Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

niedziela, 29 czerwca 2025

Charles Dickens „Opowieść o dwóch miastach” - piękna literatura piękna ♥♥♥


Przyznaję, że po powieść angielskiego pisarza Charlesa Dickensa (1817-1880) sięgnąłem bez żadnego researchu poza tym, że ma wysokie oceny na goodreads i świadomością, że to klasyka. Połączenie tych dwóch przesłanek pozwoliło spodziewać się, że będzie co najmniej nieźle, mimo iż książka swoje lata ma – pierwsze wydanie to rok 1859. Wybrałem wydanie w formie audiobooka wydawnictwa POTOP, któremu głosu użyczył Artur Ziajkiewicz.

Rzecz cała dzieje się w czasie rewolucji francuskiej i można powiedzieć, że dzieło w stylu narracji, podejściu do spraw społecznych, socjologii i historii, nieco trąci myszką, ale byłoby to stwierdzenie fałszywe. Gdybyśmy nie wiedzieli, że powieść powstała niemal dwa wieku temu, moglibyśmy zgadywać, że napisał ją jakiś genialny współczesny i wystylizował na tamtą epokę. Mistrz pióra, który z niespotykanym rozmachem połączył w jednej powieści dwa narody i dwa państwa (Francję i Anglię), dwa kraje, dwa społeczeństwa, które poszły odmiennymi drogami. Który splótł losy kilku jakże odmiennych bohaterów na tle dziejowej zawieruchy, ozdabiając całość pięknym romansem, wyraźnym przesłaniem (morałem), świetną akcją, napięciem i grą na emocjach czytelnika. Jeśli zaś wiemy, kiedy powieść powstała – czyż Dickens nie jest jak antyk, cudowny mebel; odmienny od dzisiejszych, nienowoczesny, ale piękniejszy i cenniejszy od wszystkich nowości?

Jeśli chodzi o samą rewolucję francuską, to mam wrażenie, że Zachód już zapomniał jej lekcję i nauczkę z rewolucji październikowej. O ile poziom największej biedy nie jest jeszcze tak tragiczny jak „w dawnych dobrych czasach”, które spowodowały tamte kataklizmy, to przepaść między najbiedniejszymi, i nawet klasą średnią, a najbogatszymi, jest większa niż kiedykolwiek w dziejach, i wciąż się pogłębia. To nie wróży dobrze.

Nie wiem, czy to najlepsza książka autora, nic więcej jeszcze nie poznałem, ale na pewno jedna z najpiękniejszych w mojej przygodzie z literaturą. Nie rozpisuję się więcej, gdyż „Opowieść o dwóch miastach” wywołuje bardzo osobiste emocje oraz refleksje, zarówno na temat samego siebie, jak i innych ludzi. To raczej temat na spotkanie dyskusyjnego klubu książki niż na krótką recenzję. Musicie tę lekturę przeżyć sami. To piękna literatura piękna.W przypadku tego wydania audiobook jest dobrym wyborem jako alternatywa dla literek. Polecam gorąco


P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)