Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

niedziela, 19 czerwca 2022

„Prochy Babilonu” James S.A. Corey



James S.A. Corey

Prochy Babilonu

(Babylon's Ashes) first published 2016
Ekspansja #6
(The Expanse #6)
tłumaczenie: Marek Pawelec
audiobook
czyta: Maciej Kowalik
długość nagrania 18 godz. 43 min
Published December 18th 2019 by Storyside / MAG
ISBN: 9788366409682


Oj tak! To już szósta odsłona cyklu powieściowego Ekspansja! Tych, którzy nie czytali poprzednich części od razu odsyłam do pierwszej, do Przebudzenia Lewiatana – w przeciwieństwie do wielu innych dzieł, ten cykl trzeba koniecznie poznawać po kolei. I zaznaczam, że jeśli nie przepadacie za kanonem, którego nazwa padła, nie skreślajcie Ekspansji. Ja też nie za bardzo trawię Gwiezdne Wojny, przynajmniej w wersji filmowej, powieściowej nie miałem okazji poznać, Kosmos 1999 też nie jest już dla mnie interesujący, choć jako dzieciak za nim szalałem, ale Ekspansja mnie uwiodła, więc kto wie? Zaś zarówno tych, którzy poprzednie tomy cyklu poznali, jak i tych, którzy jeszcze nic nie czytali, ale chcą wiedzieć, czy trzyma poziom, z radością informuję, że tak. Tak, tak, tak!

To nie tylko radość, ale i zaskoczenie. Co innego stworzyć serię kryminałów, której kolejne części połączone są tylko osobami protagonistów i, nie zawsze, ich osobistymi dziejami, i które równie dobrze mogłyby funkcjonować oddzielnie, a co innego dzieło tych rozmiarów co Ekspansja będące jakby jedną megapowieścią podzieloną na części, w której skutki niejednokrotnie drobnych wydarzeń z samego początku historii, niczym kręgi od rzuconego kamienia rozchodzące się na wodzie, sięgają dużo późniejszych wydarzeń i wpływają na ich przebieg oraz kształt przyszłości. Widać ciągłość nie tylko dziejów poszczególnych postaci, ale polityki, ekonomii, procesów socjologicznych i całego tła wydarzeń obejmującą konstrukcję uniwersum od początku do końca, a przynajmniej do końca szóstego tomu.

Jest zrozumiałe, że aby cykl powieściowy się spodobał, raczej musi oferować czytelnikowi coraz to nowe porcje niepewności i zaciekawienia co do losów protagonisty, a potem, to już rokuje na wyższą ocenę, czymś zaskakiwać. Po raz kolejny autorzy Ekspansji (James S.A. Corey to pseudonim literacki, pod którym wspólnie publikują Daniel Abraham i Ty Franck, amerykańscy pisarze science fiction i fantasy) zaskakują nie tylko nowymi pomysłami na przygody kapitana kosmicznej korwety Rosynant i członków jej załogi, ale i nowymi kierunkami rozwoju wydarzeń w całym stworzonym uniwersum, a także w samym rozumieniu mechanizmów, które nim kierują. Jestem zaskoczony, że nadal, po raz kolejny, poczułem tę tak oczekiwaną oryginalność i świeżość pomysłów. No i ten rozmach!

Cykl ewoluuje nie tylko poprzez wydarzenia, kosmiczne poszerzanie horyzontu i przemiany polityczne w zasiedlonej przestrzeni, ale i w głębi psychologicznej, w osobowościach głównych postaci. Na szczęście cały czas udaje się to połączyć z lekkością i odrobiną humoru, która tak mi przypadła do gustu już w pierwszej części, choć ta początkowo sprawiała wrażenie nawet nieco komiksowej.

Ponieważ fabuła jest skonstruowana nowatorsko, z wieloma całkiem świeżymi pomysłami, które pojawiają się wciąż w kolejnych tomach, cieszę się, że dzięki omijaniu notek reklamowych i recenzji udało mi się uniknąć wszelkich spojlerów – to zwiększyło radość z odkrywania wszystkiego po raz pierwszy. Z tego też powodu nawet w przybliżeniu nie będę streszczać fabuły, nawet w takim zakresie, jak to robi notka wydawcy. Mogę jedynie jeszcze raz zapewnić, że jeśli Ekspansja podobała się Wam dotąd, to pewnie i tym razem się nie zawiedziecie. Jeśli zaś nie znacie tego cyklu, to poszukajcie Przebudzenia Lewiatana. Dla mnie bomba! Już nie mogę się doczekać następnej powieści i aż się boję, bo poprzeczka oczekiwań została już, po raz kolejny zresztą, ustawiona na bardzo wysokim poziomie.

We wciągającą akcję i trzymające w napięciu okoliczności, w które uwikłani są bohaterowie, wpleciono trochę ciekawych spostrzeżeń. Tym razem szczególnie zwróciła moją uwagę wyraźnie krytyczna ocena mediów, idealnie pasująca i do naszych obecnych realiów. Pomijając już tendencyjność i nieobiektywność, nacisk położono na istotę wszystkich mass mediów – karmią się tylko i wyłącznie aberracjami, sytuacjami, które odbiegają od normy, przez co budują u odbiorców kompletnie zaburzony obraz rzeczywistości. Podobnie zresztą mamy dziś i w serialach, zwłaszcza tych skierowanych do najszerszego grona odbiorców – pokazują zawiść, kłamstwo, podgryzanie i zło, przez co wyrabiają u widza podświadome przeświadczenie, że taki jest świat, że tacy są ludzie, że na tym życie polega. Inna ważna prawda, kilkakrotnie przewijająca się w Prochach Babilonu, to fakt, który nam ucieka w powodzi reklam proekologicznych technologii, a którego wagę trudno przecenić, więc warto o tym zawsze przypominać – nie ma stuprocentowego recyklingu.

Do nagrania audiobooka, dzięki któremu poznałem treść Prochów Babilonu, głosu użyczył Marek Pawelec. Zdarzyły się kilkakrotnie całkiem niepotrzebne przejęzyczenia. Nawet jeśli są one winą tłumaczenia, to moim zdaniem lektor czytający ze zrozumieniem powinien je w trakcie realizacji nagrania poprawić. Poza tym jednak wykonał kawał dobrej, profesjonalnej roboty i wersję audio mogę z pełnym przekonaniem polecić. No i tylko nadal nie wiem skąd ten tytuł...


Wasz Andrew

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)