Rachel Abbott
Odwróć wzrok
Close Your Eyes
First published February 11, 2021seria:
DCI Tom Douglas #10
to wydanie: audiobook
tłumaczenie: Adrian Napieralski
czyta: Anna Dereszowska
Wydawnictwo Filia
No i nadszedł czas na dziesiąte już czytelnicze spotkanie z sympatycznym brytyjskim policjantem Tomem Douglasem wykreowanym przez Rachel Abbott. Jak zawsze w tym przypadku mamy miks kryminału, thrillera i powieści obyczajowej. I to tyle, jeśli chodzi o rzeczy, do których się w tym cyklu powieściowym przyzwyczailiśmy. Abbot, nie tylko pisarka, ale i samodzielny wydawca swoich książek, które nieodmiennie stają się bestsellerami, dotąd w tej serii wydawniczej konsekwentnie trzymała się wypracowanego przez siebie schematu, według którego protagonista cyklu Tom Douglas w każdej kolejnej powieści zajmuje się nową sprawą kryminalną i walczy o uwagę czytelnika z innym bohaterem, często nawet nieco bardziej wysuwającym się na pierwszy plan, a którego rola w powieści wynika z tego, iż on właśnie wprowadza nas w intrygę kryminalną stanowiącą oś konstrukcji powieści. Intrygę, którą oczywiście rozwikła Tom i policja. Tym razem Toma jest jeszcze mniej niż zwykle, a autorka sięgnęła do problematyki trudnej i nieczęsto w powieściach kryminalnych poruszanej.
Sekty. Sekty to śliski temat, gdyż już sama definicja sekty budzi kontrowersje i emocje. Łatwo zauważyć, że na przykład chrześcijanie we wczesnym okresie rozwoju tej religii wypełniali wszystkie znamiona sekty, ale jednocześnie, paradoksalnie, właśnie ten okres jest wskazywany w historii chrześcijaństwa jako utracony ideał jedności, prawości, miłości i otwartości. Temat jest tak grząski, że w prawie polskim termin „sekta”, by nie drażnić, w ogóle nie występuje, zastąpiony przez określenie „związek wyznaniowy”. Niestety, udawanie, że czegoś nie ma, nie sprawia, że to coś znika, a zastąpienie słowa „sekta” wspomnianym zwrotem sprawia, że ucieka nam coś nowego, niezwykle groźnego i wzbierającego gdzieś pod powierzchnią.
W „Odwróć wzrok” Abbot bardzo ambitnie bierze się za temat sekt. Ale, ale!… Nie za ten temat, o którym myślicie. Jest pierwszą, przynajmniej dla mnie, która wyraźnie ostrzega, że sekty to narastający problem i wcale nie kończy się on na sektach religijnych. Wręcz przeciwnie. Coraz więcej jest sekt, które coraz mniej, albo wręcz w ogóle, nie opierają się na religii. Spoiwem wiążącym członków (wierzących, ofiary) z przywódcą (guru) może być cokolwiek, jakakolwiek, nawet całkiem świecka, ideologia lub filozofia, być może nawet misja o jeszcze innym charakterze, a odpowiednio zmanipulowana daje całkowitą władzę nad członkami wspólnoty przywódcy, który wykorzystuje ją dla własnych celów.
Właśnie taki temat, sekty niereligijnej, bierze na tapetę dziesiąta powieść cyklu. Szczegółów ani zarysu fabuły nie zdradzę. Klasycznie, jak to u Abbot, mamy solidny kawał dobrej prozy kryminalnej z dodatkiem thrillera i powieści obyczajowej. Mam wrażenie, iż dla czytelników najbardziej podatnych na manipulacje, dla potencjalnych ofiar sekt i manipulacji psychologicznych, książka ta będzie wyglądać na „głupią”, gdyż jak pokazują badania właśnie ludzie dziwiący się „głupim” ofiarom manipulacji i uważający, że oni by się nie dali, są najłatwiejszymi celami wirtuozów wpływu na umysł ludzki. Zresztą – wystarczy poczytać o znanych osobach, które należały lub należą do sekt wszelkiej maści. Są to często ludzie sukcesu, nierzadko gwiazdy światowego formatu, często obdarzeni wybitną inteligencją. Tyle, że rodzajów inteligencji jest wiele i geniusz w jednym aspekcie może być kompletnie nieporadzony w innej dziedzinie życia.
Ponieważ miałem na tapecie sporo innych książek tylko w wersji drukiem, więc zmuszony byłem wybrać wydanie w wersji audio, któremu głosu użyczyła Anna Dereszowska, a której serdecznie jako lektorki nie cierpię. Na szczęście to charakterystyczne jęczenie, płaczliwe ochy i achy, które kojarzą mi się z romansami klasy B, a które dotąd były wyznacznikiem jej interpretacji dialogów i narracji kobiet w stresie, ograniczyła tym razem tylko do nie nazbyt licznych momentów związanych z główną bohaterką tej odsłony cyklu. Mimo tego dysonansu wiszącego nade mną od początku do końca, wysłuchałem całości z wielkim zainteresowaniem i w sumie trudno było się od słuchania oderwać. To chyba najlepszy dowód, że powieść broni się sama.
Gdy teraz analizuję moje odczucia, jakie miałem w trakcie, to oczywiście najbardziej denerwowało mnie, gdy postacie zachowywały się „głupio”. Niestety, to właśnie kolejna zaleta tej powieści – pokazanie, że zmanipulowani ludzie zaczynają się zachowywać jak kompletnie inne osoby, często dla postronnych kompletnie irracjonalne, co zresztą jest korzystne da guru sekty, gdyż powoduje automatyczną stygmatyzację wyznawców oraz oddzielenie ich od dotychczasowego kręgu znajomych i w ogóle od świata zewnętrznego. Te zachowania naprawdę mogą denerwować czytelnika, tak jak się to dzieje w świecie realnym. No, ale to jest cena za poznanie tematu.
Reasumując – jako kryminał czy thriller – bardzo dobre rzemiosło. Jako całość, po uwzględnieniu misji ostrzeżenia przed niezauważanym zagrożeniem i zmierzeniu się z trudną tematyką – świetna!
Wasz Andrew
P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)