Dar
Vladimir Nabokov
Tytuł oryginału: Дар
Tłumaczenie: Eugenia Siemaszkiewicz
Wydawnictwo: MUZA S.A.
Liczba stron: 479
Są pisarze, których zna absolutnie każdy
szanujący się czytelnik. To nazwiska powszechnie kojarzone na całym
świecie, otoczone nimbem wielkości. Do grona tego typu twórców z
pewnością zaliczyć można Władimira Władimirowicza Nabokowa (Vladimira
Nabokova), amerykańskiego artystę rosyjskiego pochodzenia. Urodzony w
1899 roku pisarz sporo podróżował po całym świecie, stając się niejako
jego obywatelem. Do 1920 roku żył w rodzimej Rosji, później przyszła
pora na Europę Zachodnią – Berlin, Cambridge, Paryż przyjmowały kolejno w
gościnę tego wybitnego twórcę. W latach 1940 – 1960 Nabokow mieszkał w
USA, by przenieść się stamtąd do Szwajcarii, w której przebywał aż do
śmierci w 1977 roku. Obecnie, w szerokim gronie czytelników, twórczość
Nabokowa została zredukowana niemal wyłącznie do Lolity
– postacie Humberta Humberta oraz jego młodocianej kochanki na stałe
wpisały się do kultury masowej skutecznie wypierając bohaterów innych
powieści. Pozostałym dziełom rzadko kiedy poświęca się tyle słów oraz
opinii, tymczasem są one również dobre, a często lepsze niż sławetna
historia opętanego przez nimfetkę pedofila. Lolita należy do amerykańskojęzycznej twórczości autora, spośród której na największą uwagę zasługuje chyba Blady ogień. Z kolei za najdoskonalszą, rosyjskojęzyczną powieść Nabokowa uważa się Dar. Niektórzy literaturoznawcy posuwają się do jeszcze odważniejszych twierdzeń, że Dar
to najlepsza XX-wieczna powieść rosyjska w ogóle. Zamiast jednak wdawać
się w próżne dywagacje i nierozstrzygalne spory, lepiej przyjrzeć się
historii powstania książki, która jest równie ciekawa, co sama lektura.
Są powieści, które autor musi dosłownie
wyrzygać – potok myśli zalewa mózg, spływa natychmiast na papier, tak,
że świat zewnętrzny odchodzi niejako w niepamięć, chowając się za
horyzontem natchnienia, które bezlitośnie każe tworzyć i tworzyć. Dar z
pewnością do tego typu twórczości nie należy. Powstanie książki można
by prędzej porównać do długiego, mozolnego, niejednokrotnie odkładanego
porodu. Pomysł na powieść narodził się po zakończeniu Rozpaczy, w 1932 roku. Dar
ze względu na szerokie spektrum poruszanych tematów oraz wplecienie w
utwór biografii autentycznych postaci, wymagał wnikliwych studiów i
przygotowań. Długie miesiące poświęcone zostały zatem zbieraniu
materiałów na temat krytyka i publicysty, lidera rewolucyjnego ruchu lat
60. XIX wieku, Mikołaja Czernyszewskiego oraz podróżnika, przyrodnika i
botanika, Konstantina Kiriłłowicza Godunowa-Czerdyncewa, ojca głównego
bohatera, Fiodora. W 1934 roku Nabokow przerwał pracę nad Darem by zająć się fascynującą oraz dość tajemniczą książką Zaproszenie na egzekucję, którą swego czasu można było nabyć w ramach kolekcji Polityki – Współczesna literatura rosyjska. Zaproszenie na egzekucję powstało w ciągu dwu tygodni wspaniałej ekscytacji i nieprzerwanego natchnienia
i jest to świetny przykład utworu, który autor musi dosłownie wyrzucić z
siebie za jednym zamachem. W 1936 pojawił się kolejny przestój,
związany z tłumaczeniem na język angielski Rozpaczy. Wreszcie w roku 1938 Nabokow ukończył Dar,
ale pojawił się nieoczekiwany problem – wydawnictwo nie chciało
opublikować czwartego rozdziału powieści, tj. prześmiewczej biografii
Czernyszewskiego autorstwa bohatera Daru Fiodora, jako dzieła
zbyt kontrowersyjnego, naruszający dobry ton, w imię którego nie
należało w złym świetle przedstawiać cenionego podówczas twórcy. Dar
doczekał się kompletnej publikacji dopiero w 1952 roku. Jeszcze później
dotarł on do czytelnika polskiego, który mógł się zapoznać z polskim
przekładem w 1995 roku za sprawą niezawodnego Państwowego Instytutu Wydawniczego. O czym stanowi zatem książka, której losy są tak pokrętne?
Dar to powieść, która wychodzi
poza ramy literatury. To ciąg znaków tak niesłychanie przemyślnie
skonstruowany, że sprawiający wrażenie czegoś odrobinę nadludzkiego,
igrającego na nosie klasycznej powieści. To znania mi z Bladego ognia, prześmiewcza plątanina fikcji oraz rzeczywistości, w obliczu której wyrażenie fakt autentyczny
traci znamiona pleonazmu, bowiem prawda staje się jedynie
sformułowaniem umownym, rzeczą, o której postanowiono wspomnieć w
oficjalnych kronikach i na mocy tego działania, uznać dane wydarzenia za
odbyte, a więc realne (niepewny i rozchwiany umysł chciwy jest zatem
pewności a-b-s-o-l-u-t-n-e-j, nawet kosztem językowych bubli). Owa
osmoza rzeczywistości i fikcji zachodzi w Darze w sposób trudny
do wychwycenia. Z tego powodu, czytelnikowi w trakcie lektury słusznie
może towarzyszyć poczucie zwodzenia, czy też naigrywania się. Nabokow
robi nas w balona, czyni to jednak tak subtelnie oraz umiejętnie, że aż
trudno nie przyklasnąć. Powieść jest swoistą układanką, utworem, w
którego skład wchodzi kilka gatunków literackich.
Przede wszystkim jest to historia
Fiodora Godunowa-Czerdyncewa, młodego, rosyjskiego, początkującego
poety, przebywającego na emigracji w Berlinie. Czytelnik bardzo
dokładnie poznaje postać artysty, dowiadując się o jego rytuałach,
przyzwyczajeniach, kontaktach towarzyskich. Kolejną warstwę książki
stanowi twórczość Fiodora, na którą składają się jego młodzieńcze
wiersze oraz biografia Mikołaja Czernyszewskiego i nieukończona
biografia ojca, Konstantina Kiriłłowicza Godunowa-Czerdyncewa. Co
ciekawe, większość utworów przytaczana jest w całości, tak, że Fiodor za
sprawą swoich dzieł, których autorem jest Władimir Nabokow, wkracza
niejako do naszej rzeczywistości, zyskując realne kształty. (Podobny
zabieg rosyjski artysta zastosował również w Bladym ogniu,
będącym analizą literacką poematu, stworzonego przez Nabokowa, na
potrzeby powieści.) Ostatni poziom stanowią poglądy literackie Fiodora,
które zgodne są z wartościami, wyznawanymi przez Nabokowa.
Najniezwyklejszą formę owych literackich dywagacji tworzą fikcyjne
rozmowy Fiodora z poetą Konczejewem (nie istniejącym w naszej
rzeczywistości, ale egzystującym w fabule powieści) – Fiodor, uważający
Konczejewa za głównego rywala w walce o literackie laury, traktuje go
równocześnie jako równorzędnego twórcę, któremu z ogromną przyjemnością
przedstawiłby swój punkt widzenia na literaturę rosyjską. Ponieważ do
spotkań w cztery oczy z Konczejewem nie dochodzi, Fiodor wymyśla
fikcyjne dialogi, które prowadziłby ze swoim druhem, gdyby do
konfrontacji jednak doszło (dialogi rzecz jasna znajdują się w powieści Dar).
Jakby tego wszystkiego było mało,
Nabokow stosuje również inne środki, zaciemniające literacki obraz.
Wszechwiedzący narrator trzecioosobowy, który zaczyna całą powieść
wykazuje równe często, co zaskakujące tendencje do ewoluowania w
narratora pierwszoosobowego, którym jest oczywiście Fiodor
Godunow-Czerdyncew (przez wielu uważany za postać wzorowaną na samym
Nabokowie). I nadal nie jest to wszystko, co przygotował dla nas
pomysłowy pisarz. Umysł Fiodora jest bowiem równie chłonny na otaczające
go bodźce, co skory do fantazji. Wobec tego w powieści nie zabraknie
dzieł wyobraźni głównego bohatera, które dopiero po pewnym czasie okażą
się fikcją, snem na jawie, złudzeniem, czy też projekcją wyobraźni.
Przychylna recenzja, rojenia znajomego na temat zmarłego syna, czy
wspomniane konwersacje z Konczejewem – czegoż to umysł Fiodora nie
weźmie na swój warsztat. Wszystkie te sztuczki Nabokowa sprawiają, że
dzieło jest dosyć skomplikowane w odbiorze, a równocześnie piekielnie
interesujące i oryginalne. Autor zdaje się skwapliwie ukrywać sens
swojego utworu, plącząc go i maskując w gąszczu literackich sztuczek.
Wydaje się, że Dar można
traktować jako swoisty manifest Nabokowa – pisarz przedstawia w nim
swoje poglądy na literaturę rosyjską. Czyni to jednak zgodnie z
konwencją, w której utrzymany jest cały utwór, czyli nie wprost, nieco
pokrętnie. Program artystyczny jest prezentowany między wierszami. Idee
pisarza wyłożone zostały jako negacja i krytyka działalności literackiej
Czernyszewskiego, rosyjskiego filozofa, socjalisty, rewolucjonisty,
będącego również redaktorem, publicystą oraz krytykiem literackim.
Czernyszewski cieszył się sporą estymą, m.in. u Włodzimierza Lenina.
Wydaje się zatem zrozumiałe, że w momencie ukończenia powieści w roku
1938, Nabokow nie miał co liczyć na umieszczenie w niej krytycznej
biografii tego wielkiego, z sowieckiego punktu widzenia, działacza. Sprawa
przybiera jednak zupełnie inny obrót, kiedy uświadomimy sobie fakt, że w
roku 1938 Nabokow od dawna przebywał na emigracji, a czasopismo Sowriemiennyje zapiski, na łamach którego miał ukazać się Dar,
było rosyjskim czasopismem emigracyjnym, mieszczącym się w Paryżu. Cała
historia przybrała zatem arcyzabawny obrót, bowiem Władimira Nabokowa
spotkało dokładnie to, co dotknęło bohatera książki, Fiodora
Godunowa-Czerdyncewa – okazało się, że nawet wśród niechętnych
komunistom emigrantom panuje przekonanie, że istnieją tradycje rosyjskiej myśli społecznej, z których uczciwy pisarz nie śmie się naigrywać,
w obliczu których niemożliwa jest publikacja przepełnionej kpiną
biografii Czernyszewskiego. W owym feralnym tekście, Nabokow podkreśla,
że wg Czernyszewskiego sztuka winna być podporządkowana celom społecznym
i politycznym. Sztuka zredukowana zostaje zatem do roli służebnicy,
której poziom określa się na podstawie wartości, jakie stara się ona
zaszczepić u odbiorcy. Na obok zostaje odstawiona forma, na polu bitwy
pozostaje jedynie treść, która koncentruje się na opisie i ocenie
rzeczywistości. Hołdując takiemu podejściu, Czernyszewski traktował
krytykę literacką jako swoiste egzaminowanie artysty z idei, które ten
stara się przekazać. Nieważna jest forma artystycznego wyrazu – liczy
się wyłącznie wartość merytoryczna dzieła. Jednak, jeśli temat nie jest
odpowiedni, jeśli nie jest on rzetelnie potraktowany, jeśli wreszcie
stosunek artysty do owego tematu jest w mniemaniu Czernyszewskiego,
wierzącego w wartości obiektywne, właściwy, to dzieło w żadnym razie nie
może liczyć na pochlebną recenzję i z góry zasługuje na dyskredytację.
Zgoła inaczej do sztuki podchodził
Nabokow. Szczegółowo wyłuszczone koncepcje Czernyszewskiego stanowią
zatem negatyw idei Nabokowa. Pisarz zaprezentował swoje spojrzenie na
literaturę poprzez przedstawienie zupełnie odwrotnego stanowiska i jest
to przejaw kolejnej gry, która prowadzona jest nieustannie z
czytelnikiem. Zresztą już sam tekst, tj. powieść Dar jako
całość, stanowi idealne zaprzeczenie koncepcji Czernyszewskiego –
Nabokow niejako dwukrotnie zaszydził z rosyjskiego krytyka, literatura i
publicysty. Pełną złośliwości i przytyków biografię użył jako budulca
do dzieła, pozornie pozbawionego głębszej treści, będącego na pierwszy
rzut oka sztuką samą w sobie.
O miałkości Daru nie może być
jednak mowy. Przyglądając się powieści, posiłkując się przy tym
wyczerpującym posłowiem autorstwa Leszka Engelkinga, geniusz Nabokowa
objawia się w pełnej krasie. Szczególne wrażenie robi metafizyczna
głębia, która rozciąga się w Darze. Książka przepełniona jest
aluzjami oraz literackimi motywami, świadczącymi, że podmiot liryczny,
który można chyba utożsamiać z samym Nabokowem, jest przekonany, że
istnieje coś po drugiej stronie lustra. Fiodor
Godunow-Czerdyncew, podobnie jak i Nabokow to człowiek o wyostrzonym
zmyśle spostrzegania, który przejawia się zarówno w dobrej znajomości
natury ludzkiej jak i umiejętności transponowania codziennych przeżyć,
zabarwionych magią i niezwykłością do swojego literackiego monumentu.
Artysta przypomina zatem Julio Cortázara, oko, które widzi, potrafiące
dostrzec rzeczy drobne, pozornie nieuchwytne, małe i pozornie ważkie,
ochoczo znikające z orbity zainteresowań poważnych osobników.
Nabokow nie obraca się jednak wyłącznie pośród naszej rzeczywistości –
wydaje się, że amerykański twórca sięga gdzieś po za nią, bezwstydnie
podglądając Absolut (i to TEN znany z Mrożkowego opowiadania Ad acta),
patrząc spokojnie na brzeg dla zwykłych śmiertelników niedostępny,
niewidoczny oraz nieznany. I choćby z tego powodu warto sięgnąć po to
niezwykłe dzieło, jakie niewątpliwie stanowi Dar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)