Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

sobota, 19 marca 2022

Po co Putinowi agenci?

Copyright Tetyana Erhart (andamata)


Patrząc na Ukrainę jestem pełen podziwu. Zwłaszcza kiedy porównam ją z Polską.

Ukraina od momentu, kiedy Putin pokazał prawdziwą twarz swoją i Rosji, czyli od ataku na Krym i Donbas, zachowywała się jak tylko mogła najlepiej. Ostatnie osiem lat wykorzystała na zbudowanie sprawnie działającego systemu łączącego w jeden spójny organizm armię, władzę, struktury cywilne, wywiad, nie mającą konkurencji propagandę i całe społeczeństwo. Przygotowano schrony, systemy ostrzegania i łączności, wprowadzono nawet przygotowanie wojskowe dla najmłodszych. Polska, która już wcześniej zlikwidowała swą 300 tysięczną, odziedziczoną po PRL armię i ograniczyła swe siły zbrojne do 100 tysięcy na papierze, uśpiona przez przyjaźń Tuska i Putina oraz dobita przez gwiazdę ekipy Kaczyńskich Macierewicza, przespała ten czas kompletnie, w dodatku w międzyczasie pokazując się na arenie międzynarodowej jako oponent niemal wszystkich tych, w których teraz chcielibyśmy mieć sojuszników dla siebie i Ukrainy.

Wydawałoby się, że teraz, gdy Rosja pokazała, iż nadal jest Imperium Zła, a zmienił się w niej tylko ustrój, sytuacja się u nas odwróci o 180 stopni. I faktycznie – Tusk niby zmienił front, ale jak czytam te komentarze w internecie i te problemy, którymi żyją ludzie oraz niektórzy politycy, to mnie krew zalewa. Znów wraca aborcja, niezależność sędziów, „praworządność” i inne pierdoły. Szczególnie ostatnio ubodła mnie sprawa tych sędziów. Czemu nikt w kraju nie przejmuje się tym, że poziom środowiska sędziowskiego jest żenujący i słowem, które najlepiej je opisuje, jest patologia? Sam znam z pierwszej ręki przypadek, gdy sędzinę złapano na gorącym uczynku kradzieży sklepowej a ta idiotka jeszcze na dodatek przyznała się do tego na piśmie. Co to za prawnik, który się przyznaje i to w dodatku na piśmie? Ktoś powie, że to przypadek jednostkowy, że wszędzie, w każdej grupie społecznej znajdą się przestępcy i idioci. Może to i prawda, choć nie do końca. Istota jednak w tym, jak środowisko odnosi się do czarnych owiec ze swego grona. Czy je tępi, karze i wydala, czy też chroni i hołubi. Sędziowie zachowują się gorzej niż kler katolicki. Księża przynajmniej nie mają na razie takiej władzy, by wszystkiemu łeb ukręcić. A sędziowie mają. W opisywanym przeze mnie przypadku tak się złożyło, że sędzina kradła w dużym sklepie, w którym zatrudnionych było sporo osób z rodzin policyjnych. Gdy zaczęto sprawę zamiatać pod dywan, pomimo nadania jej oficjalnego biegu, oburzona załoga sklepu poruszyła wszelkie możliwe drogi odwoławcze i pomimo wsparcia prawnego niczego nie zwojowała. W międzyczasie dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdyż sprawa stała się w mieście głośna i przestępcy potrafili w trakcie rozprawy wykrzyczeć sędzinie w twarz, że nie jest lepsza od nich i nie powinna ich sądzić, gdyż jest zwykłą złodziejką. Sędzinę przeniesiono do wydziału, w którym nie orzekała w sprawach o czyny zabronione i na tym się skończyło. Jeśli środowisko chroni takie osoby ze swego grona, to chyba nie są to żadne elity, tylko patologia. O poziomie kompetencji sędziów już nie będę się nawet wypowiadał. Każdy, kto się zetknął z sądownictwem choć kilka razy, ma o tym wyrobioną opinię. W nieskończoność można wymieniać ewidentne, szokujące wręcz błędy. Sam znam z pierwszej ręki sporo takich, ale wystarczy włączyć telewizję, internet lub poczytać gazety, więc nie będę ich opisywać. Skoro kierowca odpowiada za swe błędy, skoro (przynajmniej w teorii) odpowiada za nie lekarz, tynkarz, akrobata i każdy inny, to dlaczego sędzia jest bezkarny? I dlaczego, jeśli na przykład zabije żonę albo przeleci dzieciaka, sądzić mają go jego właśni koledzy? Tylko jakoś tutaj ci, którzy walczą o „praworządność” i niezależność środowiska sędziowskiego, problemu nie widzą. Mamy demokrację, więc może by zrobić referendum, czy Polacy wolą sędziów niezależnych i zgodnych z unijnym, innym dla Niemców i Francji, a innym dla Polski, rozumieniem tej „niezależności”, czy też wolą, by skończyła się ich bezkarność?

Inteligencja zawsze w sprawach politycznych była najgłupsza. Nie tylko w Polsce, ale za to w Polsce przede wszystkim. Kto w czasie II wojny światowej najbardziej sprzyjał komuchom i najłatwiej szedł na lep komunistycznej propagandy? Inteligencja. Kto w czasie Polski Podziemnej, gdy cały naród w swej masie był zjednoczony w nienawiści do okupanta, więcej myślał o powojennych karierach politycznych niż o walce i w dużej części chciał się „dogadywać” ze Stalinem? Elity, politycy, inteligencja. W Ameryce nie lepiej - kto w czasie zimnej wojny w USA, na przykład w czasie wojny w Wietnamie, najbardziej ulegał komunistycznym kłamstwom, jak nie artyści i inteligenci.

Teraz też duża część inteligencji, zamiast skupić się na walce z Putinem i z Rosją w wojnie, która na razie toczy się na Ukrainie, ale tak naprawdę jest wojną przeciwko wszystkim państwom, które wyłamały się z pojałtańskiej podległości Imperium Rosyjskiemu, podnosi coraz głośniej „inne ważne problemy” znów dzieląc naród, odciągając uwagę wewnętrzną i na arenie międzynarodowej od wojny. Putinowi nie są potrzebni żadni agenci, dopóki u nas są tacy inteligenci. DOPÓKI PUTIN I ROSJA NIE ZOSTANĄ POKONANI, NIE MA DLA PRAWDZIWEGO POLAKA INNYCH WAŻNYCH PROBLEMÓW. Bo jeśli nie zostaną pokonani, nie będziemy mieli żadnych problemów. Wszystkie rozwiążą za nas Rosjanie. I oby nie tak, jak Ukraińcom, gdy mieli problem z rozkułaczaniem. Narzekamy na Katyń, Hitlera i PRL, biczujemy się i podbudowujemy naszą martyrologią, ale nasze doświadczenia nie były wszystkie razem wzięte tak tragiczne jak Hołodomor (Голодомор). Ukraińcy rozumieją, czym jest podległość wobec Rosji i „dogadywanie” się z Rosjanami. Wielu z nas zdaje się nadal ma jeszcze złudzenia... Może dlatego, że PRL był dla nas dość łaskawy...

Kijów wytrwał już 24 dni!

Warszawa padła po 28...

Ukraińcy kupują nam czas na opamiętanie. Opamiętajmy się! Nie wyrzekając się różnic zjednoczmy się ponad podziałami. Wspomagajmy ich jak możemy i ile tylko możemy! To nie jest ich wojna; to wojna nas wszystkich, bo to wojna Putina, Rosji i Rosjan przeciwko nam wszystkim. Choć na razie bomby u nas nie spadają...


Wasz Andrew

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)