Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

piątek, 1 sierpnia 2025

"Noce zarazy" Orhan Pamuk - Zmierzch imperium

Orhan Pamuk

Noce zarazy 

Tytuł oryginału: Veba Geceleri
Tłumaczenie: Piotr Kawulok
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron800
Format: papier 

 
 
 

Nikt jej nie wyczekuje, mało kto się jej spodziewa, wielu odczuwa przed nią z wszech miar słuszny lęk. A gdy już przybędzie, nieproszona i niechciana, kiedy zakołacze w nasze drzwi, agresywnie i natarczywie – za nic mając sobie nasze krzyki, by sobie poszła, nie dając się zwieść naszemu upartemu milczeniu, pozostając głucha na nasze prośby, by zostawiła nas w spokoju – w sercach naszych gościć zaczyna trwoga. Umysł spowija mrok, a dni zamieniają się w noce, w noce zarazy, noce długie i naznaczone cierpieniem. O dramacie, jakim jest epidemia, o cierpieniu, które ze sobą niesie oraz o chaosie, jaki jej towarzyszy ciekawie pisze Orhan Pamuk (ur. 1952), turecki pisarz, laureat Nagrody Nobla z dziedziny literatury w 2006, autor powieści Noce zarazy.

Akcja utworu rozgrywającego się w 1901 roku osadzona została na fikcyjnej wyspie Minger, położonej na Morzu Śródziemnym, między Kretą a Aleksandrią. Owa wulkaniczna, górzysta wyspa z malowniczymi panoramami, której rdzenni mieszkańcy wywodzą się z ludności przybyłej przed tysiącami lat, jest częścią chylącego się ku upadkowi Imperium Osmańskiego. Pod rządami sułtana Abdülhamida II, za tym potężnym niegdyś państwem, w dalszym ciągu ciągnie się opinia „chorego człowieka Europy”, ukuta w połowie XIX wieku przez rosyjskiego cara Mikołaja I. W powszechnej świadomości (czy raczej w opinii międzynarodowej kształtowanej przez dzienniki najbardziej wpływowych mocarstw), Imperium Osmańskie to kraj zacofany, zapóźniony technologicznie, niewydolny gospodarczo, balansujący na krawędzi ekonomicznej katastrofy. Kiepska opieka medyczna oraz słabe wykształcenie najniższych warstw społecznych, które podatne są na przesądy oraz religijne wpływy, powodują, że Imperium Osmańskie postrzegane jest również jako rozsadnik najróżniejszych epidemii, które roznoszone są przez pielgrzymów, podróżujących do Medyny oraz Mekki w fatalnych, urągających wszelkim zasadom sanitarnym, warunkach. Kiedy więc na Mingerze pojawiają się kolejne przypadki zachorowań na chorobę, która może być dżumą, Abdülhamid II – nie chcąc ryzykować, by Imperium Osmańskie po raz wtóry było traktowane jako źródło nieszczęścia, które nawiedzi całą Europę, co stanowiłoby dla europejskich potęg pretekst do wymuszania następnych ustępstw czy ograbiania Imperium z kolejnych skrawków ziemi – wysyła na wyspę swojego najlepszego specjalistę od chorób zakaźnych, mającego polskie korzenie chemika i farmaceutę, głównego inspektora sanitarnego Bonkowskiego Paszę. Szybko jednak okazuje się, że Bonkowski Pasza musi zmierzyć się nie tylko z podstępną bakterią, ale i miejscowymi realiami, w których dominuje ogromne napięcie. Wieść o potencjalnej epidemii stanowi zapalnik, który nadwyręża i tak już mocno nadszarpnięte relacje między Turkami i Grekami, między chrześcijanami i muzułmanami, którzy nie ufają sobie i którzy wzajemnie oskarżają się o przywleczenie choroby. Wkrótce wszystko komplikuje się na tyle mocno, że potrzebne jest dodatkowe wsparcie – przypadkiem (?) w drodze do Chin znajduje się delegacja ze specjalną misją, w skład której wchodzi m.in. księżniczka Pakize, córka obalonego sułtana Murada V, starszego brata Abdülhamida II. Kobieta przez lata, razem ze swoim ojcem i siostrami, przebywa w areszcie domowym, który opuszcza w chwili, gdy zgadza się na zaaranżowane przez stryja małżeństwo – jej wybrankiem jest starszy o kilka lat doktor Nuri Bej. To właśnie jemu powierzone zostanie karkołomne zadanie opanowania mingerskiej epidemii..

Noce zarazy to jeszcze jedna cegiełka wchodząca w skład potężnego literackiego gmachu, którego celem jest ukazanie przebiegu zetknięcia rodzaju ludzkiego z epidemią. Pamuk, analizując zachowania jednostek, jak i całej mingerskiej społeczności, tworzy studium ludzkich reakcji, będących odpowiedzią na znalezienie się w sytuacji skrajnej, ekstremalnej, niezwykłej. Dżuma bezwzględnie obnaża ludzkość z przywdziewanych na co dzień masek – w obliczu nieuchronności śmierci, człowiek ujawnia swoją prawdziwą naturę, co w przypadku niektórych oznacza lęk, tchórzostwo, panikę, ale i małość, chciwość, złośliwość, w innych zaś ten fatalizm wyzwala pokłady heroizmu, męstwa i poświęcenia. Dla bohaterów Nocy zarazy, ludzi którzy właśnie wkroczyli w XX wiek, dżuma to także lekcja pokory poprzez przypomnienie o kruchości życia, które w dalszym ciągu, mimo rozwoju nauki (w szczególności medycyny) i wielu ważkich odkryć, nadal narażone jest na kaprysy fortuny (pod postacią malutkich organizmów, potrafiących siać spustoszenie w ludzkich ciałach). Pamuk podkreśla także, że tego typu zbiorowe tragedie z reguły funkcjonują niczym katalizatory, wzmacniające istniejące już podziały – człowiecza podświadomość nakazuje poszukiwać kozłów ofiarnych, których można oskarżyć za zaistniałą tragedię i nie inaczej jest w Nocach zarazy. Grecy widzą przyczyny epidemii w fatalnych warunkach higienicznych, w jakich żyje biedna część społeczności muzułmańskiej (nie wspominając przy tym, że sami wcześniej przyłożyli do tego rękę), dla Turków zaś dżuma to celowe działanie Greków, którzy chcą wybić ludność muzułmańską i ogłosić przyłączenie Mingeru do Królestwa Grecji. W tej atmosferze wrogości i podejrzliwości, szalenie trudno jest zarządzać służbami epidemiologicznymi – zarówno Bonkowski Pasza, jak i doktor Nuri usiłują wygasić epidemię poprzez szereg środków zaradczych, na czele z izolacją i kwarantanną, ale ich starania natrafiają na mur nieufności, przez których trudno się przebić. Przymusowe zamknięcie w domach i zakaz wychodzenia to dla większości środek zaradczy, którego nie można zaakceptować – w początkowym etapie epidemii, gdy dżumę można by jeszcze opanować, zbyt wielu wypiera jej istnienie i odmawia współpracy, co przeradza się w tragedię masowych zachorowań (jak uniwersalnym zagadnieniem jest stosunek mas obywateli wobec rozwiązań stosowanych przez medyków najlepiej pokazuje niedawna pandemia COVID-19 wywoływana przez koronawirusa SARS-CoV-2 – działania zapobiegawcze spotkały się z podobnym oporem i nieufnością).

Co interesujące, tytułowa zaraza potraktowana zostaje przez Pamuka także w sposób metaforyczny. Nawiązując już do wspomnianych słów cara Mikołaja I, określającego Imperium Osmańskie mianem „chorego człowieka Europy”, zarysowany zostaje stopniowy zmierzch państwa Osmanów, które na początku XX wieku jest cieniem dawnej potęgi. Kraj jest w permanentnym kryzysie ekonomicznym, w dodatku coraz poważniejszym problemem jest „zaraza” ruchów niepodległościowych, które wzmacnia nieudolność aparatu państwowego: W 1901 roku populacja imperium osmańskiego na całym tym ogromnym terytorium wynosiła dziewiętnaście milionów ludzi, z czego pięć milionów nie było muzułmanami. Choć owi niemuzułmanie płacili wyższe podatki, byli postrzegani jako obywatele drugiej kategorii i dlatego domagali się sprawiedliwości, równości oraz reform i ubiegali się o pomoc zachodnich państw. Położona na północy Rosja, z którą Osmanie nieustannie walczyli, miała siedemdziesiąt milionów ludności, a pozostające w przyjacielskich stosunkach Niemcy – blisko pięćdziesiąt pięć milionów. Produkcja gospodarcza państw europejskich, z imperium brytyjskim na czele, dwudziestopięciokrotnie przewyższała marny potencjał Osmanów. Co więcej, osmańscy muzułmanie, na których barkach spoczywała odpowiedzialność za administrowanie imperium i za jego wojsko, pozostawali w cieniu greckiej i ormiańskiej klasy kupieckiej, rosnącej w siłę nawet na prowincji. Miejscowe władzy nie umiały wyjść naprzeciw wolnościowym żądaniom tego nowego niemuzułmańskiego mieszczaństwa, składającego się z Greków i Ormian; w odpowiedzi na bunty chrześcijan, którzy pragnęli sami rządzić zamieszkiwanymi przez siebie terenami i płacić takie same podatki jak muzułmanie, osmańscy urzędnicy potrafili reagować jedynie niszczeniem, mordowaniem, torturami i deportacją [1]. Minger nawiedzony przez epidemię, niczym soczewka, skupia w sobie wszystkie patologie państwa Osmanów – rozrośnięta biurokracja prowadząca do decyzyjnej inercji, liczne wewnętrzne (etniczne, religijne, koterskie) konflikty oraz brak umiejętności prowadzenia dialogu z miejscową ludnością (prawo egzekwuje się wyłącznie za pomocą tępej, brutalnej siły, która nierzadko krzywdzi niewinnych ludzi, na jakich pada cień podejrzenia o daną przewinę) prowadzą do kompletnej niemożności zarządzania sytuacją kryzysową, która wymyka się spod kontroli w tempie wykładniczym, w jakim postępuje wzrost liczby zachorowań na dżumę.

Uosobieniem kiepskiej kondycji imperium jest sam sułtan Abdülhamid II, którego władza jest momentami mocno iluzoryczna (o wiele więcej ma do powiedzenia Wysoka Porta, która wcześniej postanawia odsunąć od steru sułtana Abdülaziza, stryja  Abdülhamida II oraz Murada V, starszego brata Abdülhamida II). Świadom swojej kruchej pozycji, Abdülhamid II wykazuje wiele zachowań charakterystycznych dla paranoików (jak już wspomniano, to na jego rozkaz, obalony Murad V wraz z rodziną przebywa w areszcie domowym) – sułtan stara się mieć wszędzie swoich szpiegów; jest chorobliwie wręcz podejrzliwy; o wielu sprawach, nierzadko żenująco wręcz błahych, chce decydować samodzielnie; przedmiotem jego zainteresowań są nauki medyczne, ze szczególnym uwzględnieniem trucizn (choć trzeba mu oddać, że wiele uwagi poświęca też epidemiologii); jest wreszcie wielkim fanem kryminałów, których przekłady na turecki osobiście cenzuruje (w obawie przed inspiracją co do narzędzi zbrodni dla potencjalnych zamachowców). Abdülhamid II bywa szlachetny, ale i okrutny, bezlitosny (z racji ludobójstwa Ormian w latach 1894 – 1898 w Imperium Osmańskim zachodnia prasa określa go mianem krwawego sułtana). Owa chimeryczność dobrze oddaje chybotliwość państwa, które nieuchronnie zmierza ku osunięciu się w niebyt.

Noce zarazy, poza frapującą fabułą oraz intrygującym tłem historycznym, wyróżniają się także nieoczywistą formą. Orhan Pamuk powołuje do istnienia fikcyjną wyspę Minger, której losy umiejętnie i zgrabnie osadza w autentycznym kontekście. Przewodniczką po wyspie toczonej zarazą jest księżniczka Pakize, wymyślona przez Pamuka trzecia córka sułtana Murada V, relacjonująca przebieg walki z epidemią w swoich listach do najstarszej siostry Hatidże (postać autentyczna). Minger, kraina powołana do istnienia dzięki wyobraźni Pamuka, ma bogatą historię oraz kulturę, którą poznajemy dzięki prawnuczce księżniczki Pakize, będącej – jak dowiadujemy się z przedmowy – autorką książki Noce zarazy. Pisząc o Mingerze z początku XX wieku, narratorka odwołuje się do licznych (fikcyjnych) źródeł, począwszy od fragmentów artykułów, tekstów z gazet, poprzez wspomnienia i pamiętniki osób, które przeżyły mingerską epidemię, a skończywszy na malarstwie czy mingerskich podręcznikach (żeby było jeszcze ciekawiej, autorka pod koniec swojego dzieła kilka razy wspomina o tureckim pisarzu, Orhanie Pamuku). To przeplatanie ze sobą zmyślenia, fikcji z rzeczywistymi zdarzeniami i postaciami wspaniale uzmysławia potęgę literatury, która znakomicie igra z czytelnikami i czytelniczkami, tworząc zgrabny melanż ułudy i realności.

W końcowym rozrachunku Noce zarazy okazują się być atrakcyjną lekturą, z pogranicza prozy historycznej i powieści psychologicznej, ze szczyptą postmodernistycznych zabaw i eksperymentów z formą. Pamuk zabiera nas w intrygującą podróż po fikcyjnych rubieżach Imperium Osmańskiego, które znajduje się w swoim schyłkowym okresie. Symbolem tego ustawicznego i niemożliwego do powstrzymania rozpadu jest dżuma, która nawiedza wyspę Minger. Opis epidemii pozwala także przyjrzeć się ludzkiej naturze, która swoje najbardziej wyraziste oblicza ukazuje w momentach ekstremalnych i skrajnych, wymykających się prostym schematom i wzorcom. 

 


P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df

 
 
Ambrose

 ------------------------------------

[1] Orhan Pamuk, Noce zarazy, przeł. Piotr Kawulok, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023, s. 42 – 43

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)