Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

niedziela, 3 sierpnia 2025

Kafir „Kontakt. Polskie specsłużby w Afganistanie” - DNF


Książka „Kontakt. Polskie specsłużby w Afganistanie” miała być moim drugim podejściem pod twórczość współczesnego rodzimego autora ukrywającego się pod pseudonimem Kafir. Pierwsze nie było specjalnie udane, gdyż „Hajlajf. Czysta prawda o brudnej służbie” nie do końca mnie zachwyciła. Ta ostatnia była opowieścią fabularną stworzoną w spółce autorskiej z Łukaszem Maziewskim, a teraz dla odmiany miałem spróbować samodzielnej(?) pracy pisarza i już nie czysto fabularnej, ale opartej na wspomnieniach. Wybrałem wydanie w formie audio z głosem Piotra Makarskiego.




Na początek słuchacz otrzymuje wstęp historyczny jak z googla, nie dość, że za długi (w końcu nie za to odbiorca płaci), to w dodatku nie do końca wiarygodny – skąd na przykład autor wziął, że w Afganistanie byliśmy lat 14, a nie 15 lub 20?
Natomiast wadą krytyczną wydania jest to, że audiobook jest kompletnie niestrawny dla kogoś, kto już wcześniej nie poznał polskiego slangu „misjonarzy” afgańskich (żołnierzy z misji w Afganistanie). W tekście roi się od tego grypsu, a żadne terminy nie zostały objaśnione podczas pierwszego ich użycia.

Jakby tego było mało, beznadziejny styl kompletnie nie pasuje do wojskowego, co w dziwnym świetle stawia całą książkę. Na przykład, gdy mowa o bazie Bagram, pada stwierdzenie, że było w niej około 25 tysięcy wojskowych wraz z personelem. To nie jest jednoznaczny język służb, chyba, że służb z kraju Zulu-Gula.

Najgorsze, że na ogólnym wrażeniu się nie kończy. Momentami Kafir wznosi się na szczyty niekompetencji, żenującej nawet dla cywila, na przykład gdy pisze, że „Chinook" (śmigłowiec Boeing CH-47) „wyposażony jest w systemy awioniczne, w tym GPS”. To tak, jakby marynarz napisał, że fregata jest wyposażona w ożaglowanie i olinowanie, w tym sztaksel, albo bardziej zrozumiale, żeby kucharz napisał, iż kuchnia była wyposażona w różne rzeczy, w tym widelce. No comment…
Dalej nie dałem rady. DNF i chyba raz na zawsze koniec z Kafirem. Nie wiem co robił w Afganistanie, ale jego książki wyglądają na pisane przez kogoś, kto był tam gaciowym, albo siedział w biurze, a wiadomości do książek zdobywał przy piwie od ludzi wracających z patrolu. No more...




Opis obrazka



P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)