Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

sobota, 20 lutego 2021

Pokusy zabaw w Boga, czyli RAM Kit A. Rasmussen





Kit A. Rasmussen

RAM

(oryg. RAM - Random-Access Memory)
tłumaczył: Jan Banaś
głosów użyczyli:
Paulina Holtz i Marcin Bosak
wydano 28.03. 2019 by Storytel Original
ISBN: 9789178156


Kit A. Rasmussen jest wspołczesną (ur. 1982) duńską pisarką, której nazwisko było mi całkowicie obce aż do momentu, gdy moją uwagę zwróciła notka wydawcy audiobooka z jej powieścią RAM.


Firma Mnemosyne Inc. opracowała rewolucyjną technologię, która pozwala oczyszczać umysł z bezwartościowych informacji, na zalew których jesteśmy narażeni każdego dnia. Pracuje w niej były haker, Jason, do którego zadań należy nadzorowanie snu klientów i usuwanie śmieci z ich pamięci za pomocą specjalnych algorytmów. Pewnego dnia dzieje się coś, co wzbudza niepokój Jasona – na ekranie jego komputera pojawia się komunikat o treści: „Jeżeli pamiętasz dlaczego, kliknij tutaj”. Problem polega na tym, że Jason nie pamięta. Dwudziestoletnia Kassandra miała trudne dzieciństwo. Teraz uczestniczy w terapii Mnemosyne Inc., w ramach której psycholog Saga stara się pomóc jej wrócić na właściwy tor i stanąć na nogi. Podczas rozmowy z psycholog Kassandra odkrywa, że w jej pamięci kryje się tajemnicze wspomnienie, a po wyjściu z sesji jest świadkiem brutalnego napadu na Sagę. W tej samej chwili Jason widzi na swoim ekranie, że znaczna część pamięci Sagi znika – a on w żaden sposób nie jest w stanie temu zapobiec. Zrób krok w niedaleką przyszłość i poznaj świat, w którym problem stresu i przesytu informacji stał się fundamentem sukcesu firmy Mnemosyne Inc. Przygotuj się na thriller psychologiczny, który zhakuje Twój mózg. Serial Storytel Original czytają Paulina Holtz i Marcin Bosak.

Zacząłem słuchać i co tu dużo ukrywać – wsiąkłem od pierwszych chwil. Przyszłość, ale sądząc z poziomu technologicznego świata przedstawionego wcale nie tak daleka, więc nie jest to klasyczny hard SF. Fabuły oczywiście nie będę bardziej przybliżał i ograniczę się do stwierdzenia, że całość jest oryginalna, wprost pachnie świeżością pomysłu, a autorce należy się wielkie uznanie za kreatywność. I nie tylko za to.

Do grzebania w mózgu i do innych zabaw w Boga chętnych nigdy nie brakuje. Tych, którzy nie mają zakodowanej w głowie prawdy, że na ogół nic dobrego z takich działań nie wynika, i których nie przekonuje ludowa prawda, iż piekło dobrymi chęciami jest wybrukowane, odsyłam choćby do historii lobotomii. Z oczywistych jednak powodów marzenia o czyszczeniu mózgu z jednej strony i zapisywaniu w nim tego, co się chce z drugiej, są wiecznie żywe, a przoduje tu wojsko i inne służby oraz biznesmeni i politycy, choć ci ostatni przy pomocy mediów tak skutecznie grzebią w głowach pospólstwu, że już im żadne inne technologie tak naprawdę nie są potrzebne. Oczywiście metody są różne; mniej i bardziej inwazyjne, a badania wciąż trwają. Kit A. Rasmussen w swej powieści pokazuje jak bardzo niebezpieczne mogą być wszelkie, z pozoru nawet bardzo pożądane i pożyteczne ingerencje w ludzki mózg. Dydaktyczny wydźwięk powieści jest nie do przecenienia, zwłaszcza w świetle lawinowego postępu w takich dziedzinach jak cybernetyka i chemia oraz badania mózgu.

Mam wrażenie, że dla polskiego czytelnika to propozycja szczególnie interesująca, gdyż o ile umiłowanie prymitywnie rozumianej wolności mamy we krwi i deklarujemy, że do odparcia brutalnego na nią zamachu zawsze jesteśmy gotowi i walczyć będziemy nie oglądając się na cenę, to jednak z wyczuleniem na subtelne, podstępne zniewolenia nie jest już u nas najlepiej. O ile świetnie na przykład walczyliśmy z cenzurą instytucjonalną, to jak się okazuje z cenzurą ekonomiczno-polityczną, którą można wręcz nazwać autocenzurą, radzimy sobie nieporównanie gorzej. Podobnie jest i z innymi aspektami wolności. A czy można być wolnym, gdy ktoś grzebie nam w głowie?

Już z powodu samej tematyki książka byłaby więc warta polecenia, ale muszę powiedzieć, że poza tym jest to po prostu świetny thriller tylko lekko muśnięty science-fiction. Przekonujące, kompetentnie i nieszablonowo skonstruowane postacie, zarazem wiarygodne psychologicznie i bez zbytniego dzielenia mózgowego włosa na czworo są kolejnym atutem, a mistrzowsko narastające napięcie, niepowtarzalny klimat i perfekcyjnie poprowadzona akcja o dynamicznie narastającym tempie sprawiają, iż słuchacz bez trudu opuszcza rzeczywistość i przenosi się w świat przedstawiony. Lektorzy też się wykazali i całość jest dla odbiorcy prawdziwą powieściową ucztą.

Dzieło ma tylko jeden minus. Nie jest zamkniętą całością - stanowi pierwszą część zapowiadanego cyklu. Choć... prawdę mówiąc, nawet gdyby sprawa miała pozostać bez kropki nad „i”, i tak byłoby świetnie.

Jeśli szukacie dobrej, wciągającej rozrywki z poważnym dylematem moralno-technologicznym w tle, to jest to pozycja dla Was. Polecam gorąco i z pełnym przekonaniem


Wasz Andrew


  • nie podobała mi się 
  • była w porządku
  • podobała mi się 
  • naprawdę mi się podobała 
  • była niesamowita 

4 komentarze:

  1. Kurczę to może nie do końca moje klimaty, ale to w sumie jestem zaintrygowana i może dam jej szansę w ramach wychodzenia ze swojej czytelniczej strefy komfortu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgaduję, że nie Twoje klimaty, bo SF? Jeśli tak, to mogę pocieszyć, że poza kluczową technologią opracowaną przez Mnemosyne Inc. cała reszta to w sumie teraźniejszość z minimalnym muśnięciem future. A co do tej technologii... O ile wszczepianie wspomnień jest pewnie większym problem, to z kasowaniem nie jest tak do końca, że to tylko science fiction. Jest problem z selektywnym kasowaniem, ale... Czy w 1939 ktokolwiek przypuszczał, że końcowym akcentem wojny będzie użycie broni atomowej? Przełomy następują niespodziewanie i coraz częściej, więc kto wie...? Tylko czy to pocieszenie, czy wręcz odwrotnie - to przerażające? A sama powieść to czyta rozrywka, tylko z kluczowym przesłaniem/pytaniem/ostrzeżeniem.

      Usuń
  2. Brzmi naprawdę ciekawie, tym bardziej, że niedawno czytałem książkę "Doktryna szoku" autorstwa Naomi Kleine, gdzie w jednym z rozdziałów wspomniano osobę Donalda Ewena Camerona, amerykańskiego psychiatry specjalizującego się w terapii elektrowstrząsami, który w latach 50-tych i 60-tych XX wieku ściśle współpracował w CIA przy opracowywaniu technik torturowania i wyciągania informacji z więźniów oraz badaniu możliwości kontrolowania ludzkiego umysłu (projekt MKUltra).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - media nieczęsto wspominają o badaniach nad mózgiem, a tym bardziej o próbach ingerencji w jego działanie i funkcjonowanie. Tymczasem jeśli się trochę pokopie, nawet w jawnych, udokumentowanych źródłach, czy też zwróci uwagę na wzmianki ukazujące się w opracowaniach dotyczących zasadniczo innych tematów, to... jest ciekawie.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)