Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

poniedziałek, 26 listopada 2018

Zielony detoks Zbigniewa T. Nowaka, czyli naturalnie na co dzień



Zielony detoks

Zbigniew T. Nowak

wydawnictwo: Eureka 2017
liczba stron: 184



Sięgając po Zielony detoks, niewielką książeczkę pióra Zbigniewa T. Nowaka (nie mylić z bioenergoterapeutą Zbigniewem Nowakiem vel. Zbyszkiem Nowakiem a właściwie Marianem Zbigniewem Nowakiem), autora wielu publikacji z zakresu ziołolecznictwa, wieloletniego współpracownika znanego zielarza ojca Grzegorz Sroki i prof. A. Ożarowskiego, byłem już w trakcie lektury większego opracowania tego samego autora Zioła z polskich łąk. Czytanie tej ostatniej pozycji bardzo się spowolniło; myślę, że głównie z tego względu, iż sezon na zioła niejako się skończył, a mamy właśnie na rynku wysyp soków owocowych i innych przetworów z tegorocznej produkcji, co siłą rzeczy sprawiło, iż książka nawiązująca do wielu z nich stało się nieporównanie atrakcyjniejsze.




Najogólniej rzecz biorąc, jestem zadeklarowanym przeciwnikiem wszelkich diet za wyjątkiem tych absolutnie koniecznych ze względów medycznych i dlatego z całym przekonaniem przy każdej okazji polecam prześwietne opracowanie Traci Mann Secrets From the Eating Lab pod nieco głupawym niestety polskim tytułem Bzdiety. Czego nie powie ci dietetyk. Zielony detoks to jednak nie propozycja nowych diet czy też diety, a omówienie rzeczy, które można włączyć do każdego jadłospisu w celu zachowania zdrowia, zarówno psychicznego jak fizycznego. Nie są to jakieś megazachwyty nawiedzonego ekologa czy zielarza, z czym tak często mamy do czynienia w necie czy TV, ale interesujący wybór, głównie owoców i przetworów z nich wytwarzanych, których zdrowotne działanie zostało potwierdzone naukowo i klinicznie. Przegląd jest dość szeroki, bo od popularnych i pogardzanych, jak czarna porzeczka czy aronia, po egzotyczne, jak żeń-szeń czy wąkrota azjatycka. Szkoda, że w książce brak przypisów do wyników badań, na które autor się powołuje, ale wiarygodności dodaje wskazanie tu i ówdzie przeciwwskazań lub ograniczeń, o ile takie występują.

Ilustracje są ładne, lecz szczerze mówiąc bardziej by mi odpowiadało coś podobnego do fragmentów z botanicznego klucza do oznaczania roślin. Na podstawie tego, co znajdujemy w książce, trudno na przykład komuś, kto nigdy nie widział danej rośliny o różnych porach roku, zidentyfikować ją w stanie zdziczałym, jeśli taką napotka. Niby nie można mieć wszystkiego, ale szkoda. Z drugiej strony fotki prozdrowotnych przetworów wykonanych przez autora - aż ślinka cieknie.

Mała uwaga - większość przepisów na przetwory, jakie znajdziemy w książce, to cukier rozpuszczony w cukrze. Podchodząc krytycznie i twórczo możemy jednak wykorzystać wiedzę na temat tego, co jaka roślina ma do zaoferowania, do poszukania godnych zaufania wyrobów bez dodatku cukru. A jest w tej chwili w czym wybierać. Soki, kapsułki z wyciągami standaryzowanymi, itd.

Nie miejmy złudzeń – nie ma sposobu, by zagwarantować sobie długie życie w dobrym zdrowiu. W takich wypadkach mówimy zawsze tylko o prawdopodobieństwach. Włączenie do jadłospisu substancji, które przeciwdziałają miażdżycy, nadciśnieniu i innym negatywnym procesom, łącznie z tendencją do raka, jest jednak w mojej ocenie tym, co każdy rozsądny człowiek może i powinien zrobić. Suplementacja sztucznymi produktami z apteki to nie to samo. Witamina C, witamia C z dodatkami czy nawet multiwitamina w tabletkach, to nie to samo co sok z rokitnika, aronii i czarnej porzeczki. Naturalnie i zdrowo na co dzień - to piękna i rozsądna alternatywa dla lekomanii, jaka ogarnęła Polskę. Z tego powodu Zielony detoks jest lekturą interesującą i na pewno warto po nią sięgnąć. Zwykle nie zachęcam do kupowania książek i tę pozycję też wypożyczyłem sobie z biblioteki, ale po przeczytaniu stwierdziłem, że na pewno jeszcze do niej powrócę w najbliższym czasie, w związku z czym mam już swój egzemplarz na półce i Wam też mogę ją z czystym sumieniem i przekonaniem polecić


Wasz Andrew

Słowna skala ocen:
  1. beznadziejna
  2. bardzo słaba
  3. słaba
  4. może być
  5. przeciętna
  6. dobra
  7. bardzo dobra
  8. rewelacyjna
  9. wybitna
  10. arcydzieło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)