Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

poniedziałek, 13 listopada 2023

"The Hole" Hiroko Oyamada - Stan zawieszenia

Hiroko Oyamada

The Hole

Tytuł oryginału: Ana
Tłumaczenie: David Boyd
Wydawnictwo: New Directions
Liczba stron: 112
Format: .epub
 
 
 

Kiedy nasza egzystencja, od lata biegnąca jednakowymi torami, zostanie nagle zaburzona przez czynnik zewnętrzny, towarzyszyć nam może poczucie zagubienia czy pustki. Gdy stare rytuały zostaną wymiecione, a nowe jeszcze nie zdążą się ukonstytuować, możemy znaleźć się w metafizycznej próżni, w miejscu poza czasem – ludzie obok nas prowadzą normalne życie, lecz dla nas, pogrążonych w przymusowej bezczynności, rzeczywistość zaczyna nabierać dziwacznych konturów. Cienie i zaułki, które dotychczas mijaliśmy pospiesznie, z wolna odkrywają przed nami swoje sekrety – cóż jednak znajdziemy, gdy zaczniemy je eksplorować, kierując się przy tym powszechnie przyjętą logiką i racjonalnością? Ciekawych odpowiedzi w tej materii dostarcza japońska pisarka Hiroko Oyamada, autorka noweli The Hole.

Utwór rozpoczyna się w momencie, kiedy Asahi Asa Matsuura z dnia na dzień zostaje gospodynią domową. Dobiegająca trzydziestki kobieta jest dotychczas zatrudniona jako pracowniczka nieetatowa. Wykonywane zajęcie, żmudne, mozolne i niezbyt sowicie wynagradzane, nie przynosi dużej satysfakcji, a mimo to, Asa nie odczuwa entuzjazmu na myśl o rezygnacji. Powodem, dla którego bohaterka odchodzi jest sytuacja zawodowa męża Muneakiego – jego biuro przeniesione zostaje na prowincję, co wiąże się z koniecznością przeprowadzki. Traf chce, że nowa lokalizacja znajduje się w okolicy, z której pochodzi małżonek. Co więcej, w trakcie rozmowy ze swoją matką Tomiko, Muneaki dostaje propozycję, której nie sposób odrzucić – należący do rodziców dom przeznaczony na wynajem jest akurat pusty i nic nie stoi na przeszkodzie, by Muneaki razem z Asą się do niego wprowadzili. W dodatku nie musieliby płacić żadnego czynszu. Młodzi korzystają z okazji i w ten sposób zostają sąsiadami rodziców Muneakiego mieszkających na przyległej posesji.

Nowe środowisko, do którego trafia Asahi naznaczone jest pustką. Brak pracy oznacza dla młodej kobiety nadmiar wolnego czasu, trudnego do zagospodarowania. Z jednej strony doskwiera brak znajomości (nie pomaga charakter Asy, która jest słaba w relacjach interpersonalnych i nawiązywaniu nowych relacji), z drugiej zaś odzywają się wyrzuty sumienia związane z tym, że bohaterka przestaje wnosić wkład do domowego budżetu. Ta świadomość bycia bezrobotnym sabotuje jakiekolwiek czynności, które jawią się nie tylko jako jałowe, co wręcz marnotrawcze: Każdy nowy dzień był równie otępiający jak poprzedni, w nieskończoność. W teorii, mogłam oglądać telewizję, korzystać z komputera, czytać książkę czy piec, jak to miałam w zwyczaju, gdy byłam singlem – tyle, że wydawało mi się, że wszystko kosztuje. Musiałam wydawać pieniądze, by czas płynął [1]. To przeświadczenie jest tak wielkie i toksyczne, że nawet uruchomienie klimatyzacji w piekielnym upale panującym w domu, jawi się jako zbytnie folgowanie sobie.

Kwestia praw i przywilejów, których odmawia sobie Asahi pozwala Hiroko Oyamadzie poruszyć tematykę związaną z szeroko rozumianą pracą. Autorka sygnalizuje, że we współczesnym społeczeństwie japońskim (czy szeroko rozumianym zachodnim) definiowani jesteśmy przez pryzmat naszej pozycji zawodowej oraz zarobków. O szacunek zdecydowanie łatwiej, gdy piastuje się wysokie stanowisko i ma się ogromne dochody – wręcz przeciwnie, kiedy jesteśmy na przeciwległym biegunie finansowej niezależności. Kiepski zawód to niemal synonim nieudacznictwa, braku zaradności i przegranej. Tymczasem nisko płatne, nieetatowe zajęcia to smutna codzienność coraz większej liczby Japończyków, jako, że dla ciągle tnących koszty korporacji, umowa na zlecenie to ogromna oszczędność – pracownik wykonuje niemal te same obowiązki, za które jednak otrzymuje niższe wynagrodzenie, jest pozbawiony socjalnych benefitów, a w dodatku, jeśli tylko sytuacja rynkowa odrobinę się pogorszy, w każdej chwili można go zwolnić bez większych ceregieli. Tym samym praca dla prekariatu staje się smutnym obowiązkiem – to konieczność, na którą się decyduje, by zapewnić sobie ekonomiczne przetrwanie, tj. opłacić lokum, wyżywienie i drobne przyjemności, ale która nie zapewnia satysfakcji, a nierzadko choćby godności i poczucia własnej wartości. Stąd nie brak osobników, którzy decydują się na rozwiązania najbardziej radykalne, na permanentne zerwanie z kieratem i wycofanie się z niekończącego się wyścigu szczurów – w Japonii, od lat 90-tych XX wieku, nasila się zjawisko hikikomori (czasownik hikikomoru oznacza wejście do środka i niewychodzenie na zewnątrz) polegające na dobrowolnym izolowaniu się od otoczenia, przebywaniu przez dłuższy czas wewnątrz własnego domu czy pokoju i braku uczestnictwa w życiu społecznym.

Na perypetie Asahi można spojrzeć także jak na uniwersalną historię nowo przybyłej, która jako osoba z zewnątrz jest dla lokalnej społeczności wcieleniem obcości. Asa, jako nietutejsza, musi poznać panujące tradycje i obyczaje, lecz jest to zadanie bardzo utrudnione z racji marazmu i bezruchu, w jakim pogrążone jest miasteczko. Skąpana w letnim upale wspólnota ogranicza swoją aktywność do dojeżdżania do pracy lub przesiadywania w czterech ścianach swojego domostwa, co uniemożliwia Asie poznanie kogokolwiek. Dodając do tego dziwaczne zachowanie teściowej, sugerującej, by młodzi wstrzymali się z oficjalnymi odwiedzinami u sąsiadów do momentu ustalenia stosownej daty (któż jednak wie, który termin będzie właściwy?), można odnieść wrażenie, że Asahi jest uwięzioną w wysokiej wieży księżniczką. Rodzi to poczucie alienacji, niedopasowania, osamotnienia – w takim stanie niemal zupełnego odcięcia od świata zewnętrznego w połączeniu z nieznośnym żarem buchającym z nieba, nietrudno o urojenia czy halucynacje, z którymi zaczynają się kojarzyć kolejne przygody Asahi.

Owe ustępy, które śmiało można określić mianem fantasmagorycznych, to najciekawsza, a zarazem najbardziej frapująca część książki. Asahi, wzorem bohaterów powieści Harukiego Murakamiego, jako osoba posiadająca wrodzony talent do słuchania innych oraz obserwacji bodźców zewnętrznych, będąca przy tym wybita z kolein rutyny i wrzucona w dół przymusowej bezczynności, otwiera się na te podszepty rzeczywistości, które na ogół pozostają stłumione – jawią się one jako nieracjonalne, nielogiczne, wymykają się naszemu pojmowaniu. Co ciekawe, nośnikiem niepokojącej dziwności pozostaje przyroda – preludium do coraz bardziej niezwykłych zdarzeń są niesłabnące odgłosy cykad, którym towarzyszy lepki, letni skwar, zaś Białym Królikiem, prowadzącym Alicję (Asę) do nory jest tajemnicze czarne zwierzę, którego Asahi nie potrafi rozpoznać.

Nora czy też dziura (tytuł przekładu angielskiego to The Hole, czyli Dziura właśnie) odgrywa w noweli niepoślednią rolę, przede wszystkim na polu symboliki. Już na pierwszych stronach, kiedy  Muneaki mówi o propozycji matki, Asa wyznaje, że nie potrafi sobie przypomnieć, jak właściwie wygląda dom, w którym przyjdzie im zamieszkać – te dziury w pamięci są na tyle zastanawiające, że można potraktować je jako pierwszy zwiastun trudnych do wytłumaczenia zjawisk, które staną się udziałem Asy. Swoistą dziurą jest przydomowa komórka, w której mieszka pojawiający się na kartach utworu hikikomori – tutaj dziura może reprezentować odcięcie się, pogłębiające się wykluczenie, spadanie w głębiny samotności. Metaforycznymi dziurami są również przemilczenia, sekrety, niedomówienia, wstydliwe sprawy, które lokalna społeczność stara się pieczołowicie ukryć przed wzrokiem ludzi ze świata zewnętrznego. Dziurą jest także stupor, w jaki popada Asahi po rezygnacji z pracy – okres przymusowej bezczynności kojarzy się z mrokiem beznadziei, porażającej nudy i wyrzutów sumienia, które odbierają radość życia.

The Hole mimo iż jest dziełem krótkim, to jednak przykuwającym czytelniczą uwagę. Hiroko Oyamada, korzystając z podobnych narzędzi jak w przypadku The Factory, buduje świat, któremu blisko do znanej nam rzeczywistości, a który jednak posiada pewne niepokojące skazy, wypaczenia – ta naznaczona subtelną dziwnością sceneria służy do poruszania uniwersalnych zagadnień związanych z postrzeganiem w gromadzie nowo przybyłej jednostki, z ludzką pracą, ze społecznymi rolami.

 

P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df


------------------------------

[1] Hiroko Oyamada, The Hole, przeł. David Boyd, Wydawnictwo New Directions, Nowy Jork 2020, s. 26

2 komentarze:

  1. Ciekawi mnie ten hikikomori. O ile dobrze pamiętam, na taką postać natknąłeś się już w książce "Nazwałem go Krawat", prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postać jest bardzo ciekawa, ale nie chciałem się o niej rozpisywać, bo zdradziłbym zbyt dużo fabuły. I masz rację, w "Nazwałem go krawat" hikikomori był głównym bohaterem.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)