Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

czwartek, 9 kwietnia 2020

Kto zamierza głosować na Dudę, czyli kij w szprychy 11




Już wielokrotnie wspominałem przy różnych okazjach, że nie uznaję wyborów innych niż na konkretną osobę, ale o ile mogę brać udział w wyborach na szczeblu gminy, bo tam mogę się łudzić, iż wiem, kto porządny, a kto nie, lub przynajmniej kto będzie chronił moje interesy, to idąc na wybory prezydenckie czy do parlamentu oddaję głos nieważny. Uważam głosowanie w wyborach prezydenckich (no, chyba, że znałbym kandydata osobiście już od lat, a to się jeszcze nie zdarzyło), za irracjonalne.

Jaki jest sens oddawać głos na człowieka, o którym nic nie wiem i którego program oraz przemówienia są pisane przez profesjonalistów, którzy zawodowo trudnią się przewidywaniem tego, co ludzie chcą usłyszeć i na kogo najchętniej by zagłosowali? Może u nas nie są oni w swych przewidywaniach jeszcze aż na takim poziomie, jak specjaliści, którzy przygotowali obecnego prezydenta USA przed ostatnimi wyborami, ale to chyba niewiele zmienia. Przekonanie, że głosując ma się na coś wpływ, jest oszukiwaniem samego siebie. Można by długo dawać na to dowody, ale dziś nie o tym.





Kiedy pierwszy raz jeden ze znajomych wrzucił na facebooka post JEŚLI POPIERASZ DUDĘ, WYPISZ SIĘ Z MOICH ZNAJOMYCH ZANIM JA TO ZROBIĘ, pomyślałem – Ale kretyn mi się trafił! I od razu wywaliłem go ze znajomych raz i na zawsze. Ostatnio jednak następny się tak popisał, z tym samym zresztą skutkiem, a ponieważ nie mam wielu znajomych, więc podejrzewam, że takich geniuszy jest w społeczeństwie więcej, tylko ja na nich jeszcze nie trafiłem. A może po prostu zaraza postępuje.

Nie wywaliłem ich z moich znajomych z powodu moich zapatrywań na Dudę i jego prezydenturę, ale dlatego, iż uważam, że dla istot omyłkowo tylko zwanych ludźmi, gdyż ich mózgi przeorano gorzej niż faszystom w III Rzeszy, nie ma miejsca wśród moich znajomych.

Żyję już trochę na tym świecie i w tym kraju, ale jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji, by ludzie mieli tak nasrane w głowach. Ciekawe czy ten debil jeden z drugim wykreśli ze znajomych córkę i syna, żonę i kochankę, jeśli się okaże, że zamierzają głosować inaczej niż on chce? Czy nie pójdzie do kościoła, bo ksiądz na PiS i Dudę głosuje? I jak trzeba być zadufanym we własną „mądrość”, jak trzeba wierzyć w swą nieomylność, wierzyć, że akurat ja mam monopol na wiedzę polityczną, by nie do konkretniej osoby, ale ogólnie do wszystkich z takimi tekstami wyjeżdżać?!? Podobny poziom pogardy i nienawiści za Gierka to można było chyba tylko znaleźć między najbardziej fanatycznymi stronnikami najbardziej ekstremalnych sił politycznych. Wtedy jeszcze ludzie pamiętali, że innych powinno się dzielić na dobrych i złych, i to nie według słów i deklaracji, a według czynów. Zdarzało się nawet zagorzałemu antykomuniście powiedzieć: - Partyjniak, ale w gruncie rzeczy porządny człowiek. I odwrotnie.

Teraz nastąpiło jakieś totalne zidiocenie narodu i zaczynam wstydzić się, że jestem Polakiem.

Oczywiście, nie trzeba wielkiej wiedzy, dociekliwości ani wyobraźni, by mieć nadzieję, że powodem takiej polaryzacji poglądów, takiego zacietrzewienia graniczącego z kretynizmem, jest działalność prowokatorów obcych służb. Nadzieję, bo wizja, że potrafimy to zrobić sami, we własnym zakresie, odbiera wszelką wiarę w przyszłość tego kraju i tego narodu.

Zadziwia mnie podwójna rzeczywistość Polski, która chyba jest charakterystyką tego kraju od zawsze, a przynajmniej od odzyskania niepodległości. Dualizm ten rozciąga się na wiele aspektów, ale ostatnio doszedł jeszcze jeden, który jako zainteresowanego socjologią wręcz mnie fascynuje. Ilekroć ludzie rozmawiają na tematy polityczne, staram się dowiedzieć, kto popiera PiS i Dudę. I prawie takich osób nie spotykam! Każdy się odżegnuje od głosowania na nich jak diabeł od święconej wody! Tylko jak oni te wybory wygrali?

Powiem szczerze, że PiS-u nie cierpię, ale wizja, iż dzisiejsza opozycja może wygrać wybory napawa mnie przerażeniem. Żeby się nie zagłębiać, warci jedni drugich. Co jedni robili dobrze, drudzy psują, i odwrotnie. Nie ma tak naprawdę w czym wybierać. Jednak nie zdarzyło mi się jeszcze, by podobne do wspomnianych tekstów o usuwaniu ze znajomych spotkały mnie ze strony zwolenników obozu obecnie rządzącego, a to daje do myślenia.

To fascynujące, że takie faszystowskie zagrywki są domeną opozycji, która próbuje się przedstawiać jako demokratyczna opozycja, jako obóz tolerancji. To tak ma wyglądać tolerancja i demokracja? Albo głosujesz tak, jak chcę, albo won? To taka ma być ta Polska wszystkich Polaków? Piękna wizja.

W związku z tym nie wiem, czy ze zwykłej, czystej ludzkiej złośliwości, nie pójdę po raz pierwszy w życiu na wybory, by oddać głos ważny. Głos może nie na Dudę czy Pis, ale przeciw takim fanatykom.


Wasz Andrew

1 komentarz:

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)