Grzegorz Gajek
Ulice strachu
audiobookczyta: Mariusz Bonaszewski
Storytel Original 2019
ISBN: 9789178070206
Po wysłuchaniu audiobooka - powieści SybirPunk vol. 1 Michała Gołkowskiego, który okazał się prześwietną rozrywką, uznałem, że czas zapomnieć o zawodach, jakie mi sprawiły promowane współczesne „gwiazdy” polskiej literatury, takie jak Katarzyna Bonda czy Konrad T. Lewandowski i śmielej szukać wśród rodzimej nowej literatury interesujących, oryginalnych klimatów. Odważnie sięgnąłem więc po Ulice strachu Grzegorza Gajka wydane w formie książki mówionej w interpretacji Mariusza Bonaszewskiego. Co z tego wynikło?
Rzecz cała dzieje się w Paryżu u schyłku XIX wieku. Dwóch Polaków zatrudnionych we francuskiej policji rozpoczyna polowanie na seryjnego mordercę, który grasuje w stolicy. Co i jak nie będę zdradzał; w końcu zagadka jest ważnym elementem każdego kryminału i nie ma co przyszłym czytelnikom psuć zabawy wiążącej się z próbami samodzielnego znalezienia odpowiedzi na siedem złotych pytań kryminalistyki zanim udzieli ich autor powieści. Szkoda tylko, że fabuła nie grzeszy oryginalnością, a zamiast skomplikowania i tajemniczości oferuje raczej zamotanie i graniczącą z nierealnością motywację sprawcy. W dodatku, czego szczególnie nie lubię, wykorzystuje pewien ulubiony przez Amerykanów motyw z dziedziny psychiatrii, który delikatnie mówiąc jest mocno nadużywany, a w moim odczuciu może być wręcz jednym z przykładów na elementy pseudonauki w tej dziedzinie. Modą zza oceanu pachnie też modus operandi i epatujące „potwornością” opisy zwłok oraz miejsca zbrodni. Szkoda, bo inne aspekty Ulic strachu są na poziomie zdecydowanie powyżej przeciętnej, wprowadzając mocne elementy thrillera i klasycznego amerykańskiego noir, choć przesublimowanego stosownie do miejsca i epoki.
Klimat, który udało się Gajkowi stworzyć i utrzymać aż do końca, jest wspaniały, a Mariusz Bonaszewski wydaje się idealnym wyborem, by w wersji audio wydobyć z tej specyficznej aury wszystko to, co najlepsze – ciemności zdegenerowanego miasta i mrok bocznych uliczek oraz poczucie zagrożenia czające się w zaułkach, zanik granicy między dobrem i złem, perwersja, zbrodnia i upadek, wieloaspektowe kontrasty...
Sylwetki protagonistów, jak również zbliżonych wagą innych postaci, nakreślone są śmiało; może niezbyt oryginalnie, ale realistycznie i przekonująco, z wiarygodną psychiką, reakcjami i zachowaniami społecznymi. Łatwo się w nie wczuć, co w połączeniu z atmosferą powieści sprawia, że łatwo się przenieść czytelnikowi lub słuchaczowi w świat przedstawiony. Autor powstrzymał się od sięgnięcia po ograny element uzupełniający kryminał, thriller i sensację, czyli klasyczny romans, ale za to z wyczuciem wplótł tu i ówdzie interesujące wątki sercowe, choć i romanse też oczywiście są; w końcu to Paryż fin de siècle.
Akcja poprowadzona sprawnie, z narastającym tempem skorelowanym ze wzrostem napięcia. Trudno się od tego oderwać,a po przerwie z przyjemnością się do Ulic strachu wraca.
Mam wrażenie, że Grzegorz Gajek uchwycił ducha czasu i miejsca, a nawet specyfikę ówczesnych służb, choć niestety nie do końca. O ile ogólne wrażenie i emocje wzbudzane u odbiorcy w trakcie lektury (słuchania) są wspaniałe, to w szczegółach nie jest już idealnie. Percepcja rzeczywistości i perspektywa oglądu świata prezentowana przez postacie, zwłaszcza przez patolog Colette de Rottembourg, trzecią najważniejszą osobę w całej historii, nieco odstaje od ówczesnego poziomu wiedzy, ówczesnych wyobrażeń i teorii oraz sposobu myślenia i formułowania wniosków. Nie są to wielkie przerysowania, ale właśnie dlatego tak szkoda, iż są zauważalne, gdyż tak mało brakowało, by było idealnie.
Reasumując, mimo wspomnianych niedociągnięć, Ulice strachu bronią się mocnymi atutami, które sprawiają, iż z pełnym przekonaniem mogę dzieło Grzegorza Gajka polecić, choć raczej tylko miłośnikom gatunku. Z przyjemnością sięgnę po coś jeszcze tego autora, jeśli się nawinie.
Wasz Andrew
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)