Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

wtorek, 12 lipca 2022

„Motyw” Małgorzata Wachowicz



Małgorzata Wachowicz

Motyw

audiobook
czyta Leszek Filipowicz
długość nagrania 6 godz. 46 min
Published August 19th 2021 by SAGA Egmont


Oj nieładnie! Nieładnie! Tak ewidentny spojler, jak w notce wydawniczej do powieści Motyw pióra Małgorzaty Wachowicz, współczesnej polskiej pisarki, to na pewno nie jest sposób na dobrą reklamę. Prędzej na wnerwienie przyszłego czytelnika, zwłaszcza jeśli dzieło zakupił, a nie wypożyczył z biblioteki. Jestem przekonany, że przedwczesna wiedza o kluczowym elemencie intrygi kryminalnej niejednemu uniemożliwiła i niejednemu jeszcze uniemożliwi tak pełną satysfakcję z lektury, jaką można by osiągnąć, gdyby nie spojler. Na szczęście ja tradycyjnie z treścią owej notki przed konsumpcją dzieła się nie zapoznałem.

Książka zaczyna się jak typowy kryminał. Znany adwokat po przybyciu do swego domu znajduje w nim zwłoki ewidentnie zamordowanej żony. Żeby było ciekawiej, nie ma śladów włamania, choć otworzył drzwi wejściowe „z klucza”, a wszystkie okna i inne wejścia do budynku są zamknięte. Wyjaśnieniem okoliczności zbrodni i wykryciem sprawcy mają się zająć prokurator Jerzy Jasień i komisarz Adam Dziki, którzy już wcześniej współpracowali w podobnych sprawach.

Od pierwszych chwil jest naprawdę nieźle, lecz postacie za mało wyróżniają się z narracyjnego tła. Wprowadzenie bohatera to nie tylko podanie nazwiska, funkcji lub zawodu. W książce wydanej drukiem być może mniej to przeszkadza, w końcu większość z nas jest zadeklarowanymi wzrokowcami, ale w audiobooku z początku trudno połapać się who is who. Trzeba brać przykład z najlepszych, choćby z takich twórców bestsellerów jak moja poprzednia pozycja w czytelniczej kolejce, czyli Alex Kava w Przedsmaku zła. Potem jednak, gdy już się obeznamy z wszystkimi postaciami, z każdym rozdziałem jest lepiej. Co prawda akcja nie gna na łeb na szyję, lecz w kryminale nie o to przecież chodzi. Zagadka kryminalna okazuje się na koniec dość prosta w konstrukcji, ale z wielu przyczyn, w tym przypadku, elementu niezmiernie ważnego, a przez wielu twórców błędnie niedocenianego, droga do rozwikłania całej intrygi jest przyjemnie skomplikowana i co rusz okazuje się, że śledztwo zmierza nie do końca w tym kierunku, w którym powinno.

Głębia psychologiczna powieściowych postaci nie jest najmocniejszą stroną dzieła, ale trzeba przyznać, że na szczęście wszyscy zachowują się przekonująco, a protagoniści są dość sympatyczni. To ostatnie jest oczywiście tanim chwytem, ale tym razem się sprawdza. Dodatkowym atutem jest zawarcie w tekście kilku dobrych dowcipów, choć dla niektórych mogą się one na pewno okazać już znanymi.

Wielką wadą Motywu jest kompletny brak znajomości polskich policyjnych realiów. Czy naprawdę tak trudno zapoznać jakiegoś glinę i wypytać, gdy się chce pisać o policji albo sięgnąć do przepisów prawa, gdy się zaczyna opisywać procedurę przesłuchania? Jeśli już w jakimś epizodzie cytuje się fragmenty kodeksu karnego kluczowe dla jego przebiegu, to wypadałoby zacytować wszystkie, które takie znaczenie mają, zwłaszcza gdy brak jednego odwraca znaczenie sceny i z prawidłowego przesłuchania czyni proceduralnie nieprawidłowe. A tak się niestety w powieści stało.

Książka słuchana w interpretacji Leszka Filipowicza, który jak zwykle stanął na wysokości zadania, sprawiła mi dużo frajdy. Z winy samej powieści były elementy słabsze oraz fragmenty, gdy tempo i napięcie, już i tak niezbyt podkręcone, wyraźnie siadały, zwłaszcza w końcówce, ale po uwzględnieniu wszystkiego, nawet wspomnianych wcześniej błędów merytorycznych, całość okazała się bardzo przyjemnym zaskoczeniem. Myślę, że może się spodobać zarówno mniej wymagającym, mniej zafiksowanym na konkretnym gatunku miłośnikom kryminałów, co i romansów. Jeśli Małgorzata Wachowicz bardziej przyłoży się do researchu, zwłaszcza w środowisku policyjnym, to w przyszłości możemy się spodziewać prawdziwych rewelacji. Chętnie sięgnę po następną sprawę Dzikiego i Jasienia.


Wasz Andrew

P.S. Pomagajmy intensywniej Ukraińcom walczącym na pierwszej linii frontu. To nie jest już nawet wojna, ale próba eksterminacji narodu! To jedna wielka zbrodnia i te potwory z Moskwy trzeba zatrzymać. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)