Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

piątek, 14 stycznia 2022

Jack Ryan po raz czwarty - Kardynał z Kremla Toma Clancy'ego



Tom Clancy

Kardynał z Kremla

(oryg. The Cardinal of the Kremlin)
Jack Ryan #4
Jack Ryan Universe #5
Jack Ryan Universe (Publication Order) #3
tłumaczenie: Leszek Erenfeicht
audiobook
czyta: Janusz Zadura
Published by EmpikGo 2015


Zgodnie z moim planem zakładającym czytanie po kolei wszystkich powieści o Jacku Ryanie symbolizującym najlepszy okres w pisarstwie nieżyjącego już niestety, jednego z najbardziej znanych w świecie twórcy powieści sensacyjnych, czyli Toma Clancy’ego*, sięgnąłem po książkę czwartą w cyklu, a piątą w tzw. Jack Ryan Universe, czyli po Kardynała z Kremla.



Rzecz cała dzieje się dawno, dawno temu, gdy w Afganistanie trwa wojna: krwawe walki toczą się między partyzantką mudżahedinów a wojskami Rosjan. Tymczasem w Moskwie rozpoczyna się amerykańsko-rosyjska konferencja dyplomatyczna na najwyższym szczeblu, w której bierze również udział Jack Ryan – młody, wybijający się analityk CIA. Jego misja wykracza jednak poza ramy dyplomatyczne. Oto bowiem KGB rozszyfrowało działającego na Kremlu bezcennego amerykańskiego agenta o pseudonimie Kardynał, oficjalnie - osobistego doradcę rosyjskiego ministra obrony. Grozi mu teraz śmiertelne niebezpieczeństwo i Ryan śpieszy mu na ratunek.**

Okazuje się, że Kardynał z Kremla to, mimo upływu czasu, kawał dobrej, wciągającej i trzymającej w napięciu powieści szpiegowskiej wzbogaconej o elementy thrillera, sf i przede wszystkim powieści wojennej. Warstwa psychologiczna i socjologiczna stoi na lepszym nawet poziomie niż w którejkolwiek z poprzednich części cyklu, czego nie można już niestety powiedzieć o realiach politycznych – tutaj Clancy niebezpiecznie zbliżył się do granicy oddzielającej możliwe scenariusze od kompletnych bzdur. Na szczęście do bandy nie dotarł.

Oczywiście można się do kilku drobiazgów doczepić. Najwięcej uwag mogą chyba mieć ci, którzy pamiętają komunę i którzy wiedzą, czym się od niej różniła choćby polska wersja zwana socjalizmem. Ogólnie rzecz biorąc, w powieści agenci amerykańscy mają zdecydowanie za dużą swobodę w swych działaniach na terenie ówczesnego ZSRR, w porównaniu do tego, jak było w rzeczywistości. No, ale trudno od autora z Ameryki wymagać na tym polu zbyt dużo, choć gdyby się przyłożył, znalazłby to i owo bez wielkiego trudu.

Wspomniane niedoskonałości absolutnie nie są w stanie zepsuć frajdy z lektury. Nawet fakt, że Ruskich nie ma już w Afganistanie, że nawet nie ma w nim Amerykańców, którzy przyszli po nich, i że mamy XXI wiek, nie przeszkadza absolutnie w niczym – Kardynał z Kremla, choć wyraźnie oparty w politycznych, militarnych i naukowo-technicznych realiach z zeszłego wieku (pierwsze wydanie w USA w 1988), absolutnie nie trąci myszką.

Janusz Zadura, który użyczył swego głosu wybranej przeze mnie wersji audio, stanął jak zwykle na wysokości zadania i choć zdarzyły się tu i ówdzie przejęzyczenia, których nikomu się nie chciało poprawić, co w żadnym wypadku nie powinno mieć miejsca w komercyjnej produkcji, to nie przeszkadza to absolutnie w odbiorze i delektowaniu się niepowtarzalnym klimatem powieści, który jest niejako znakiem firmowym najlepszego okresu w twórczości Toma Clancy’ego.

Zdecydowanie polecam


Wasz Andrew


* właściwie Thomas Leo Clancy Jr. 1947-2013
** fragment notki okładkowej jednego z polskich wydań

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)