Mishima. Życie
John Nathan
Tytuł oryginału: Mishima. A biography
Tłumaczenie: Maciej Froński
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Liczba stron: 416
Format: papier
Ludzka jednostka to istota o ogromnych pokładach obcości i tajemnicy. W niemal każdym człowieku rozpościera się, mniejsza bądź większa, przestrzeń pozostająca poza zdolnością zrozumienia przez innych – niepowtarzalny sposób przetwarzania płynących z otoczenia bodźców, w połączeniu z odebranym wychowaniem oraz środowiskiem, w jakim przyszło nam dorastać i egzystować, naznacza nasze istnienie paletą wyjątkowych doświadczeń, decydujących o naszej indywidualności i niepowtarzalności. Zdarza się jednak, że dany człowiek staje się przedmiotem (a może i podmiotem?) naszego zainteresowania – pragniemy wytłumaczyć sobie jego działania i postępowanie, by temu, co z naszej perspektywy nieracjonalne, nadać sens. W przypadku pisarzy czy pisarek, sama znajomość twórczości z reguły nie wystarcza – często pojawia się pokusa, by zajrzeć też za literackie kulisy i przyjrzeć się, jak wygląda codzienny byt. Tak było właśnie w moim przypadku, kiedy sięgnąłem po biografię Yukio Mishimy (1925 – 1970), japońskiego prozaika, poety, eseisty oraz dramaturga (tworzącego sztuki dla tradycyjnych japońskich teatrów nō i kabuki), wieloletniego kandydata literackiej Nagrody Nobla. Wybór okazał się bardzo trafny, bowiem książka Mishima. Życie pióra Johna Nathana (ur. 1940) to zaiste frapująca lektura.
Dzieło, które ukazało się na łamach Państwowego Instytutu Wydawniczego w przekładzie Macieja Frońskiego, jest fascynujące zarówno z racji treści, jak i samej postaci autora. John Nathan to amerykański tłumacz, pisarz, wykładowca akademicki i japonista, który w swoim dorobku może pochwalić się takimi tuzami jak Kenzaburō Ōe, Kōbō Abe czy Natsume Sōseki. Na początku lat 60-tych XX wieku Nathan przenosi się do Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie naucza języka angielskiego. Udaje mu się również dostać na Uniwersytet Tokijski (zostaje jego pierwszym amerykańskim studentem). W stolicy Japonii Nathan mieszka do roku 1966, kiedy to przenosi się na Uniwersytet Columbia w Nowym Jorku, by rozpocząć swoją pracę doktorską. W trakcie pobytu na Wyspach Japońskich, Nathan poznaje Yukio Mishimę (pseudonim artystyczny Kimitake Hiraoki) w 1963 roku. 2 lata później przekłada on na angielski powieść Na uwięzi (w Polsce ukazała się ona także za sprawą PIW-u, w zbiorku Na uwięzi. Ballada o miłości, w tłumaczeniu z wydania amerykańskiego w wykonaniu Ariadny Demkowskiej-Bohdziewicz) – translacja spotyka się z na tyle ciepłym przyjęciem Mishimy, że wystosowuje on prośbę, by Nathan został jego oficjalnym tłumaczem, i pomógł mu w zdobyciu literackiej Nagrody Nobla. Nathan, pod wpływem impulsu, zgadza się, czego bardzo szybko żałuje, bowiem kolejna powieść Mishimy pt. Jedwab i wnikliwość nie wzbudza w nim zbyt wielkiego entuzjazmu – ostatecznie jego uwagę bardziej przyciągają młodsi twórcy, a utwór Yukio Mishimy musi ustąpić miejsca Sprawie osobistej Kenzaburō Ōe, który w powszechnym mniemaniu uznawany jest za rywala Mishimy w drodze po Nobla (faktycznie zdobędzie on to wyróżnienie, lecz dopiero w 1994 roku; w roku 1968 tryumfuje natomiast inny Japończyk, Yasunari Kawabata, przyjaciel i mentor Mishimy). Nathan zdobywa się na odwagę i spotyka się z Mishimą, by wyjaśnić mu powody swojej decyzji – i choć Japończyk zdaje się rozumieć, a nawet doceniać szczerość Nathana, to jednak praktycznie zrywa z nim relację. W roku 1970, po kilku miesiącach przygotowań, ku zaskoczeniu rodziny, bliskich oraz znajomych, Yukio Mishima popełnia efektowne samobójstwo – nieudana (z góry skazana na porażkę) próba puczu (razem z zaufanymi członkami prawicowego, paramilitarnego Stowarzyszenia Tarcz dostaje się do bazy Japońskich Sił Samoobrony, gdzie po wzięciu za zakładnika komendanta, wygłasza żarliwy apel, wyzywając m.in. do zamachu stanu, przywrócenia władzy cesarskiej oraz zmiany militarnego statusu Japonii) zwieńczona zostaje podwójnym seppuku (razem z Mishimą życie odbiera sobie Masakatsu Morita). Wkrótce po tych wstrząsających wydarzeniach do Kraju Kwitnącej Wiśni wraca John Nathan, by napisać biografię Yukio Mishimy, usiłując ujawnić motywy, które stały za tym desperackim sposobem pożegnania się z życiem.
Książka Johna Nathana to portret (…) człowieka, który postanowił zniszczyć samego siebie w pełni swoich mocy twórczych (…) [1]. Samobójcza śmierć jest lejtmotywem biogramu, jak gdyby autor, który do momentu feralnej odmowy przełożenia Jedwabiu i wnikliwości należy do kręgu bliskich znajomych Mishimy, starał się zrozumieć i wytłumaczyć to, co dla niego samego pozostaje trudne do uchwycenia. Jak dowiadujemy się z bardzo szczerej przedmowy, przybliżenie żywota Yukio Mishimy, wbrew ogromnej sławie i rozpoznawalności artysty, jest zajęciem trudnym, złożonym i żmudnym, jako, że pisarz to swoisty kameleon, doskonale potrafiący kamuflować własne stany emocjonalne: Mishima miał wielki dar, dzięki któremu człowiek czuł, że jest jego przyjacielem bliższym niż ktokolwiek inny. Mimo to nikt nawet nie podejrzewał, że od ponad roku planował samobójstwo. Gdy umarł, każdy ze znajomych musiał się przyznać sam przed sobą do niewiedzy i pogodzić z okrutną prawdą, że wiedział o Mishimie tylko to, co sam Mishima chciał, żeby o nim wiedziano. Większość ludzi, którym na nim zależało, czuła się w jakiś sposób wykorzystana, nawet zdradzona, a na pewno odczuwała dyskomfort, wspominając Mishimę, i nie miała ochoty o nim mówić [2].
Owa tajemniczość i nieuchwytność japońskiego artysty z pewnością nie jest zaskoczeniem dla tych czytelników i czytelniczek, którzy zetknęli się z na poły autobiograficzną powieścią Wyznanie maski – jej główny bohater, alter ego Yukio Mishimy, młodzieniec zafascynowany cielesnością i śmiercią, o homoseksualnej orientacji, wyznaje, że w chwili uzmysłowienia sobie, iż społeczeństwo, w jakim egzystuje, nie akceptuje ani jego fiksacji, ani nieheteronormatywności, decyduje się przywdziać tytułową maskę i wtopić się w tłum, udając normalnego człowieka. Wątek maski zostaje przez Nathana odniesiony do dzieciństwa Kimitake, które naznaczone jest wychowaniem przez zaborczą babkę ze strony ojca, niezrównoważoną psychicznie kobietę, utrudniającą (wręcz uniemożliwiającą) Kimitake kontakty z matką – młody człowiek kocha zarówno rodzicielkę, jak i jej teściową, co w obliczu jawnej wrogości panującej między nimi przypomina balansowanie na cienkiej linie: Wymagało to maskowania uczuć przed obiema kobietami, co pociągało za sobą olbrzymie koszty emocjonalne. Rzeczywistość była okrutna, wymagająca, niewysłowienie trudna i wszystko zdaje się świadczyć o tym, że już w bardzo młodym wieku Kimitake stworzył sobie alternatywny świat, do którego się wycofywał, kiedy był sam [3]. Ponadto Nathan przywołuje liczne epizody z życia Mishimy, sygnalizujące, jak wiele wspólnego z pierwszoosobowym narratorem Wyznania maski ma on wspólnego, łącznie z postanowieniem stłamszenia w sobie zarówno pociągu do przedstawicieli tej samej płci, jak i oczarowania umieraniem (w tym kontekście bardzo ciekawa jest informacja, że gwałtowne odrzucenie, jakie Yukio Mishima czuje do Osamu Dazaia, wielkiego japońskiego literata, autora takich dzieł jak Zmierzch czy Zatracenie to fakt, iż Dazai też przesiąknięty jest autodestrukcyjnymi tendencjami, tyle, że zamiast je ukrywać, ostentacyjnie je ujawnia).
Metoda, jaką obiera John Nathan, by zajrzeć pod maskę Yukio Mishimy z jednej strony opiera się na dotarciu do szerokiej gamy źródeł (udaje mu się porozmawiać z najważniejszymi członkami rodziny, tj. z żoną, ojcem oraz matką), z drugiej zaś polega na pogłębionej analizie twórczości pisarza. Interpretując powieści, opowiadania czy teatralne sztuki, John Nathan wkracza w prywatny świat niedoszłego noblisty, unaoczniając najważniejsze prądy jego sztuki, bezpośrednio związane z wyznawanymi wartościami. W tym ujęciu szczególnie ciekawa jest przemiana, jaka dokonuje się na naszych oczach, gdy Kimitake, z wrażliwego młodzieńca hołubiącego eteryczne piękno naznaczone fatalizmem, przedzierzga się prowokacyjnego dandysa o celebryckich inklinacjach, by wreszcie stać się owładniętym manią chwalebnej śmierci ultranacjonalistą.
Mishima. Życie pełna jest niuansów, dzięki którym postać Yukio Mishimy osadzona jest w konkretnej osnowie historyczno-kulturowej wojennej oraz powojennej Japonii. Na kartach biografii przewijają się nazwiska, znane także w Polsce – oprócz wspomnianych Kenzaburō Ōe, Osamu Dazaia i Yasunariego Kawabaty, mamy jeszcze wzmianki o takich artystach jak Kōbō Abe (Spalona mapa, Czwarta epoka, Kobieta z wydm, The Face of Another, The Box Man czy Schadzka), Hiroshi Noma (Strefa próżni), Haruo Umezaki (Wiśniowa wyspa ze zbioru Cień wschodzącego słońca) czy Shōhei Ōoka (Ognie polne). Są też osobnicy mniej znani, z kręgów pisarzy, redaktorów i krytyków literackich, reżyserów czy fotografów, którzy tworzą klimat kulturowy Kraju Kwitnącej Wiśni. Nathan podkreśla również silną polaryzację na scenie politycznej, pomiędzy prawicą a lewicą, polaryzację, odciskającą piętno na życiu codziennym Japończyków, spośród których wielu pozostaje w ideowym zawieszeniu i niezdecydowaniu, pomiędzy tradycją, a nowoczesnością, między przeszłością, a przyszłością, pomiędzy spuścizną przodków, a zafascynowaniem szeroko rozumianą kulturą Zachodu. Warto nadmienić, że John Nathan, niejako przy okazji, kreśli całkiem precyzyjny obraz japońskiego społeczeństwa z okresu powojnia, którego starsi członkowie wciąż mocno przesiąknięci są konfucjańskimi ideami, niezbyt przychylnymi dla świata fantazji i wymysłów – Z konfucjańskiego punktu widzenia tworzenie fikcji było łgarstwem i niczym więcej, widomym znakiem zepsucia moralnego. Dlatego pisanie uznawano za zajęcie niegodziwe [4]. Zasygnalizowana zostaje także silny patriarchalizm, mocno uprzedmiotawiający kobiety.
W rezultacie Mishima. Życie to bardzo interesująca lektura, która z bliskiej perspektywy pozwala spojrzeć na tajemniczego i nieprzystępnego artystę, jakim niewątpliwie był Yukio Mishima. John Nathan serwuje nam portret człowieka poszukującego, niespokojnego, walczącego z wszechogarniającą go pustką, daremnością, jałowością. To także opis osobnika zmagającego się ze swoimi obsesjami i słabościami, który ostatecznie owo starcie przegrywa, choć wedle starannie nakreślonego scenariusza.
[1] John Nathan, Mishima. Życie, przeł. Maciej Froński, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2022, s. 5
[2] Tamże, s. 20
[3] Tamże, s. 33
[4] Tamże, s. 78
Mishima w kontekście innych japońskich pisarzy to na pewno interesujący wątek. Już sama zajawka o stosunku do Dazaia coś mówi.
OdpowiedzUsuńFakt, niezły był z niego ancymon, stąd żywot bardzo ciekawy. Ale przyznaję, że o innych japońskich twórcach też bym chętnie poczytał - najbardziej marzy mi się lektura biografii Kōbō Abe, Jun’ichirō Tanizakiego, Yasunariego Kawabaty, wspomnianego Dazaia oraz zmarłego niedawno Kenzaburō Ōe. Na mojej liście życzeń brakuje kobiet, bo znam głównie współczesne pisarki, wciąż żyjące i tworzące :)
UsuńCałe szczęście, że ancymon, bo biografia jest dzięki temu ciekawsza.;)
UsuńCzy szukanie powiązań między życiem pisarza a treścią jego książek nie jest zbyt nachalne? Bo przyznam, że nie przepadam za takim sposobem pisania biografii.
Trochę tych motywów, których źródłem są wyimki z życia Nathan odnajduje, ale wg mnie nie czyni tego w sposób namolny, nachalny. W moich oczach dość płynnie się to wszystko zazębiało ;)
Usuń