Strony

niedziela, 31 lipca 2022

„Pozytronowy detektyw” Isaac Asimov - stare, ale jare



Isaac Asimov

Pozytronowy detektyw

tytuł oryg. The Caves of Steel (1953)
cykl Roboty (Robot series) #3
Greater Foundation Universe Series #3
tłumaczenie: Julian Stawiński
audiobook
czyta: Mako new
wydanie prywatne by Mako_new
nagranie prywatne dla znajomych i znajomych znajomych wydawcy
według wydania drukiem wydawnictwa Prima, Warszawa 1993, ISBN 83-85855-19-X

sobota, 30 lipca 2022

„Napoleon i jego epoka. Tom 1. Bóg wojny (1769-1804)” Roger Peyre - dzieło i archaiczne, i aktualne



Roger Peyre

Napoleon i jego epoka

Tom 1. Bóg wojny (1769-1804)

tytuł oryginału: Napoleon 1er Et Son Temps (1888? [1] )
tłumaczenie: Władysław Bukowiński
audiobook
czyta: Roch Siemianowski
długość nagrania: 17 godzin 6 minut
wydawnictwo: Łukasz Tomys Publ. 2021
ISBN: 9788382333558


poniedziałek, 25 lipca 2022

"Star" Yukio Mishima - Krynica sztuczności

Yukio Mishima

Star

Tytuł oryginału: Sutā
Tłumaczenie: Sam Bett
Wydawnictwo: Penguin Books
Liczba stron: 56
Format: .epub
 
 
 
 
Nerwowo kręcisz głową, rozglądasz się, wiercisz się i co rusz rzucasz ukradkowe spojrzenia. Ale gdzie byś się nie obrzejał(a), wszędzie to samo – blichtr i fasadowość, pompatyczność i wtórność, pozerstwo i koturnowość. Zęby szczerzące się w uśmiechu (ach ta ich śnieżność, białość, która oślepia, szkoda, że brak w nich szczerości). Fałszywe pochwały. Słowa przesiąknięte wyrachowaniem. Gesty obliczone na efekt. Sztuczność nad sztucznościami i wszystko sztuczność. Czy w morzu tej tandety można jeszcze odnaleźć coś autentycznego, co zachowało swą naturalność? W noweli Star pióra Yukio Mishimy (1925 – 1970) jednymi z nielicznych rzeczy, które ocaliły w sobie kojącą bezpretensjonalność są brzydota i śmierć.

piątek, 22 lipca 2022

"Łyski liczą do trzech" Olga Hund - O nadmiernej łatwości krzywdzenia obcych

Olga Hund

Łyski liczą do trzech

Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 145
Format: .epub 
 
 




Kiedy w nasze myślenie na temat innych ludzi wkradają się uprzedzenia to istnieje spore ryzyko, że o danej osobie wyrobimy sobie negatywną opinię, jeszcze zanim zaczniemy ją poznawać. Ze sceptycznym nastawieniem nakrapianym nieufnością nie da się zbudować relacji, która oparta byłaby na podmiotowości. A kiedy bliźnich postrzegamy w kategoriach istot gorszych, niepełnowartościowych i niegodnych zaufania, to w dłuższej perspektywie czasowej nietrudno o nieprzyjemne incydenty, które mogę przerodzić się w tragedie. Przypomina nam o tym polska pisarka Olga Hund (ur. 1986), autorka powieści Łyski liczą do trzech.

czwartek, 21 lipca 2022

Nie zapominajmy o wojnie, bo ona nam o sobie przypomni



Wojna na Ukrainie, wydaje się, znudziła się mediom internetowym. Więcej w nich lansowania się wakacjami, ciuchami, konsumpcją i rozrywkami niż zainteresowania pomocą walczącej Ukrainie. Nasza zbiórka, która dotąd przebiegała wspaniale i pozwoliła razem z pomocą materialną od wspierających darczyńców na wysłanie kilku transportów na pierwszą linię frontu, teraz stanęła w miejscu. A przecież wojna się nie skończyła, nie zmalały ukraińskie straty i cierpienia, kacapów nie zatrzymano. Rosja nie tylko nie przestała grozić Polsce i innym krajom, ale coraz otwarciej formułuje imperialne ambicje obejmujące co najmniej granice z Jałty.

Ukraińcy, ze zrozumiałych względów, dziękując za pomoc pokazują najczęściej nowy, otrzymany sprzęt i wyposażenie, uśmiechniętych żołnierzy i to, jak bardzo ta pomoc jest dla nich ważna, ale nie oszukujmy się – ich straty są poważne, codziennie bohaterscy obrońcy Ukrainy i cywilizacji giną z rąk kacapów, przelewają krew, zostają kalekami. Pomoc państwowa jest skierowana na priorytety, a więc uzbrojenie, amunicję i tak dalej, ale wojna pochłania to wszystko niczym studnia bez dna. W tych upałach szczególnie brakuje wody i żołnierze niejednokrotnie piją wodę z kałuż. Ranni cierpią z braku odpowiedniej pomocy. Dowiezienie na pierwszą linię wody nie jest łatwe – na froncie samochody dostawcze są celem rosyjskich zbrodniarzy i praktycznie są jednorazowe. Są niewymagające energii proste rozwiązania mechaniczne i chemiczne do uzdatniania wody, ale jest ich za mało, podobnie jak medykamentów, dobrej odzieży taktycznej, siatek maskujących i innych rzeczy. Czołgu ani samolotu nie możemy Ukraińcom kupić, ale te drobne, jakże potrzebne i ratujące życie wyposażenie - możemy. Zamiast wydawać pieniądze na coraz to nowe elektroniczne gadżety i kupować tyle zbędnego jedzenia, że potem musimy inwestować w patenty na odchudzanie, wesprzyjmy zbiórkę z której zakupy pojadą bezpośrednio do najbardziej potrzebujących. Gdyby każdy zaplanował sobie pomóc choć raz na miesiąc, byłoby to na pewno ciosem dla Rosji.

Wspieranie uchodźców jest bardzo ważne i nie do przecenienia, ale ograniczając się tylko do niego tej wojny nie wygramy. My – bo to też nasza wojna z wrogiem Polski i całego Zachodu. Żyjmy naszym życiem, korzystając z formalnego pokoju, póki go jeszcze jeszcze mamy, ale nie zapominajmy o wojnie na Ukrainie, bo inaczej ona nam o sobie przypomni i to na naszej ziemi. Nastawmy się na konieczność nie tylko znoszenia uciążliwości wywołanych tą sytuacją, ale i pewnych dobrowolnych, samorzutnych wyrzeczeń aż do Ukraińskiego zwycięstwa. Jeśli Ukraina padnie, to być może nie będziemy już nikogo musieli wspierać i sami będziemy żebrać o pomoc. Teraz czas by każdy mógł wesprzeć naszą zrzutkę, czy to finansowo, czy samemu kupując coś potrzebnego lub przekazując posiadane rzeczy (kontakt na priv). Każda wpłata, nawet kilkadziesiąt złotych, się liczy. Nie dajmy posłuchu ruskim trollom i tym, którym egoizm nie pozwala pomagać, ale resztki przyzwoitości nie pozwalają patrzeć na to, jak inni pomagają, więc tylko przeszkadzają jakby im Putin za to płacił. Już Piłsudski widział konieczność niepodległej Ukrainy jako gwarancji Polskiej niepodległości i trzymania rosyjskiej dziczy z dala od Europy. Nie czekajmy aż wróg zapuka do naszych drzwi – bądźmy patriotami i wspierajmy tych, którzy bohatersko walczą z nim już teraz.


Tym razem nie dołączam zdjęć z udanej dostawy, żołnierzy rozpakowujących otrzymane dary i ściskających nasze kurierki. Tym razem prawdziwe oblicze wojny. Nie ma w nim niczego pięknego.


Wasz Andrew

wtorek, 19 lipca 2022

„Będzie to, co było. Jak totalitaryzm odradza się w Rosji” Masha Gessen



Masha Gessen

Będzie to, co było. Jak totalitaryzm odradza się w Rosji

tytuł oryg. The Future Is History: How Totalitarianism Reclaimed Russia (first published October 3rd 2017)
tłumaczenie: Magdalena Iwińska
Hardcover, 728 pages
Published July 12th 2018 by Prószyński i S-ka 
ISBN: 9788381233040


poniedziałek, 18 lipca 2022

"Otogizōshi. Księga japońskich opowieści" Osamu Dazai - Japońskie baśnie we współczesnych szatach

Osamu Dazai

Otogizōshi. Księga japońskich opowieści

Tytuł oryginału: Otogizōshi
Tłumaczenie: Katarzyna Sonnenberg-Musiał
Wydawnictwo: Akademickie Dialog
Seria: Skarby Orientu
Liczba stron: 97
Format: .epub


Światy tkane ze słów mogą być wybornym schronieniem w sytuacji, gdy otaczająca nas rzeczywistość jest opresyjna i zła. Zanurzenie się w płodach ludzkiej wyobraźni okazuje się wówczas chwilą wytchnienia i odpoczynku – skalany troską i umorusany strachem umysł znajduje ukojenie w mirażach, pozwalających choćby na moment zapomnieć o naszym kiepskim położeniu. Zatem, kiedy za oknem słychać warkot samolotowych silników, które wkrótce mogą przynieść ze sobą krwawe łuny pożarów, wtulmy się mocniej w ojcowskie ramię i posłuchajmy tego, co do przekazania ma nasz rodziciel. Posłuchajmy Osamu Dazaia i jego Otogizōshi. Księgi japońskich opowieści.

niedziela, 17 lipca 2022

Dlaczego Rosjanin musi nam o tym przypominać?



Dzisiejsza odmowa stanięcia w obronie Ukrainy nie różni się niczym od odmowy aliantów, którzy nie stanęli w obronie Czechosłowacji w 1938 roku. Świat musi teraz działać, żeby Polska (ponownie) nie musiała odgrywać roli Polski z roku 1939. 



Od siebie dodam tylko, że dotyczy to po równi państw, co i ludzi.


Wasz Andrew


Taką samą przyszłość Putin planuje dla Ukrainy oraz innych „wrogów Rosji” do których należy i Polska, więc pomagajmy intensywniej Ukraińcom walczącym na pierwszej linii frontu. To nie jest już nawet wojna, ale próba eksterminacji narodu! To jedna wielka zbrodnia i te potwory z Moskwy trzeba zatrzymać. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn

sobota, 16 lipca 2022

Gagarin - podstawa to motywacja

 

repost from instagram ukrainian meme force

Jurij Gagarin nie pił, nie palił i trenował przez całe życie żeby spędzić choć 108 minut poza ZSRR.

Taką samą przyszłość Putin planuje dla Ukrainy oraz innych „wrogów Rosji” do których należy i Polska, więc pomagajmy intensywniej Ukraińcom walczącym na pierwszej linii frontu. To nie jest już nawet wojna, ale próba eksterminacji narodu! To jedna wielka zbrodnia i te potwory z Moskwy trzeba zatrzymać. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn

czwartek, 14 lipca 2022

dzięki Putinowi



...w 2003 roku stolica Czeczenii otrzymała od Organizacji Narodów Zjednoczonych będący wątpliwym powodem do dumy tytuł „najbardziej zniszczonego miasta na ziemi”


Taką samą przyszłość Putin planuje dla Ukrainy oraz innych „wrogów Rosji” do których należy i Polska, więc pomagajmy intensywniej Ukraińcom walczącym na pierwszej linii frontu. To nie jest już nawet wojna, ale próba eksterminacji narodu! To jedna wielka zbrodnia i te potwory z Moskwy trzeba zatrzymać. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn








wtorek, 12 lipca 2022

„Motyw” Małgorzata Wachowicz



Małgorzata Wachowicz

Motyw

audiobook
czyta Leszek Filipowicz
długość nagrania 6 godz. 46 min
Published August 19th 2021 by SAGA Egmont


niedziela, 10 lipca 2022

o bólu bycia dobrym



Przez całą historię ludzkości bycie człowiekiem moralnym i niepozwolenie sobie na wciągnięcie się w dramatyzm i złe zachowania innych było dla inteligentnych ludzi źródłem cierpienia

Prochy Babilonu James S.A. Corey


P.S. Pomagajmy intensywniej Ukraińcom walczącym na pierwszej linii frontu. To nie jest już nawet wojna, ale próba eksterminacji narodu! To jedna wielka zbrodnia i te potwory z Moskwy trzeba zatrzymać. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn

sobota, 9 lipca 2022

słowo na dziś - „whataboutism”



Whataboutism lub whataboutery to technika prowadzenia „dyskusji”, w której na krytyczne pytanie lub argument nie udziela się odpowiedzi ani nie odpowiada kontrargumentem na temat, ale odpowiada argumentem lub kontrpytaniem nie związanym z tematem, które wyrażają kontr-oskarżenie. Wydaje się, że nie jest to nowy wynalazek, ale do powszechnego użycia wprowadziła go sowiecka propaganda, a obecnie z upodobaniem jest stosowany przez agentów wpływu, trolli i pożytecznych idiotów działających na korzyść rządów totalitarnych, przede wszystkim Rosji i i Chin. Typowe przykłady to:

A: Pomóżmy Ukrainie walczącej przeciwko agresji mocarstwa, które nie kryje się z tym, że chce przywrócić swe granice określone w Jałcie, traktując wszystko na wschód od połowy Berlina jako „swoje”.
B: A Wołyń?

A: Rosjanie na Ukrainie zachowują się gorzej niż hitlerowcy.
B: A co z Syrią?

Najbardziej niebezpiecznym trendem jest to, że ten sposób prowadzenia rozmowy przenika do wszystkich innych tematów, utrwala się jako schemat. Uniemożliwia potem jakąkolwiek konstruktywną dyskusję zamieniając ją w kłótnie i osobiste wycieczki nie związane z początkowym problemem. W szerszym ujęciu whataboutism jest elementem psucia języka, dywersyjnej strategii stosowanej przez totalitaryzm przeciwko demokracji - zagrożenie dla wolności, które już Orwell uważał za być może największe ze wszystkich.


Wasz Andrew

P.S. Pomóżmy Ukraińcom walczącym na pierwszej linii frontu. To nie jest już nawet wojna, ale próba eksterminacji narodu! To jedna wielka zbrodnia i te potwory z Moskwy trzeba zatrzymać. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn

piątek, 8 lipca 2022

"The Breakthrough" Daphne du Maurier, czyli bez literackiego przełomu

Daphne du Maurier

The Breakthrough

Wydawnictwo: Penguin Books
Seria: Penguin Modern
Liczba stron: 64
 
 



 

Naukowe odkrycia nierzadko wiążą się z koniecznością zanegowania dotychczasowego stanu wiedzy oraz podważenia czegoś, co do tej pory uważane było za pewnik czy oczywistość. Bywa, że zbyt śmiałe umysły dokonujące przełomów w danej dziedzinie, są przez ówczesnych postrzegane (i stosownie do tego traktowane) w kategoriach szarlatanów, co zresztą jest zgodne z jednym z praw, jakie sformułował Arthur C. Clarke, brytyjski pisarz fantastycznonaukowy i propagator kosmonautyki, który stwierdził, że: Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii [1]. Tą właśnie ścieżką, tj. pograniczem nauki i (pozornej?) nadnaturalności, podąża Daphne du Maurier (1907 – 1989), brytyjska prozaiczka, autorka noweli The Breakthrough, która ukazała się jako 3. tom cyklu Penguin Modern.

czwartek, 7 lipca 2022

„Przedsmak zła” Alex Kava - początek cyklu z Maggie O'Dell



Alex Kava

Przedsmak zła

(tytuł oryg. Before Evil)
seria: Maggie O'Dell #0
tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
audiobook
czyta: Bartosz Głogowski
długość nagrania 8 godz. 55 min
wydanie: Harper Collins 27 luty 2022
ISBN: 978-83-276-8455-4


wtorek, 5 lipca 2022

„Miłość na wojennej wyspie” Jenny Lecoat



Jenny Lecoat

Miłość na wojennej wyspie

(tytuł oryg. Hedy’s War)
tłumaczenie Magdalena Moltzan-Małkowska
audiobook
czyta Katarzyna Anzorge
długość nagrania 9 godz. 12 min.
wydawnictwo Prószyński i S-ka 03-03-2022
ISBN: 9788382959161


poniedziałek, 4 lipca 2022

"Pan Nakano i kobiety" Hiromi Kawakami - Uroki codzienności

Hiromi Kawakami

Pan Nakano i kobiety

Tytuł oryginału: Furudogu Nakano shoten
Tłumaczenie: Anna Zalewska
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: Don Kichot i Sancho Pansa
Liczba stron: 240
 
 

O słodka codzienności. Jakżeś Ty niedoceniania. Wielu widzi w Tobie jedynie odcienie nużącej szarości, przyjmując, żeś powtarzalna i naznaczona rutyną. Zarzucana Ci jest schematyczność, w której nie sposób doszukać się czegokolwiek drogocennego. Głowy nabite sloganami i sztampowymi hasłami nie chcą otworzyć się na Twe bogactwo i nie zamierzają pochylić się nad Tobą, by spojrzeć na Twe przeróżne i zmieniające się niczym w kalejdoskopie oblicza. A jak wielkim błędem jest takie niedocenianie rzeczy pozornie błahych, pięknie uzmysławia nam japońska pisarka Hiromi Kawakami (ur. 1958), autorka powieści Pan Nakano i kobiety.

niedziela, 3 lipca 2022

„Katedry” Claudia Piñeiro - powiew powieściowej świeżości rodem z Argentyny



Claudia Piñeiro

Katedry

tytuł oryg. Catedrales (2020)
przetłumaczył: Tomasz Pindel
audiobook
czytają:
Maria Seweryn i Wojciech Stagenalski
długość nagrania 10 godz. 3 min
wydawnictwo Sonia Draga 24 listopada 2021
ISBN: 978-83-8230-289-9


sobota, 2 lipca 2022

o okularach – ciemne omijam z daleka

George Hodan „Człowiek z kapturem i okulary”

Dziś temat pod upalne i słoneczne dni:

Jakie okulary przeciwsłoneczne: jasne czy ciemne?

Nie chodzi oczywiście o kolor oprawki. Do napisania tego postu skłoniło mnie to, co wypisują w necie, a co sugeruje, że i z wiedzą, i z logiką, u wielu nie jest za dobrze, a liczy się tylko moda, lans i marketing.

Kiedy jako nastolatek na plaży wylegiwałem się z książką w ręku, a były to czasy, gdy o olejkach z filtrem nikt u nas jeszcze nie słyszał, używałem czarnych okularów przeciwsłonecznych. Wiadomo – na plaży cienia nie znajdziesz, a bez okularów w słońcu czytać się nie da. Czarne szkła (chyba nawet nie były szklane) były super – nie trzeba było ani trochę mrużyć oczu nawet jeśli słońce waliło prosto na papier. Ile setek godzin tak przeleżałem!?! Aż dziw, że wzroku nie straciłem. Dlaczego? Pomyślmy.

Kiedy jest ciemno – źrenica się otwiera, by więcej światła wpadało do oka, kiedy jasno – odwrotnie. Kiedy jeszcze jaśniej, zaczynamy mrużyć oczy, by dodatkowo zmniejszyć ilość światła wpadającego do oka, co nas męczy i stąd wynalazek ciemnych okularów przeciwsłonecznych. Sprawiają, że oko „myśli”, iż nie jest jasno, więc nie mrużymy oczu i mamy komfort jak w normalnym, umiarkowanym oświetleniu. Jest jednak jedno ale – skoro oko „myśli”, że nie jest jasno, nie tylko nie uruchamia mrużenia, ale i nie przymyka źrenicy. „Dziura” przez którą wpada światło do oka jest bardzo duża, taka, jakby nie było słonecznie, a nawet jakbyśmy byli w cieniu. Nie sprawia nam to dyskomfortu, gdyż widzialna część światła „widziana” przez oko jest częściowo pochłaniana przez ciemne okulary, ale przez wielką dziurę wpada do oka cała szkodliwa część promieniowania słonecznego, którego zwykłe ciemne szkła nie pochłaniają. Ponieważ nie przymykamy źrenicy i nie mrużymy oczu, nie tylko dostajemy dawkę szkodliwego dla oczu promieniowania większą, niż gdybyśmy okularów w ogóle nie mieli, ale siedzimy na słońcu dłużej, bo mrużenie oczu nas nie wygania do cienia i w ogóle świat nie wygląda tak słonecznie, jak jest w rzeczywistości.

Kiedy pojawiły się okulary z filtrem UV sprawa się poprawiła, ale… No właśnie – jaki sens kupować ciemne okulary z filtrem? Filtr będzie „starał się” chronić nasze oczy, ale ciemne szkła będą działać po staremu – będą to dwa przeciwstawne procesy i nie znalazłem dotąd wyników żadnych badań, które by mówiły, który z nich jest silniejszy i jakie czynniki na to wpływają. Na szczęście od jakiegoś czasu dostępne są okulary z filtrem UV z jasnymi, a nawet bezbarwnymi szkłami. I to jest to – nie oszukują one naszych oczu co do jasności oglądanej sceny – słońce dalej nam przymyka źrenicę i mruży oczy, więc jesteśmy świadomi dużej jasności, a dodatkowo mamy filtr. Nasze oko jest więc na pewno lepiej chronione niż bez okularów i to są naprawdę jedyne prawdziwe okulary przeciwsłoneczne. Ciemne szkła pozostawmy ochroniarzom, gangsterom, influencerom i politykom.


Wasz Andrew

P.S. Nie pozwólmy, by codzienność wyparła wojnę z naszych myśli. Jeśli o niej zapomnimy, ona do nas przyjdzie. Trzeba żyć normalnie, robić swoje, ale nie wolno zapominać o tych, którzy walczą i umierają również za to, byśmy mogli żyć normalnie. Trzeba ich wciąż wspomagać! Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! zrzutka.pl/adr4dn