No, za mną „Chwała”, druga część serii powieściowej w konwencji steampunka, rozgrywającej się w klimatach I Wojny Światowej, „Stalowe szczury” pióra współczesnego polskiego autora Michała Gołkowskiego. Poznałem ją dzięki wydaniu w formie audiobooka z głosem Filipa Kosiora. Pierwsza powieść cyklu, „Błoto”, bardzo mi przypasowała, nie aż tak jak seria „CyberPunk”, ale jednak bardzo. A druga?
Ponieważ to druga część, nie ma się co rozpisywać. Gołkowski trzyma poziom, „Chwała” zachowuje wszystkie atuty części pierwszej, więc jeśli się Wam podobało wtedy, to i teraz nie będzie inaczej. A jeśli nie poznaliście jeszcze początku, to do niego najpierw odsyłam. Żeby być dokładnym muszę przyznać, że minimalnie, ale to minimalnie, mniej mi się podobała niż „Błoto”, choć nadal bardzo. Może sprawił to fakt, że tym razem więcej było już klasycznego steampunka niż wojny okopowej? Może nie miałem nastroju… No i zdarzyło się autorowi ewidentne potknięcie – w scenie spotkania protagonisty z tajniakiem rewolwer tego ostatniego od pewnego momentu zmienia się w pistolet. Lektor też mógłby mieć momentami lepszą dykcję – kilka razy nawet się chyba przejęzyczył. Niby nic w tej „Chwale” nie ma, ale nie do końca. Mamy różnorodne motywy i postawy wojenne, mamy klimat bardziej autentyczny niż można by się spodziewać. W ogólnym odczuciu, nadal było świetnie i już planuję sięgnąć po część następną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)