Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

piątek, 19 sierpnia 2022

"Wspomnienia przyszłości" Siri Hustvedt - Czułe spojrzenie na swoje młodsze ja

Wspomnienia przyszłości

Siri Hustvedt

Tytuł oryginału: Memories of the Future
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 322
Format: .epub
 





Pisanie jako lament, pisanie jako choroba, pisanie jako egzorcyzm, pisanie jako zemsta [1]. Pisanie jako próba przeciwstawienia się destrukcyjnej działalności czasu. Czasu, który płynie w sobie tylko znanym kierunku, który nie ogląda się na ludzkie próby pochwycenia go w ramy formułek i definicji, który poprzez swój uparty i nieustanny ruch przed siebie, deformuje i zaburza to, co pozostaje gdzieś w oddali. To właśnie przeszłość, i to nasza, czyli ta najbardziej bezpośrednia i pozornie najlepiej znana, doskonale uzmysławia nam, jak bezlitosny jest czas – oto bowiem to, co przeżyliśmy, czego doświadczyliśmy, z perspektywy mijających lat, staje się coraz bardziej niewyraźne i zamazane. Wiele wspomnień umyka, znajome twarze tracą ostrość, hołubione obrazy zostają pozbawione swych konturów. Walką z tą dezintegracją, zanikaniem, anihilacją może być pisanie – przelanie na papier swoich wrażeń pozwala stworzyć punkty zaczepienia, z których łatwiej jest wyruszyć w podróż po tym, co dawno zostało za nami, o czym bardzo ciekawie pisze Siri Hustvedt (ur. 1955), amerykańska poetka i prozaiczka, autorka powieści Wspomnienia przyszłości.

Fabuła utworu orbituje wokół reminiscencji oraz towarzyszących im refleksji, jakie nawiedzają sześćdziesięciojednoletnią S. H., pisarkę o ugruntowanej pozycji. Bohaterka, będąca jednocześnie pierwszoosobową narratorką, odtwarza fragment swojej biografii, gdy w 1978 roku, jako dwudziestotrzyletnia studentka pochodząca z niewielkiego miasteczka Webster w stanie Minnesota, wyrusza do Nowego Jorku. Młoda kobieta, która wśród nowych przyjaciół zyskuje niezbyt wyszukany pseudonim Minnesota, jest świeżo upieczoną absolwentką koledżu St. Magnus, ukończonego z wyróżnieniem, zaś na horyzoncie planów migocze już Uniwersytet Columbia, gdzie S. H. zamierza uzyskać magisterium z literaturoznawstwa porównawczego. Tyle, że przed kontynuacją edukacji, protagonistka postawia zrobić sobie wolne (przypadające na rok akademicki 1978 – 1979), który to czas ma zostać spożytkowany na pisanie. Po 38 latach, za sprawą przypadkiem odnalezionego dziennika, S. H. powraca myślami do owych młodzieńczych lat, do swojego pierwszego pobytu w Wielkim Jabłku, do którego przybywa zupełnie sama: Miałam dwadzieścia trzy lata, licencjat z filozofii i literatury angielskiej z St. Magnus College (niewielkiej, założonej przez norweskich imigrantów uczelni humanistycznej w Minnesocie), pięć tysięcy dolarów na koncie oraz zwitek banknotów, które zaoszczędziłam, gdy przez rok po studiach pracował jako barmanka w rodzinnym Webster i mieszkałam u rodziców, ponadto maszynę do pisania marki Smith Corona, komplet narzędzi, przybory kuchenne sprezentowane przez matkę i sześć pudeł książek [2].

Książka to czułe spojrzenie na młodszą wersję siebie z perspektywy upływających lat. S. H. przeprowadza wiwisekcję swojej osoby, analizując podejmowane wybory i decyzje, zastanawiając się, w jakim stopniu warunkowane były one przez środowisko, edukację i wychowanie, a w jakim przez charakter czy temperament. Ponadto S. H. uważnie obserwuje Minnesotę, rejestrując zachodzące w niej zmiany, przyglądając się jak poszczególne wydarzenia (zarówno te miłe i przyjemne, jak i bolesny oraz trudne) oraz poznani ludzie kształtują jej tożsamość.

Wyprawa na bezkresny ocean wspomnień, staje się dla S. H. źródłem rozważań poświęconych niezwykłemu fenomenowi, jakim jest ludzka pamięć. Pamięć, która z jednej strony (…) jest nie tylko zawodna, jest nieszczelna [3], z drugiej zaś pozwala na odbywanie podróży w czasie czy wskrzeszanie rzeczy i osób dawno minionych. Narratorka sygnalizuje, że nasz mechanizm przywoływania przeszłości nie jest aparatem doskonałym – bywa selektywny i wybiórczy, niekiedy zaś to, co rozmyte i zaciemnione zostaje podmalowane kredką fantazji ((…) gdzie się kończy pamięć, a zaczyna zmyślenie? [4]). Jego ułomność wyraża się także w tym, że (…) pamięć nie jest czymś stałym [5] z racji faktu, iż (…) wspomnienie zawsze zawiera się w teraźniejszości [6]. W rezultacie tu i teraz w sposób podwójny wpływa na to, jak patrzymy na wczoraj – przez pryzmat lat, jakie za nami pozostały, możemy inaczej oceniać nasze postępowanie; ponadto drobne detale teraźniejszości mogą uruchomić w naszym umyśle zapadki, za sprawą których uda nam się powrócić do tego, o czym zdążyliśmy już zapomnieć. S. H. podkreśla również fakt, iż momentami nie jesteśmy w stanie jasno określić, co jest faktycznie naszym wspomnieniem, co zaś jedynie wyobrażeniem o tym wspomnieniu (czyli jego wariacją, przetworzoną wersją) i z tego właśnie powodu: Wspominanie to nawigacja, powtórzenie, koło (…) [7]. Owe dywagacje dotyczące pamięci i wspomnień przy okazji wspaniale uzmysławiają, jak zagadkową i nieuchwytną strukturą jest czas, będący (…) czymś całkowicie nieopisanym, niewidzialnym ruchem tak enigmatycznym, że jeśli się nad nim mocno zastanowić, wymyka się całkowicie [8].

Nie mniej ważką płaszczyzną, na jakiej zasadza się akcja książki jest motyw masek, który odgrywa niepoślednią rolę w każdej powieści Hustvedt. We Wspomnieniach przyszłości wątek ten poruszono w dwojaki sposób. Cofając się myślą do swojej młodości, S. H. zwierza się, iż jako młoda, raczej nieśmiała kobieta o nieagresywnym sposobie bycia, postrzegana jest głównie przez pryzmat swojej płci ((…) twarz i głos mogą tworzyć dysonans, nie harmonię, i czasem świat sprzysięga się, by unicestwić wewnętrznego mówcę i na siłę je dopasować [9]) – lepkie spojrzenia czy seksistowskie docinki kierowane pod jej adresem są smutną codziennością; natomiast wszelkie komentarze czy uwagi Minnesoty świadczące o inteligencji czy głębokiej erudycji (szczególnie te wygłaszane w męskim towarzystwie), wzbudzają zdumienie lub konsternację. Zagadnienie dotyczące masek przybliżone zostaje również poprzez postać baronessy Elsy Hildegardy von Freytag-Loringhoven (1874 – 1927), niemieckiej artystki awangardowej, poetki dadaistycznej, która przez wiele lat żyjącej i tworzącej w Nowym Jorku. S. H. skupia się na kontrowersjach, jakie wzbudza von Freytag-Loringhoven – cięty język, bezpośredniość, nieliczenie się z tabu czy akcentowanie cielesności to przywary, przez które artystka zostaje zepchnięta na margines. Figura baronessy jest o tyle istotna, iż to właśnie jej przypisuje się autorstwo Fontanny, jednej z najsłynniejszych rzeźb ready-made, której oficjalnym twórcą pozostaje francuski malarz i rzeźbiarz Marcel Duchamp (1887 – 1968). Dzieło, pisuar z inskrypcją: R. Mutt 1917, zostaje po raz pierwszy zaprezentowany w 1917 roku na wystawie Stowarzyszenia Artystów Niezależnych w Nowym Jorku i wywołuje burzliwą dyskusję nad istotą sztuki. Pytanie, jakie krąży pomiędzy linijkami tekstu sprowadza się do tego, czy rzeźba zyskałaby taki rozgłos i renomę, gdyby od początku było wiadome, że jej twórcą nie jest ceniony i uznany Marcel Duchamp. Wydaje się, że to właśnie ten epizod posłużył za punkt wyjścia innej powieści Siri Hustvedt, znakomitego Świata w płomieniach, w którym główna bohaterka, Harriet Burden, przeprowadza artystyczną prowokację, wychodząc z założenia, że (…) podświadome wyobrażenia o płci, rasie i sławie wpływają na rozumienie danego dzieła sztuki przez odbiorców [10].

Płeć odgrywa zresztą niepoślednią rolę we Wspomnieniach przeszłości, bowiem Minnesota co rusz doświadcza skutków stereotypowego myślenia na temat kobiet. Protagonistka musi konfrontować się z protekcjonalizmem, kontestowana jest jej inteligencja, nierzadko jej osoba zostaje zdegradowana do cielesnych atrybutów: Chociaż nie pamiętam zbyt dokładnie młodego Aaraona Blidermana, był jednym z wielu, a wielu w moim umyśle stopiło się w jednego, w jeden rodzaj mężczyzny, na jaki natykałam się na swojej drodze wielokrotnie, w mężczyznę, młodszego lub starszego, którego wzrok bezustannie zsuwał się w dół z mojej twarzy, mężczyznę, który gadał jak najęty, nie zadając mi żadnych pytań, w życzliwego, uśmiechniętego, wykształconego mężczyznę, który z niezrozumiałych dla mnie powodów najwyraźniej wierzył, że jestem ignorantką we wszystkich sprawach, tych ważnych i tych mniej ważnych (…) [11]. Ponadto Minnesota przekonuje się, że otoczenie innymi miarami mierzy kobiety, innymi zaś mężczyzn: Chciałam emanować inteligencją. Teraz mnie to śmieszy. Inteligencją mogą emanować mężczyźni. Kobietom na takie subtelności się nie pozwala (…) [12]; (…) świat kocha silnych mężczyzn i nienawidzi silnych kobiet [13].

Ostatnim akcentem Wspomnień przyszłości przykuwającym czytelniczą uwagę jest autotematyzm, którym skropiona jest proza Amerykanki. S. H. dzieli się z nami przemyśleniami dotyczącymi pisarstwa oraz literatury, które jawią się jako zajęcie jedynie w niewielkim stopniu ustępujące boskości – autor czy autorka są niczym demiurgowie, dla których jedynym ograniczeniem są limity własnej wyobraźni: I w tej konkretnej książce, książce, którą czytacie teraz, młoda osoba i stara żyją obok siebie w niepewnych prawdach pamięci. Tutaj mogę przeskoczyć tanecznym krokiem przez dziesięciolecia w małej białej przerwie między akapitami lub poświęcić całe strony jednej jasnej minucie mojego życia, lub bawić się czasami, które sięgają do przodu lub do tyłu [14]. Boskość zawiera się także w tym, iż pisanie jest formą nieśmiertelności, bo nawet jeśli twórca czy twórczyni opuszczą ziemski padół, to pewna ich część nadal będzie trwać w spłodzonych dziełach: Wszyscy cierpimy i wszyscy umieramy, lecz ty, osoba, która w tej chwili czyta tę książkę, wciąż jeszcze żyjesz. Możliwe, że ja umarłam, ale ty nie [15]. Wreszcie S. H. akcentuje, że literatura to rozmowa i dialog pomiędzy poszczególnymi dziełami, które mogą się do siebie odwoływać, które mogą stanowić dla siebie inspirację: Każda opowieść nosi w sobie bezlik innych [16]; (…) pisanie jest wędrówką narracji (…) [17].

Wspomnienia przyszłości to powieść równie intrygująca i rozbudowana, co wymagająca. Siri Hustvedt nasyca swoje dzieło autobiograficznymi wątkami, racząc nas (…) portretem artystki z czasów młodości, artystki, która przybyła do Nowego Jorku, żeby tam żyć, cierpieć i pisać swoją powieść kryminalną [18]. Owa autoanaliza staje się pretekstem do snucia różnorodnych dygresji, których tematyka krąży wokół sztuki, ze szczególnym uwzględnieniem sztuki współczesnej oraz literatury. Hustvedt zastanawia się czy dzieło może egzystować w oderwaniu od swego kreatora, zaznaczając zarazem jak mocno osoba artysty determinuje odbiór tworzonych przez niego rzeczy. Ponadto Wspomnienia przyszłości to bardzo ciekawe refleksje poświęcone upływającym latom oraz temu, jak zmieniamy się my wraz z biegnącym czasem – książka wręcz namawia do tego, by cofnąć się do naszych młodzieńczych lat i wspomnieć, jak projektowaliśmy sobie przyszłość, a następnie skonfrontować te wyobrażenia z rzeczywistością.
 
Wasz Ambrose




[1] Siri Hustvedt, Wspomnienia przyszłości, przeł. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2021, s. 191
[2] Tamże, s. 7
[3] Tamże, s. 23
[4] Tamże, s. 131
[5] Tamże, s. 161
[6] Tamże, s. 182
[7] Tamże, s. 143
[8] Tamże, s. 34
[9] Tamże, s. 60
[10] Siri Hustvedt, Świat w płomieniach, przeł. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2017, s. 6
[11] Siri Hustvedt, Wspomnienia przyszłości, przeł. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2021, s. 42
[12] Tamże, s. 60
[13] Tamże, s. 244
[14] Tamże, s. 36
[15] Tamże, s. 295
[16] Tamże, s. 71
[17] Tamże, s. 119
[18] Tamże, s. 306 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam to, co piszesz o Siri Hustvedt. Ta książka jeszcze bardziej przyciąga moją uwagę: autobiograficzny portret artystki z czasów młodości... to musi być coś wspaniałego. Czekam na właściwy moment żeby sprawić sobie tę intelektualną ucztę. Wszystkie (wydane w Polsce) książki pisarki już mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, a ja bardzo lubię sięgać po dzieła tej pisarki. I jestem o tyle szczęśliwy, że kilka jej książek jeszcze przede mną, choć wcześniej muszę je zdobyć. Pod tym kątem trochę Ci zazdroszczę, że jesteś już w posiadaniu wszystkich polskich przekładów ;)

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)