Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

czwartek, 6 maja 2021

Clive Gamble, John Gowlett i Robin I.M. Dunbar - skąd się wzięła potęga ludzkiego mózgu



Clive Gamble, John Gowlett i Robin I.M. Dunbar

Potęga mózgu

Jak ewolucja życia społecznego kształtowała ludzki umysł

(Thinking Big: How the Evolution of Social Life Shaped the Human Mind)
tłumaczenie: Radosław Kosarzycki
wydawnictwo: Copernicus Center Press 2017
liczba stron: 350


Skąd się wziął, jak i dlaczego powstał homo sapiens, to jedne z najważniejszych pytań, jakie stawia przed sobą ludzkość. Teolodzy twierdzili, że człowieka stworzył Bóg (przy czym teoretycy każdej religii twierdzili oczywiście, że to ich Bóg tego dokonał). Darwiniści twierdzili, że człowieka stworzyła ewolucja i że pochodzi on od małpy. Dziś nawet rozsądni ludzie wierzący nie próbują bronić tezy o boskim pochodzeniu człowieka, gdyż jeśli nawet to Bóg stworzył świat, człowieka w tym świecie jeszcze wtedy nie było. Poglądy Darwina też okazały się błędne. Dzisiejsze człowiekowate, szczególnie szympansy, z którymi mamy najwięcej wspólnego, miały z nami ostatniego wspólnego przodka przodka (ang. last common ancestor, LCA) około 7 milionów lat temu, więc ledwie chwilkę temu w skali wieku wszechświata. Choć w chwili obecnej nie mamy pojęcia, jak ten przodek mógł wyglądać, ponieważ nie odkryliśmy żadnego szkieletu, który można byłoby zidentyfikować jako LCA, to jednak wiemy na pewno iż nie wyglądał on jak szympans, gdyż LCA od szympansów oddziela te same siedem milionów lat niezależnej ewolucji, co homo sapiens.


W szkołach nadal uczą, że homo sapiens wykształcił swój unikalny w świecie zwierząt mózg, by tworzyć narzędzia i ich używać. Nie jest to przekonujące wyjaśnienie choćby dlatego, iż koszt ewolucyjny takiego eksperymentu jak nowy, wielki mózg jest ogromny. Wiemy dziś z jednej strony, że między powstaniem naszego mózgu a eksplozją postępu naukowego, technicznego oraz technologicznego jest ogromna przepaść czasowa, a z drugiej, iż już mózg pierwszego homo sapiens anatomicznie niczym się nie różnił od mózgu pozwalającego żyć w świecie smartfonów, GPS-ów, wyższej matematyki i wyrafinowanej sztuki. Mechanizm ewolucji nie dopuszcza innowacji, które przynoszą tylko koszty, a zyski dopiero ewentualnie, w niewyobrażalnie dalekiej przyszłości. Jest jeszcze sporo innych ważkich argumentów przeciwko technologii jako przyczynie wyewoluowania homo sapiens. Okazuje się jednak, iż istnieje dużo bardziej atrakcyjna, dużo bardziej przekonująca teoria. To teoria mózgu społecznego.

Książka Clive’a Gamble’a, John’a Gowlett’a i Robin I.M. Dunbara Potęga mózgu. Jak ewolucja życia społecznego kształtowała ludzki umysł, przybliża nam tę teorię przy okazji opisu wyników realizacji siedmioletniego projektu (2003–2010) finansowanego przez obchodzącą wówczas stulecie swojego istnienia Akademię Brytyjską, nazwanego Od Lucy do języka: Archeologia mózgu społecznego (Lucy to Language: The Archaeology of the Social Brain). Pokazuje podróż Lucy od ludzkiego przodka o małym mózgu aż po globalny gatunek o otwartym umyśle i wykazuje, że od teorii o technologicznym podłożu powstania człowieka myślącego nieporównanie bardziej przekonująca jest hipoteza o społecznych przyczynach powstania naszego gatunku. Od czytelników, którzy nigdy nie spotkali się z takimi terminami jak liczba Dunbara czy poziomy intencjonalności, lektura będzie wymagała trochę więcej niż od tych, którzy z tą tematyką już mieli do czynienia. Na szczęście wszystko jest w miarę jasno, od podstaw wyłożone.

Opracowanie w warstwie merytorycznej jest bezcenne. To jedna z tych pozycji, które są absolutnym must read dla każego, kogo interesuje prehistoria, filozofia, religia, polityka i sam Bóg wie ile jeszcze dziedzin. To bowiem, jak powstaliśmy, dlaczego i w jaki sposób, jest kardynalnym interdyscyplinarnym problem wykraczającym poza naukę i sięgającym nawet tak z pozoru odległych dziedzin jak sztuka, polityka, wojskowość i wiara. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek, kto lubi wiedzieć, mógł nie być tym zainteresowany.

Jedynym minusem wydania, przynajmniej polskiego, jest pozostawiający sporo do życzenia poziom stylistyczny. Nie powiedziałbym też, iż całość udało się zbudować w sposób wskazujący na dobrą kompozycję dzieła i klarowność przekazu. Moim zdaniem można to było zrobić dużo lepiej, a że można, tego są w literaturze popularnonaukowej liczne przykłady. Treść jednak przebija wszystkie słabości formy. Potęga mózgu to porcja prawdziwej Wiedzy przez duże W.

Gorąco zapraszam do lektury


Wasz Andrew



  • nie podobała mi się 
  • była w porządku
  • podobała mi się 
  • naprawdę mi się podobała 
  • była niesamowita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)