Natsuko Imamura
Kobieta w Fioletowej Spódnicy
Człowiek jest istotą społeczną, stąd naturalnym jest dążenie do bycia częścią grupy, potrzeba akceptacji czy chęć nawiązywania nowych znajomości. Długotrwałe przebywanie na marginesie danej wspólnoty prowadzi do szeregu psychicznych dysfunkcji. Alienacja niszczy poczucie własnej wartości, wzmaga wrażenie bycia nierozumianym, katalizuje przeświadczenie o byciu niesprawiedliwie krzywdzonym czy błędnie ocenianym. Przedłużająca się samotność to prosta droga do szaleństwa, droga, którą kroczy protagonistka powieści Kobieta w Fioletowej Spódnicy autorstwa japońskiej pisarki Natsuko Imamury (ur. 1980).
Krótki (polskie wydanie liczy sobie niewiele ponad 14 stron), choć skondensowany utwór opowiada o zawiłej relacji łączącej tytułową Kobietę w Fioletowej Spódnicy z będącą pierwszoosobową narratorką Kobietą w Żółtym Kardiganie. Śledząc historię dwóch bohaterek, wciągani jesteśmy w dyskretny, niepokojący i dziwaczny świat umysłu Kobiety w Żółtym Kardiganie, która dzieli się z nami swoją obsesją na punkcie Kobiety w Fioletowej Spódnicy.
Na pierwszy rzut oka obie heroiny diametralnie się od siebie różnią. Obserwowany obiekt to w ujęciu podglądaczki figura, która wzbudza powszechne zainteresowanie. W mniemaniu Kobiety w Żółtym Kardiganie, Kobieta w Fioletowej Spódnicy przyciąga wzrok innych, skupia na sobie ich uwagę – każdy jej gest jest skrupulatnie odnotowywany, każde słowo jest zapamiętywane, każda aktywność zostaje zarejestrowana. Otoczenie zdaje się być widownią z zapartym tchem oglądającą widowisko, w którym Kobieta w Fioletowej Spódnicy jest odtwórczynią głównej roli. Protagonistka wywołuje zachwyt, indukuje kontrowersje, żywo oddziałuje na emocje publiki. Tymczasem Kobieta w Żółtym Kardiganie pozostaje podrzędną statystką, której nikt nie dostrzega, która niewiele różni się od powietrza, po której ześlizgują się obojętne spojrzenia otoczenia.
Owo przeświadczenie o byciu niewidzialnym rekompensowane jest przez baczne, wręcz obsesyjne podpatrywanie Kobiety w Fioletowej Spódnicy. Kobieta w Żółtym Kardiganie sprawia wrażenie, jakby wiedziała o niej niemal wszystko – kreśli przed nami jej rutynę, zna jej rozkład dnia, potrafi wskazać ulubioną ławkę w parku, kojarzy ulubioną drożdżówkę, wie jak długo pozostaje bezrobotna, wzmiankuje o jej przyzwyczajeniach, przytacza treści prowadzonych przez nią rozmów, starannie zaznacza spotkania z innymi ludźmi. Tej głębokiej wiedzy na temat Kobiety w Fioletowej Spódnicy towarzyszy chorobliwa nieśmiałość, by rozpocząć z nią rozmowę. Kobieta w Żółtym Kardiganie prokuruje wymyślne sytuacje, prowokuje niecodzienne zdarzenia, wymyśla najoryginalniejsze preteksty, by zaprzyjaźnić się z Kobietą w Fioletowej Spódnicy, ale większość tych planów kończy się na etapie marzeń i wyobrażeń, zastępujących realne działania. Tej paraliżującej niemocy odezwania się towarzyszy ogromny lęk przed byciem zauważonym, dostrzeżonym. Kobieta w Żółtym Kardiganie wydaje się obawiać zmaterializowania własnej osoby w oczach innych, tak jakby jej celem było znane z książki The Face of Another Kōbō Abe (…) patrzenie-bez-bycia-widzianym (…) [1] – w tym kontekście symptomatyczny jest dyskomfort, którego źródłem staje się kasjerka z supermarketu okazująca Kobiecie w Żółtym Kardiganie przejawy życzliwości i troski: Pewnego dnia byłam niesamowicie zmęczona i ledwo trzymając się na nogach, odbierałam od niej resztę. Niespodziewanie zapytała wtedy: "Wszystko w porządku?". A kiedy poszłam tam kolejnego dnia, powiedziała: "Miło znów panią widzieć". Przez to od następnego dnia nie była już w stanie tam chodzić [2].
Niewidzialność Kobiety w Żółtym Kardiganie (będąca w równym stopniu pożądana, co narzucona przez innych) miesza się z postępującym zafiksowaniem na punkcie Kobiety w Fioletowej Spódnicy. W rezultacie narratorka sukcesywnie zanurza się w labiryncie szaleństwa, którego ciasne korytarze doprowadzają do wymazania własnej osobowości. Z biegiem czasu Kobieta w Żółtym Kardiganie zatraca swoją tożsamość, usiłując pożyczyć czy też przejąć jak najwięcej cech podmiotu swojej fascynacji. Ten wprowadzony przez Natsuko Imamurę zabieg jest o tyle interesujący, iż podobna koncepcja – czy to upodobniania się do osoby, której poświęca się sporo uwagi czy też zanikanie własnej osobowości – zastosowana jest w dziełach, które można zaliczyć do gatunku nouveau roman (zwanego też antypowieścią) jak Gumy Alaina Robbe-Grilleta czy The Ruined Map przytaczanego już Kōbō Abe. Ta łatwość wymazania naszego istnienia doskonale podkreśla anonimowość, która jest wyznacznikiem współczesnej cywilizacji. Jednostka ludzka egzystuje w świecie, w którym bardzo trudno jest o mocne i trwałe więzi z innymi reprezentantami gatunku ludzkiego, gdzie osamotnienie to wręcz choroba cywilizacyjna. Zniknięcie jednego człowieka często przebiega w sposób niedostrzegalny, bez echa i bez rozgłosu.
Kobieta w Fioletowej Spódnicy to również interesujący portret japońskiego społeczeństwa, portret koncentrujący się na ludziach mniej zamożnych. Pod tym kątem, Kobieta w Fioletowej Spódnicy oraz Kobieta w Żółtym Kardiganie, mimo dzielących ich różnic, stanowią swoje dopełnienie, będąc awersem i rewersem tej samej monety, którą jest walka o ekonomiczne przetrwanie. Obie osobniczki można uznać za przedstawicielki prekariatu, czyli tej grupy na rynku pracy, która nie może liczyć na stabilne zatrudnienie, wysoki poziom dochodów, bezpieczeństwo socjalne czy atrakcyjne ścieżki rozwoju swojej kariery. Obie kobiety są zatrudnione w branży nie cieszącej się zbytnią renomą, która w dodatku nie zapewnia środków niezbędnych do normalnego funkcjonowania – stąd stałym elementem codzienności jest finansowa niepewność, powtarzające się okresy, kiedy z najwyższym trudem spłaca się najbardziej podstawowe zobowiązania (takie jak rachunki) czy desperackie próby poszukiwania dodatkowych źródeł przychodu.
Zbierając wymienione puzzle, które składają się na Kobietę w Fioletowej Spódnicy, okazuje się, że mamy do czynienia z intrygującą i niebanalną lekturą. Natsuko Imamura posługując się zwięzłym, wręcz lakonicznym stylem, umiejętnie odtwarza mechanizmy funkcjonowania umysłu osoby ogarniętej narastającym szaleństwem. Opisana psychiczna aberracja staje się pretekstem do ukazania problemów trapiących japońskie społeczeństwo, które uznać można za problemy uniwersalne – dotyczą one coraz większej socjologicznej atomizacji, w wyniku której ludzka gromada staje się zbiorem indywiduów połączonych ze sobą bardzo luźnymi i wątłymi relacjami, co stanowi bardzo żyzną glebę dla samotności. Nie mniej pieczołowicie odmalowano realia ekonomiczne, które w neoliberalnej gospodarczo Japonii są bardzo opresyjne dla zwykłych zjadaczy chleba – Imamura sygnalizuje, jak trudna i pełna napięcia jest wegetacja człowieka zarabiającego nieco poniżej przeciętnej, który nie może pozwolić sobie na żaden nieplanowany wydatek. Przypomina to odrobinę balansowanie na linie – jeden błędny krok i wpadamy w spiralę długów, z której metody wyjścia bywają bardzo radykalne.
Z ogromną ciekawością przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, bo wg mnie to lektura równie krótka, co frapująca.
UsuńBardzo dobrze wspominam tę powieść o życiu we współczesnej Japonii, o samotności, stalkingu i uleganiu obsesjom. Podobała mi się atmosfera niepokoju, podobały mi się te niezaradne, niedookreślone bohaterki, podobały mi się niedopowiedzenia (czytelnik musi sam się domyślić, kto tak naprawdę sprzedawał kradzione ręczniki), i wreszcie podobało mi się zaskakujące, a zarazem bardzo logiczne zakończenie. Cieszę się, że dobrze oceniasz tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, jak wiele japoński dzieł, odznacza się zwięzłością, a mimo to udało się autorce pomieścić w niej całkiem sporo interesujących wątków i kwestii, i to faktycznie jest siłą "Kobiety w Fioletowej Spódnicy". Mnie również ogromnie przypadły do gustu portrety psychologiczne obu bohaterek. No i zabieg, by narratorką uczynić Kobietę w Żółtym Kardiganie wzmaga to wrażenie niedopowiedzenia, niedookreśloności.
UsuńEch, szkoda, że "Spalona mapa" ("The Ruined Map") została przetłumaczona jedynie fragmentarycznie (sam początek w przekładzie dr Krystyny Okazaki ukazał się w czasopiśmie Literatura na świecie nr 157) - wydaje mi się, że ta książka poradziłaby sobie na naszym rynku tak samo dobrze jak "Kobieta w Fioletowej Spódnicy", która na tyle, na ile przeglądałem recenzje i opinie, cieszy się dobrym odbiorem.
Bardzo dziękuję, że napisałeś tak ciekawie o tej książce. Miałam o niej zupełnie inne wyobrażenie. Jest w niej wiele motywów, które mnie interesują: samotność i znikanie bez echa w zatomizowanym społeczeństwie, lęk przed byciem zauważonym i chęć "rozpłynięcia się" w innej osobie, wegetacja gdzieś na granicy "normalnego" życia, strach przed stoczeniem się na dno. A obsesja na tle innej osoby (kobieta - pisarka i jej fanka) jest motywem przewodnim francuskiej powieści, którą przeczytałam w ubiegłym roku i bardzo polecam: "Prawdziwa historia" Delphine de Vigan.
OdpowiedzUsuńDo usług :) Książka jest niepozorna, dość krótka, ale skrywa w sobie bardzo interesującą treść i wiele ciekawie nakreślonych zagadnień. To jeden z ciekawszych tytułów przeczytanych przeze mnie w 2022 roku.
UsuńA za podsunięcie "Prawdziwej historia" Delphine de Vigan bardzo dziękuję. Będę mieć tę książkę na uwadze.
Mam już ją na liście. Grzecznie czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńSuper! Uważam, że ta książka jest godna uwagi i stąd cieszą mnie każda nowa czytelniczka oraz nowy czytelnik. Czekam cierpliwie na recenzję.
Usuń