Mainstream wmawia nam, że smog w Polsce pochodzi z pieców w domach opalanych węglem i lansuje tezę, iż Polska jest głównym trucicielem oraz przyczyną zmian klimatycznych w Europie, a może i nawet na świecie. Czy nie jest to aby dowód na odmóżdżenie lub zakłamanie, nie wiem co gorsze, mediów w naszym kraju?
Najpierw przykład jednostkowy – Kraków. O tragicznej jakości powietrza w grodzie Kraka słyszał chyba każdy Polak, podobnie jak o jego przyczynie – smogu z pieców domowych opalanych węglem. Czy aby nie jest z tym smogiem trochę tak, jak ze Smokiem (Wawelskim), czyli nie jest to aby legenda, inaczej bujda na resorach?
Po raz pierwszy 700 tys. mieszkańców Kraków osiągnął w 1976 roku* i przez 42 lata (sic!) jego ludność wzrosła o ledwo 10 procent (!) – w 2018 771 tysięcy mieszkańców*.
Mamy więc taką sytuację:
1. liczba ludności prawie nie wzrosła
2. część wzrostu polega na przyłączeniu okolicznych miejscowości, więc obszar rośnie i należy założyć, że na terenie Krakowa z 1976 roku w ciągu ostatnich 42 lat ludność przyrosła dużo mniej niż owe 10%, o ile w ogóle przyrosła
3. na pewno nawet najgorsze dzisiejsze piece węglowe są lepsze niż te z 1976
4. dzisiejsze mieszkania i domy (ściany, stropy, okna i drzwi) są dużo lepiej izolowane termicznie, niż w 1976, więc do ich ogrzania trzeba dużo mniej węgla
5. pamiętacie zimy z dawnych lat? Na pewno dziś trzeba dużo mniej węgla wrzucać do pieca niż dawniej, gdy mrozy były naprawdę trzaskające a zima trzymała miesiącami
6. mamy coraz więcej mieszkań i domów opalanych gazem i olejem, że o solarach i innych cudach nie wspomnę, a dawniej w ogóle tego nie było
7. no i wisienka na torcie. Smog w Krakowie w lecie nie gorszy niż w zimie. Krakowiacy zmarzluchy cały rok w piecach palą?
No i co mamy? Jakby nie patrzeć – na pewno dziś indywidualne ogrzewanie Krakowa spala O WIELE MNIEJ węgla, niż dawniej. Skoro tak, to skąd teza, że smog się z pieców domowych bierze a ich likwidacja spowoduje cudowną poprawę powietrza?
Może stąd, że władzom łatwo wydać walkę piecom, a na przykład z samochodami i elektrowniami walczyć by było trudniej?
Teraz statystyka.
W Polsce tylko 17% węgla zużywają drobni odbiorcy** Czemu więc wszyscy trąbią tylko o piecach w naszych domach, a nikt nie próbuje szukać w tych pozostałych 82%? Tym bardziej, że „nasze” piece to nawet nie 17%, bo do tych 17% razem z domami wliczono rolnictwo i wiele innych rzeczy.
No i Polska jako całość. Polska truje węglem? Co za bzdury! Na pewno truje, ale do liderów to nam tak daleko, że na pewno nie uzasadnia to egzaltowanych wypowiedzi „ekologów” i polityków. Wystarczy spojrzeć na ranking emisji dwutlenku węgla. Jesteśmy daleko poza podium, nie tylko na świecie, ale i w Europie.
|
Najwięksi emitenci CO2 na świecie w 2017 r. Źródło: https://www.green-projects.pl/najwieksi-emitenci-co2-niechlubny-ranking/ opracowanie własne na podstawie Global Carbon Atlas |
Oczywiście, całym sercem podpisuję się pod tym, że za dużo trujemy, że zabijamy samych siebie, ale jak słucham tego, co płynie z mediów i internetu, to mam wrażenie, iż ktoś tu jak zwykle kogoś robi w balona.
Wasz Andrew
* https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludno%C5%9B%C4%87_Krakowa
** https://www.pgi.gov.pl/psg-1/psg-2/informacja-i-szkolenia/wiadomosci-surowcowe/10414-zapotrzebowanie-na-wegiel-kamienny-w-polsce.html
To są tak zwane cuda współczesnej ekologii :) Mnie też fascynują te wszystkie hasła nawołujące do walki z "kopciuchami". Oczywiście samo pozbycie się mało wydajnych pieców czy walka z paleniem śmieci to dobre inicjatywy, ale tak jak słusznie zauważasz - gdzie mamy te pozostałe 80% smogu i dlaczego jak na razie cicho-sza na ten temat?
OdpowiedzUsuńA załączony wykres to już klasyka gatunku :) Obecność Niemiec oczywiście nie dziwi, ale pod warunkiem, że samemu śledzi się to, co dzieje się na świecie, bez polegania na głosach ekspertów: https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/611842,niemcy-elektrownia-weglowa.html
Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam serdecznie.
Usuń