Strony

piątek, 10 lutego 2023

Hampton Sides „Żołnierze widma” - pierwsza wielka akcja rangersów



Hampton Sides

Żołnierze widma. Zapomniana historia jednej z najbardziej dramatycznych akcji w czasie II wojny światowej

Original title:
Ghost Soldiers: The Epic Account of World War II's Greatest Rescue Mission
Jerzy Kozłowski (translator)
Ksawery Jasieński (narrator)
audiobook
First published May 15, 2001
This edition:
Published by Zakład Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych w Warszawie


W 1945 Amerykanie mieli już dość dobre pojęcie o mentalności i zbrodniczych praktykach Japończyków w stosunku do jeńców. Po wylądowaniu na Filipinach obawiali się że, gdy ich wojska będą się zbliżać do obozu w pobliżu Cabanatuanu, Japońcy wymordują kilkuset przetrzymywanych tam jeńców, głównie amerykańskich, będących świadkami wcześniejszych japońskich zbrodni wojennych. Postanowiono dokonać, niczym w znanym hicie filmowym „Złoto dla zuchwałych”, rajdu 50 km za linię frontu i do tej akcji wybrano dowodzonych przez pułkownikia Mucciego żołnierzy z 6 batalionu rangersów Armii Stanów Zjednoczonych, których wspierać mieli działający w rejonie obozu partyzanci filipińscy.

Książka Sidesa składa się z trzech wątków narracyjnych, połączonych w sposób niestety nie do końca udany. Jeden to historia obrony Filipin w 1942, drugi to opowieść o przygotowaniach rangersów do akcji i samym jej przebiegu, a trzecia to niewiarygodne wręcz, choć rzeczywiste, przeżycia jeńców w obozie. Autor postanowił przeplatać te trzy aspekty. Nie wiem, czy nie lepsze byłoby przedstawienie ich po kolei. W każdym bądź razie - nie wyszło to najlepiej.

Całe szczęście, że temat broni się sam i poszczególne rozdziały, każdy z osobna, są na poziomie. Słucha się tego (wybrałem formę książki czytanej) świetnie. Momentami jest przerażająco, smutno, tragicznie, momentami porywająco i wzruszająco, a momentami wręcz śmiesznie. Po raz kolejny okazuje się, że historia przebija fikcję. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie amerykańska Mata Hari - Wysokie Kieszenie oraz angielski jeniec, jedyny przegapiony przez Amerykanów w obozie, gdyż całą bitwę przespał na kiblu, potem poszedł spać do pustego baraku, a rano następnego dnia wyszedł spokojnie na wolność przez rozbitą podczas bitwy obozową bramę skąd przejęli go filipińscy partyzanci, przy pomocy których dołączył do reszty uciekających więźniów i eskortujących ich komandosów.

Na pewno jest to jeden z ciekawszych tematów wojennych i obozowych ever, zwłaszcza w formie, w którą ubrał ją Hamtpn Sides. Mimo pewnych niedostatków samej kompozycji dzieła, jest to i tak jedna z najlepszych książek historycznych - czyta się ją lepiej niż wiele hitów fikcji wojennej, akcji i sensacji.

Zdecydowanie polecam - nie tylko miłośnikom historii. W tym dziele są głębie, których zwykle w literaturze tego typu się nie spodziewacie.


Wasz Andrew

2 komentarze:

  1. Brzmi bardzo ciekawie, tym bardziej, że o wspomnianym epizodzie nie słyszałem nic, a nic. A w temacie japońskich zbrodni wojennych polecam książkę Endō Shūsaku "Morze i trucizna".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za przymomnienie - już dodane do listy. Boże! - życia nie starczy na to wszystko!

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)