Szelest złotolitego brokatu
Hisako Matsubara
Tytuł oryginału: Brokatrausch
Tłumaczenie: Krzysztof Radziwiłł
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Seria: Klub Interesującej Książki
Liczba stron: 206
Emigracja,
czyli opuszczenie granic własnej ojczyzny to z pewnością krok, który
nie łatwo wykonać. W końcu człowiek nie na darmo porównywany jest do
drzewa, które w miarę jak zapuszcza coraz dłuższe korzenie jest tym
trudniejsze do przesadzenia. Przeprowadzka to jedna z bardziej
stresujących sytuacji w życiu ludzkim, a cóż dopiero mówić o przypadku,
gdy człowiek diametralnie zmienia swoje otoczenie, przenosząc się do
zupełnie obcego kraju z jego nieznaną kulturą oraz równie tajemniczymi
mieszkańcami. Nie jest łatwo rozpocząć zupełnie nowe życie budując je
niemal od podstaw, bez fundamentów, jakie z pewnością stanowią więzy
rodzinne, znajomość panujących realiów czy język, którym płynnie
władamy. Trudy i problemy towarzyszące emigracyjnej egzystencji z
pewnością zna z autopsji autorka Hisako Matsubara.
Hisako
Matsubara to pochodząca z Japonii pisarka, która na co dzień mieszka w
Niemczech. Urodzona w 1935 roku w Kioto w rodzinie kapłana
shintoistycznego studiowała literaturą oraz religioznawstwo porównawcze w
Japonii, teatrologię w USA, czy filozofię w krajach europejskich. Na
początku lat sześćdziesiątych Matsubara osiadła w Niemczech, pracując
jako dziennikarka oraz tłumaczka. W roku 1978 zadebiutowała jako pisarka
napisaną po niemiecku powieścią Szelest złotolitego brokatu.
Utwór
skupia się na dwóch interesujących kwestiach. Patrząc na nią z szerszej
perspektywy, powieść to wnikliwy zapis zmian, jakie zaczęły gwałtownie
zachodzić w Japonii w okresie epoki Meiji (1868 – 1912 r.), kiedy to
Kraj Kwitnącej Wiśni skończył na dobre z polityką izolacjonizmu.
Nastąpił burzliwy okres przemysłowego rozwoju, któremu towarzyszyła
także kulturowa rewolucja. Tradycyjne układy społeczne oraz uświęcone od
lat kulturowe normy starły się z zupełnie nowymi oraz jakże odmiennymi
obyczajami, które przywędrowały z Zachodu, tj. z Europy oraz Stanów
Zjednoczonych. Z kolei na bliższym planie czytelnik poznaje zawiłe losy
japońskiej rodziny. Jednym z bohaterów jest przedstawiciel samurajskiego
rodu Hayato. Owocem związku z żoną jest wyłącznie córka, Tomiko. Nie
mogąc doczekać się potomka, ojciec Hayato postanawia zaadoptować młodego
chłopca Nagayukiego, pochodzącego z dworskiej rodziny arystokratycznej,
której chwała już dawno przeminęła. Nagayuki zostaje przybranym synem
ojca Hayato, a niedługo po uzyskaniu pełnoletności, również mężem
Tomiko. Młody człowiek, odkąd tylko trafił pod opiekuńcze skrzydła
seniora znakomitego rodu wychowywany jest w tradycyjnym duchu
samurajskim, który nie do końca zgodny jest z jego naturą. Jednak
głębokie poczucie odpowiedzialności związane z rolą przybranego syna
nakazuje Nagayukiemu ślepe posłuszeństwo wobec ojca Hayato – wszystko
czego pragnie młody człowiek, to stać się godnym miana dziedzica.
Ogromna determinacja, upór oraz samozaparcie umożliwiają ukończenie
studiów prawniczych z wyróżnieniem, co z kolei wiąże się z możliwością
podjęcia pracy w najlepszych japońskich koncernach, które często
wysyłają swoich pracowników do USA. Stany Zjednoczone to symbol potęgi
oraz sukcesu, a przy tym wzór, który Japonia pragnie naśladować. Wyjazd
za daleki ocean z ramienia potężnej firmy to szczyt marzeń Nagayukiego,
ale aby jego plan doczekał się realizacji, musi najpierw zyskać aprobatę
ojca Hayato. Senior rodu akceptuje podróż syna do Stanów, chociaż
obwarowuje ją surowymi warunkami – Nagayuki wzorem prawdziwego samuraja
może liczyć wyłącznie na siebie samego. Musi zatem odrzucić wszystkie
oferty pracy i udać się zza ocean na własną rękę, a nie jako szanowany
pracownik jednej z japońskich kampanii. Ponadto na obczyźnie nie może mu
towarzyszyć ukochana żona – w końcu u boku wojownika nie ma miejsca dla
kobiecej słabości. Wyjazd Nagayukiego podyktowany jest również
względami praktycznymi – majątek rodu Hayato topnieje z dnia na dzień.
Ojciec Hayato, który w codziennym życiu kieruje się surowym samurajskim
kodeksem stanowi idealną ofiarę dla sprytnych, przebiegłych, chytrych
oraz bezlitosnych finansistów, maklerów czy spekulantów. Zatem celem
Nagayukiego jest szybkie zdobycie fortuny oraz tryumfalny powrót do
kraju, będąc odzianym w szeleszczące szaty ze złotolitego brokatu.
Utwór
bardzo celnie prezentuje całkiem uniwersalne wyobrażenia na temat życia
na obczyźnie oraz zagranicznych wyjazdów w celach zarobkowych. Autorka
znakomicie przedstawia naiwne przekonanie, że emigracja jest niemal
równoznaczna z kuferkami pieniędzmi, jak gdyby w USA, czy gdziekolwiek
indziej banknoty rosły na drzewach, a cały wysiłek sprowadzał się do
tego, by je zebrać. Stąd baczne przyglądanie się każdemu, kto tylko
wrócił z obcych ziem – wyszukiwane są wszystkie, nawet najbardziej
absurdalne oznaki bogactwa, dowody dorobienia się i zbicia pokaźnego
majątku. Mocne zęby u siedemdziesięciolatka – zapewne sztuczne, a więc
bardzo kosztowne. Podróż z pięcioma marnie prezentującymi się,
nadgryzionymi zębem czasu kuframi – niepozorne opakowania z pewnością
skrywają bogatą zawartość, pieniądze bądź wartościowe przedmioty.
Zaskakująca jest zatem ogromna nieczułość, obojętność, albo raczej
bezrefleksyjność – niemal w ogóle nie podejmowana jest kwestia poczucia
wyobcowania, głębokiej izolacji, jakie muszą towarzyszyć osobie
opuszczającej własną ojczyznę, przynajmniej w przeciągu kilku pierwszych
miesięcy w zupełnie nowym środowisku. Tak jakby sfera przeżyć duchowych
została zepchnięta na drugi plan, ustępując miejsca kwestiom
materialnym.
Hisako
Matsubara na podstawie losów innych emigrantów dobrze ukazała również
swoistą pułapkę, jaką stanowią wysokie oczekiwania naszych bliskich.
Schemat prezentuje się bardzo podobnie – ludzie wyjeżdżają za chlebem z
myślą o szybkim zbiciu majątku i równie błyskawicznym powrocie do kraju.
Tymczasem po dotarciu na miejsce okazuje się, że realizacja pozornie
prostego planu wcale nie jest przedsięwzięciem najłatwiejszym. Mijają
kolejne lata, a kwota jaką udało się uzbierać wciąż nie jest
zadowalająca, ba, jest wielokrotnie niższa od predykcji zainteresowanych
oraz – przede wszystkim – od oczekiwań krewnych. Poczucie wstydu oraz
zawiedzionych nadziei nie pozwala zatem wrócić do rodzinnych stron, co
byłoby równoznaczne z przyznaniem się do klęski.
W
utworze zwraca uwagę oryginalny sposób prowadzenia narracji. Czytelnik,
podobnie zresztą jak i rodzina Hayato posiada bardzo skąpe informacje
na temat tego, co dzieje się z Nagayukim w Ameryce. Listy słane przez
niego są dość enigmatyczne oraz zdawkowe, ubogie w szczegóły dotyczące
jego codziennego życia, czy pracy. Ta pustka powoduje, że najbliżsi
zaczynają zapełniać ją na własną rękę, tworami swojej wyobraźni. Ojciec
Hayato ogląda syna opromienionego blaskiem chwały, natomiast biologiczna
matka umiera wręcz z niepokoju. Powieść, mimo, że koncentruje się na
losach Nagayukiego, w rzeczywistości jest kroniką, w której dokładnie
została opisana historia rodziny, którą opuszcza emigrant – syn, ojciec,
mąż. Poznajemy zatem dramat, który staje się głównie udziałem kobiet –
żon, matek czy córek.
Wydaje
się, że na przykładzie ojca Hayato i posłusznego mu Nagayukiego, którzy
zostali zestawieni m.in. z maklerem giełdowym, panem Sono oraz synem
robotnika portowego, który wrócił z USA odziany w złotolity brokat,
Hisako Matsubara pragnie ukazać klęskę samurajskiej wizji rzeczywistości
w konfrontacji ze światem kapitalistycznym. Na podstawie lektury nie
trudno o smutną konstatację, że ludzie uczciwi, honorowi, o wysokim
poczuciu moralnym, którzy przy podejmowaniu wyborów kierują się głosem
sumienia oraz sprawiedliwością, najczęściej okazują się stroną
przegraną, pokrzywdzoną, oszukaną. Tryumfy, spektakularne i szybkie,
odnoszą natomiast wszelakiej maści szalbierze, czy oszuści, którzy
potrafią bezwzględnie wykorzystać okazywane im zaufanie. Podłość,
nieczułość, brutalność, przemoc stanowią najkrótszą drogę do sukcesu,
którego wyznacznikiem w oczach mieszkańców oczekujących na powrót swoich
rodaków jest wyłącznie gotówka, nieważne w jakich okolicznościach
zarobiona.
Reasumując, Szelest złotolitego brokatu
to lektura ogromnie intrygująca. Przejmująca historia rodziny Hayato
jest dobrym pretekstem do ukazania zmian, jakie zaszły w Japonii na
przełomie XIX oraz XX wieku. Autorka ciekawie zaprezentowała
konsekwencje tych przemian. Powieść można także rozpatrywać na
płaszczyźnie psychologicznej – bardzo trafnie opisane zostały relacje
młodych małżonków z zaborczym ojcem Hayato, który dzięki swojej
niezłomnej postawie, niezachwianej pewności siebie, masce dobrotliwości i
troski, potrafi niemal bez oporu narzucić swoją wolę. Matsubara zwraca
uwagę, do czego może prowadzić taka uległość i kompletny brak
asertywności. Powieść skrzy się także wesoło od bogatej symboliki –
wymowna jest pasja ojca Hayato do hodowania drzewek bonsai,
okaleczonych karzełków, których kształt nadawany jest przez ludzką rękę.
Złotolity brokat to oczywiście uosobienie spełnienia marzeń każdego
emigranta o odnalezieniu szczęścia na obcej ziemi. Z kolei maska używana
w przedstawieniach teatru nō, dalekiego od przyziemnej powszedniości, przeistaczającego cierpienia ludzkie w poezję
to ucieleśnienie hartu ducha starego samuraja, który nawet w obliczu
ciągłych klęsk spadających na jego dom, potrafił zachować zarówno
niewzruszoną i dumną postawę jak i zaskakująco bezwiedny konformizm
moralny. Książka dosyć krótka, ale bardzo treściwa oraz ciekawa. Godna
polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)