Powieść „Obłęd” otwierająca trylogię „Oblicza Victorii Bergman” firmowana jest nazwiskiem Erik Axl Sund, pod którym ukrywa się szwedzka spółka autorska Jerker Eriksson i Håkan Axlander Sundquist. Sięgnąłem po nią nie wiedząc czego się spodziewać, gdyż szwedzka literatura kryminalna prezentuje bardzo dużą rozpiętość gatunkową i obfituje w głośne nazwiska, z których niemal każde wiąże się ze specyficznym kanonem pisarstwa. Wybrałem wersję audio na podstawie tłumaczenia Wojciech Łygasia i z głosem Wojciecha Żołądkowicza wydaną przez Sonia Draga.
Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.
sobota, 15 listopada 2025
piątek, 14 listopada 2025
"Trochę szczęścia. Dziesięć lat łagru i zesłania 1945–1955" Tadeusz Bukowy - Promyk nadziei z syberyjskich łagrów
Trochę szczęścia. Dziesięć lat łagru i zesłania 1945–1955
Tadeusz Bukowy
Wydawnictwo: Fundacja Ośrodka Karta
Seria: Świadectwa XX wiek
Liczba stron: 331
Format: .epub
W powszechnej świadomości moment ustania działań zbrojnych to chwila wielkiego szczęścia – długo wyczekiwany pokój wreszcie gości na umęczonej ziemi, obficie skropioną krwią poległych i rannych. Tyle, że trwałe zawieszenie broni, szczególnie na terenach, gdzie przetaczał się front, niszcząc ogromne połacie miast i wsi, jest jednoznaczne z nastaniem nowej rzeczywistości – to, co przedwojenne bardzo rzadko pozostaje niezmienne, ba, okazuje się zadziwiająco kruche i nietrwałe. O tym, że powojnie wcale nie jest jedynie błogą radością, że może być naznaczone kolejnymi dramatami i cierpieniem, boleśnie przekonują się polscy obywatele, którzy 9 maja 1945 roku odzyskują co prawda Ojczyznę, tyle, że w bardzo zmienionych granicach, a co gorsza, z mocno ograniczoną niepodległością. Powstała 22 lipca 1944 roku Rzeczpospolita Polska to państwo satelickie pozostające w orbicie wpływów Związku Radzieckiego, który w niemałym stopniu decyduje o kształcie polityki zagranicznej oraz krajowej. Objawem tego wtrącania się w wewnętrzne sprawy Polski są choćby prowadzone regularnie czystki w polskim społeczeństwie (odkąd tylko Armia Czerwona ponownie wkracza na polskie ziemie) – aparat Rzeczpospolitej Polskiej przy ogromnym wsparciu funkcjonariuszy z ZSRR pozbywa się elementów niepewnych, zagrażających stabilności formującej się władzy komunistycznej. Jednym z takich pechowców, którego nowy system uznaje za niepożądanego jest Tadeusz Bukowy (1929 – 2023) – jego perypetie, możemy poznać dzięki wydawnictwu Fundacja Ośrodka KARTA, które w ramach swojej sztandarowej serii Świadectwa XX wiek, publikuje spisane i zredagowane wspomnienia pana Tadeusza pt. Trochę szczęścia. Dziesięć lat łagru i zesłania 1945–1955.
poniedziałek, 10 listopada 2025
"Dropie" Natalka Suszczyńska - Polskie patologie w krzywym zwierciadle absurdu
Dropie
Natalka Suszczyńska
Wydawnictwo: Korporacja Ha!art
Seria: Prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego
Liczba stron: 105
Format: .epub
W bardzo ciekawej rozmowie z 11 lipca 2015 roku z Michałem Sutowskim, na łamach Krytyki Politycznej, niemiecki socjolog Klaus Dörre przytacza następujące dane: Najnowsze badania Międzynarodowej Organizacji Pracy wskazują, że między 20 a 30 procent ludzi jest zatrudnionych w stabilnych bądź półstabilnych stosunkach pracy, tyle samo pracuje w warunkach prekarnych, ale największa część to pracujący w sektorze nieformalnym, bez żadnej umowy czy regulacji [1]. Badacz ów, specjalizujący się w socjologii ekonomicznej, twierdzi, że prekariat, rozumiany jako kategoria społeczna, obejmująca osoby nie mogące liczyć na stabilne formy zatrudnienia, podejmujące pracę niestałą i niechronioną przez związki zawodowe, na ogół niezdolne do prowadzenia godziwej egzystencji za otrzymywaną pensję, nie jest klasą charakterystyczną dla współczesnych rynków pracy, która powstała stosunkowo niedawno – według Dörre prekariat jest równie stary jak kapitalizm. Co gorsza, mimo iż świat idzie do przodu, gospodarki się rozwijają, pojawiają się nowe technologie, to nawet w krajach zamożnych w dalszym ciągu widoczne są niemałe społeczne nierówności, zaś kapitalistyczna pogoń do maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów sprawia, że wciąż wiele ofert zarobkowych to kiepsko płatne zajęcia, z niepełnym wymiarem czasowym i zmiennymi godzinami pracy. Nie zanosi się zatem, by prekariat prędko zniknął, dlatego tym bardziej warto przyjrzeć się jak w codziennym życiu radzą sobie jego przedstawiciele. Całkiem ciekawą ku temu okazją jest zbiór Dropie autorstwa współczesnej polskiej pisarki Natalki Suszczyńskiej.
niedziela, 9 listopada 2025
Charles Dickens „David Copperfield”
„David Copperfield” (1850) miał być moim drugim czytelniczym spotkaniem z prozą Charlesa Dickensa (1812-1870), angielskiego powieściopisarza uznawanego za jedno z najlepszych piór w historii literatury. Pierwszym była „Opowieść o dwóch miastach”, która mnie zachwyciła. Do poznania „Davida…” wybrałem wydanie audio Zakładu Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych na podstawie świetnego tłumaczenia Karoliny Beylin, które głosem obdarzył Wojciech Adamczyk.
sobota, 8 listopada 2025
"Objawienie Bogini-Świni" Marcin Czub - O cierpieniu zwierząt ze świńskiej perspektywy
Objawienie Bogini-Świni
Marcin Czub
Wydawnictwo: Korporacja Ha!art
Seria: Prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego
Liczba stron: 133
Format: .epub
Mięso na niemal całym świecie traktowane jest jako podstawowy artykuł żywnościowy, choć z punktu widzenia, zarówno ekonomicznego, jak i środowiskowego, jego produkcja jest znacznie droższa i bardziej energochłonna niż w przypadku warzyw. Aby zaspokoić ogromne ludzkie potrzeby, nieprzebrane rzesze zwierząt są hodowane, zabijane i przetwarzane każdego dnia. Ta ilość, porażająca, jeśli się jej bliżej przyjrzeć (rocznie ubija się około 74 – 76 miliardów drobiu, ok. 300 – 350 milionów bydła i ok. 700 – 750 milionów wieprzowiny), dla pewnej części społeczeństwa stanowi asumpt, by świadomie powstrzymać się od spożywania mięsa (szacunki mówią o kilku procentach ludzkiej populacji). Co by się jednak musiało stać, by ludzie masowo zaczęli rezygnować z pokarmów pochodzenia zwierzęcego? Czy epifania – nagłe ukazanie się bóstwa w realnej postaci lub wizji – mogłaby stanowić bodziec do założenia kultu, głoszącego konieczność odejścia od mięsa na tyle przekonująco, by stopniowo zachęcić do tego całą ludzkość? Jak mogłoby wyglądać takie objawienie, całkiem ciekawie pisze Marcin Czub (ur. 1979) w swojej powieści o przekornym tytule Objawienie Bogini-Świni.
niedziela, 2 listopada 2025
Frederick Forsyth „Mściciel” - sensacyjny thriller z głębszymi treściami
Po ostatnich lekturach, mocno dołujących, gdyż opartych w naszych rodzimych, wiernie oddanych realiach, postanowiłem odpocząć przy czymś lżejszym i sięgnąć do światowej klasyki sensacji i thrillera. Postawiłem na nazwisko znane każdemu miłośnikowi gatunku, czyli Fredericka Forsytha, angielskiego, niestety już nieżyjącego (1938-2025) pisarza. Wybrałem „Mściciela” - wydanie Zakładu Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych w formie książki czytanej przez Rocha Siemianowskiego i w tłumaczeniu Witolda Nowakowskiego.
czwartek, 30 października 2025
Wojciech Chmielewski „Belweder gryzie w rękę” - o banalnej wyjątkowości
Dawno, dawno temu, za którąś z recenzji konkursowych Instytutu Książki, w którymś z pakietów nagród, otrzymałem powieść „Belweder gryzie w rękę” pióra współczesnego polskiego pisarza i historyka Wojciecha Chmielewskiego (ur. 1969). Ponieważ jak zwykle żadnego researchu o książce i autorze nie dokonywałem, a tytuł jest, jaki jest, więc sporo się tej książce odleżało nim się doczekała.
niedziela, 26 października 2025
Dorota Masłowska „Kochanie, zabiłam nasze koty” - świetna propozycja dla DKK
Lekturą października 2025 w Dyskusyjnym Klubie Książki w Rawie Mazowieckiej była książka Doroty Masłowskiej „Kochanie, zabiłam nasze koty”. Zwróćcie uwagę na słowo „książka”. Produkt ten jest reklamowany i sprzedawany jako powieść. Polecam autorce, wydawcy i dystrybutorom, lekturę słowników ze szczególnym uwzględnieniem haseł „powieść” i „fabuła”. Gdyby sprzedawca samochodów chciał sprzedać trabanta kombi jako limuzynę, coupe czy roadstera, nazwalibyśmy to pewnie oszustwem. Jak to jest, że w branży, która powinna się kojarzyć z czymś prezentującym wyższe i bardziej wysublimowane wartości niż branże sprzedaży kiełbas, opon i samochodów, standardy są najniższe ze wszystkich? Nawet w branży kiełbasianej sprzedaż parówek za cenę i pod nazwą myśliwskiej zostałaby nazwana po imieniu. Jak do tych prymitywnych i przyziemnych biznesów ma się literatura i przemysł wydawniczy o wyższych podobno ambicjach moralnych i duchowych? Ja do wyzwania DKK wybrałem wersję audio z głosem Katarzyny Dąbrowskiej, która ukazała się nakładem oficyny Noir sur Blanc. Okazało się, że mogło to mieć znaczenie, lecz o tym później.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)







