Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

wtorek, 16 maja 2023

„Gułag” Anne Applebaum - refleksje po lekturze

Gułag Anne Applebaum okładka wydania Agory


Anne Applebaum

Anne Elizabeth Applebaum-Sikorska

Gułag

Gulag: A History

tłumaczenie:
Jakub Urbański
czytają:
Janka Świtoń
Ksawery Jasieński


„Gułag” to dość monumentalne dzieło Anne Applebaum z 2003, które w 2004 przyniosło jej Nagrodę Pulitzera w kategorii General Nonfiction/BOOKS, DRAMA & MUSIC. Dzięki uprzejmości znajomego miałem możliwość odsłuchania tej książki w tłumaczeniu Jakuba Urbańskiego w formie audiobooka, któremu głosów użyczyli Janka Świtoń i Ksawery Jasieński. Niestety, nie wiem niczego o wydawcy, gdyż we wstępie nagrano tylko powyższe dane, a nośnik był cyfrowy. Lektorzy, czego można się było spodziewać, bo to znane i sprawdzone nazwiska, stanęli na wysokości zadania.


O „Gułagu” pisał już w tym roku na naszym blogu w swej recenzji Ambrose, więc nie będę powielał tych samych informacji, tym bardziej, że z oceną kolegi w pełni się zgadzam. To jedna z książek, które absolutnie musi poznać każdy, kto chce wiedzieć jaka jest Rosja i dlaczego jest jaka jest, choć oczywiście są pozycje, które stawiałbym wyżej, choćby „Archipelag Gułag” Sołżenicyna czy „Czerwony głód” pióra Applebaum. W tej ostatniej między wierszami wyczuwam zmianę z krytyki przeszłości nie przesądzającej o przyszłości Rosji, jaka wyłania się z „Gułagu”, na nieco bardziej krytyczną ocenę „rosyjskiej duszy”, jaka wyłania się z „Czerwonego głodu”. Oczywiście z trzech wymienionych dzieł „Archipelag Gułag” jest zdecydowanie najbardziej pesymistyczny, zdecydowanie bardziej krytyczny wobec przyszłości Rosji od opracowań Applebaum, choć napisany został pokolenia wcześniej. Sołżenicyn na dekady naprzód przewidział obecną Rosję i obala tutaj mądrość ludową, iż nikt nie jest prorokiem we własnym kraju.

Jak wspomniałem, zamiast powtarzać tezy Ambrose wolałbym skreślić tu kilka słów o rzeczach, które mnie zadziwiają w związku lektury z samą autorką, jej kontaktami i wizerunkiem w polityce oraz tym, jak się te rzeczy układają na linii czasu.

-----------------------------------------------------------------
1992 – Applebaum wychodzi za Radosława Sikorskiego
2003 - ukazuje się „Gułag” – wielkie rzetelne opracowanie, które uważnemu czytelnikowi każe wątpić, chyba mimo intencji autorki, czy z Gułagu, z Imperium Zła, może wyrosnąć normalne państwo i naród
2005–2007 - Radosław Sikorski, mąż autorki krytycznego dzieła o historii Rosji za które dostała Pulitzera, sprawuje tekę ministra obrony narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, którego chyba można spokojnie określić jako rusofoba (mającego konkretne podstawy do takich właśnie poglądów)

dotąd wszystko jest spójne, a dalej?

2007–2014 - Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych w rządach Donalda Tuska, przyjaciela Putina, określanego przez rosyjską prasę jako „nasz człowiek w Warszawie”

nic Was nie dziwi? Żona specjalistka od mrocznej historii Rosji, a mąż, dotąd prawa ręka rusofoba, chyc do obozu rusofila

2014 - Bill Browder publikuje autobiograficzne ostrzeżenie przed Rosją Putina „Czerwony alert. Jak zostałem wrogiem numer jeden Putina”
2014 – zbrojna agresja Rosji na Ukrainę
2015 - Garri Kasparow, do niedawna idol Rosji i Rosjan, publikuje ostrzegawczą książkę „Nadchodzi zima. Dlaczego należy powstrzymać Władimira Putina i wrogów wolnego świata”
2017 - Masha Gessen publikuje kasandryczną analizę rosyjskiej historii najnowszej „Będzie to, co było. Jak totalitaryzm odradza się w Rosji”
2018 – ukazuje się „Czerwony głód” – książka Applebaum dużo bardziej krytyczna wobec Rosji niż „Gułag” i dużo wyraźniej niż z „Gułagu” tchnąca pesymizmem co do kierunku ewolucji rosyjskiego państwa i narodu
2021Applebaum publikuje książkę „Wybór”, której współautorem jest… Donald Tusk
2022 – początek regularnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie


Nie wydaje się Wam dziwnym dysonansem to, co widnieje pod datą 2021? Jeszcze tej książki nie czytałem, choć zamierzam, ale już wiem, że Applebaum bierze w niej całkiem jednoznacznie nie stronę Kaczyńskich, którzy od zawsze ostrzegali przed Rosją, a Tuska, którego zdaje się kreuje w niej na geniusza polityki i znawcy wschodniego sąsiada. Jak wyglądała jego polityka wobec Rosji i Putina każdy pamięta. Jak się to skończyło rok później też wiemy. O co więc o co tu chodzi???


Wasz Andrew

P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)