie myślący i uczciwy wobec siebie oraz bliźnich człowiek może obiecać coś, od wykonania czego dzieli nas rozległy horyzont czasowy? O tym jak fatalne w skutkach może być nakładanie na siebie przyszłych zobowiązań przekonuje nas nigeryjski pisarz Chinua Achebe (1930 – 2013), autor powieści Nie jest już łatwo.

poniedziałek, 19 lipca 2021

Wole Soyinka "Interpretatorzy" - Objaśniając i tworząc

Wole Soyinka

Interpretatorzy

Tytuł oryginału: The Interpreters
Tłumaczenie: Ewa Fiszer
Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Liczba stron: 268
 

 

 

 

Możność zdobywania wykształcenia poza granicami ojczyzny to znakomita okazja, by podszlifować umiejętność władania językiem obcym, zetknąć się z odmienną kulturą czy poznać inne podejścia do interesujących nas zagadnień. Zdobywane w ten sposób doświadczenie staje się naszym bagażem, z którym wracamy do rodzimego kraju, i który zamierzamy jak najlepiej spożytkować. Wszelako plany takie na ogół czynimy jeszcze przed wyjazdem, zaś wyjazd ów to nierzadko zupełnie inna perspektywa, z jakiej zaczynamy oglądać ziemię swoich przodków. W rezultacie powrót bywa dość rozczarowującym przeżyciem, bowiem niekiedy okazuje się, że o ile my faktycznie staliśmy się kimś innym (z reguły wydaje nam się, że kimś lepszym), o tyle nasze państwo dręczą te same problemy,  rodacy nadal tkwią w tych samych myślowych schematach, zaś nasze skromne siły nie są w stanie zmienić tego stanu rzeczy. Przekonują się o tym choćby bohaterowie powieści Interpretatorzy pióra nigeryjskiego zdobywcy Literackiej Nagrody Nobla, Wole Soyinki (ur. 1934).

środa, 14 lipca 2021

Chimamanda Ngozi Adichie "Połówka żółtego słońca" - Biafrański (krwawy) epizod

Chimamanda Ngozi Adichie

Połówka żółtego słońca

Tytuł oryginału: Half of the Yellow Sun
Tłumaczenie: Witold Kurylak
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 804
 

 

 

 

Stan równowagi termodynamicznej to taki stan, w którym makroskopowe parametry układu nie zmieniają się w czasie, czyli między układem a otoczeniem nie dochodzi do wymiany energii – mamy więc do czynienia z bezruchem, stałością czy niezmiennością. Niemal każdy układ dąży do osiągnięcia stanu równowagi, w którym to entropia, będąca miarą stopnia nieuporządkowania, osiąga maksimum – jednym z przejawów takiego stanu rzeczy jest to, że wiele ludzkich płodów trwa niejako na przekór otoczeniu. Z tego właśnie względu mury kruszeją, obrazy blakną, a książki pleśnieją. Nietrwałością odznaczają się również byty polityczne, szczególnie te, które zostają stworzone  sztucznie i arbitralnie – symptomem takiej niestabilności są wszelakiej maści tąpnięcia i przewroty, które dotykają dany kraj i zamieszkujący go naród. Dobrym przykładem takiego państwa, które musi zmagać się szeregiem czynników dążących do jego rozpadu jest Nigeria. O tym jak burzliwa jest jej historia możemy przekonać się sięgając po Połówkę żółtego słońca autorstwa nigeryjskiej pisarki Chimamandy Ngozi Adichie (ur. 1977).

piątek, 9 lipca 2021

Radosław Rak "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli" - O Golicji i Głodomerii albo tragiczny (anty)bohater

Radosław Rak

Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli

Wydawnictwo: Powergraph
Seria: Kontrapunkty
Liczba stron: 464





Rok 1846 to jeden z wielu tragicznych okresów w niełatwej i naznaczonej krwią historii Polski, chociaż z rokiem tym wiązano spore nadzieje. To właśnie wtedy zaplanowano wybuch powstania, które swoim zasięgiem objąć miało trzy zabory, i którego skutkiem miało być odrodzenie się polskiej państwowości. Co istotne, spiskowcy, pomni na klęski ponoszone w poprzednich zrywach narodowowyzwoleńczych, zaczęli uwzględniać czynnik chłopski, który zaczął jawić się jako nieodzowny w odniesieniu końcowego sukcesu. Tyle, że warunek konieczny do rozbudzenia patriotycznych uczuć wśród jednej z najuboższych warstw społecznych – zniesienie poddaństwa – wywracał do góry nogami dotychczasowy porządek oparty na powinnościach feudalnych, z czym wielu szlachciców nie mogło się pogodzić. Opieszałość w temacie poprawy doli chłopów została skrzętnie wykorzystana w zaborze austriackim, w którym to urzędnicy Cesarstwa Austro-Węgierskiego dążyli do zantagonizowania włościan i ziemiaństwa. Proces ten zakończył się pełnym sukcesem – nie dość, że powstanie krakowskie, które rozpoczęło się w nocy z 21. na 22. lutego 1846 roku udało się zdusić niemal w zarodku (za koniec zrywu podaje się datę 3. marca 1846 roku), to dzięki rozpuszczonej plotce o rzekomej akcji zbrojnej, jaką to szlachta miała przeprowadzić przeciwko chłopom, doszło do gwałtownych rozruchów określanych mianem rabacji galicyjskiej. W ich wyniku zbrojne bandy chłopów zrabowały bądź zniszczyły prawie 500 dworów szlacheckich, zabijając przy tym wg różnych szacunków od 1200 do 3000 osób, niemal wyłącznie ziemian oraz ich urzędników. By przekonać się dlaczego włościanie tak ochoczo przyłączali się do antyszlacheckiego buntu, warto zapoznać się z panującymi podówczas stosunkami. Dobrą ku temu okazją jest oczywiście literatura, i to nie tylko historyczna. Spośród pozycji beletrystycznych godna uwagi jest choćby powieść Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli autorstwa Radka Raka (ur. 1987), która w 2020 roku uhonorowana została Nagrodę Literacką "Nike".

poniedziałek, 5 lipca 2021

Andrus Kivirähk "Człowiek, który znał mowę węży" - O nieuchronności zmian

Andrus Kivirähk

Człowiek, który znał mowę węży

Tytuł oryginału: Mees, kes teadis ussisõnu
Tłumaczenie: Anna Michalczuk-Podlecki
Wydawnictwo: Marpress
Seria: Bałtyk
Liczba stron: 412




Świat wraz z zamieszkującymi go ludźmi to układ, który podlega nieustannym fluktuacjom i zmianom. Stąd długowieczny i bezstronny obserwator – gdyby takowy istniał – byłby świadkiem zmierzchu niejednej epoki. To, co z punktu widzenia jednostki jawi się jako trwałe i niezachwiane, nagle okazuje się zaskakująco kruche i przejściowe. Boleśnie przekonuje się o tym choćby Leemet, bohater powieści Człowiek, który znał mowę węży pióra Andrusa Kivirähka (ur. 1970), estońskiego dziennikarza, dramaturga i pisarza.