Strony

środa, 25 października 2023

"Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy" Friedrich Kellner - Perspektywa sprawiedliwego

Friedrich Kellner

Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy

Tytuł oryginału: Vernebelt, verdunkelt sind alle Hirne. Tagebücher 1939-1945 
Tłumaczenie: Andrzej Kopacki
Wydawnictwo: Tajfuny
Seria: Świadectwa XX wiek
Liczba stron: 308
Format: .epub
 

Dzisiaj, ponad 90 lat po dojściu nazistów do władzy w Niemczech (30 stycznia 1933 kanclerzem zostaje Adolf Hitler), istnieje kilka narracji na temat współudziału niemieckich obywateli w hitlerowskiej machinie śmierci, która w swych krwawych trybach mieli kilka milionów ofiar. Jedna z lobbowanych tez przedstawia ówczesnych Niemców jako zbiorowisko oszukanych, zastraszonych, ubezwłasnowolnionych i otumanionych propagandą osobników, którzy wpadają w nazistowską pułapkę bez wyjścia. Podobnie jak przedstawiciele innych narodowości, stają się oni zakładnikami członków NSDAP (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, pol. Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników), którzy dyrygują opętańczym tańcem zniszczenia i zagłady. Ale czy faktycznie niemieccy cywile oraz szeregowi żołnierze z lat 1933 – 1945 to wyłącznie ofiary? Czy zniewolony niemiecki naród to tylko bierny wykonawca szaleńczych rozkazów, którym nie można się w żadnej mierze przeciwstawić? Bardzo ciekawych odpowiedzi na te pytania udziela lektura wspomnień Friedricha Kellnera, które w Polsce zostały wydane pod tytułem Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy.

poniedziałek, 16 października 2023

"Podróż do krainy zeków" Julius Margolin - W królestwie Smoka, gdzie wszystko dzieje się na opak

Julius Margolin

Podróż do krainy zeków

Tytuł oryginału: Путешествие в страну Зэ-Ка
Tłumaczenie: Jerzy Czech
Wydawnictwo: Czarne 
Liczba stron: 699
Format.epub
 
 
 

Niebo z nagła się zachmurzyło. Zadęło, zaszeleściło i ciemność zasnuła ziemię. Błysnęło. Rozległ się grzmot, po którym dało się słyszeć potężny głos: Upadła, upadła Moskwa, wielka stolica. I stała się siedliskiem czerwonych demonów i kryjówką ducha krwiożerczego, i kryjówką wszelkiego plugastwa nieczystego i budzącego wstręt, bo winem paranoi i bezwzględności napojeni zostali jej władcy. Zszokowani ludzie rozdziawili w zaskoczeniu usta, do ich umysłów nie doszło jeszcze w pełni znaczenie zasłyszanych słów, gdy donośny głos raz jeszcze zabrzmiał: Ludu mój, uchodź z niej; byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie podlegali, bo grzechy jej narosły – aż do nieba! Jak jednak uciekać od zła na tyle wszechpotężnego, że zdolne jest ono do przesuwania państwowych granic? Dokąd zresztą się udać, kiedy z przeciwległej strony nadciąga brunatny terror, równie okrutny i bezwzględny co ten czerwony? Po 17 września 1939 roku, kiedy wschodnia część II Rzeczpospolitej zaczyna być „wyzwalana” przez Armię Czerwoną, trudno w Polsce o dobry wybór. Z jednej strony III Rzesza, z drugiej ZSRR – ci, którym nie udaje się umknąć przez granicę rumuńską, muszą podjąć wybór czy okupację spędzić pod jarzmem niemieckim czy rosyjskim. Julius Margolin (1900 – 1971) decyduje się na opuszczenie Łodzi i udaje się do rodzinnego Pińska – nowa władza, z racji odmowy przyjęcia radzieckiego paszportu, wkrótce uznaje go za element niepożądany i wysyła na reedukację do łagrów. Długi, pięcioletni pobyt w sieci radzieckich obozów opisany zostaje w biograficznej książce Podróż do krainy zeków.

poniedziałek, 2 października 2023

"Meteorolog" Olivier Rolin - O dramacie narodu przez pryzmat dramatu jednostki

Olivier Rolin

Meteorolog

Tytuł oryginału: Météorologue
Tłumaczenie: Anna Michalska
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Liczba stron: 145
Format: .epub
 
 
 

Władza, a w szczególności władza w systemach totalitarnych, potrzebuje oponentów. Przeciwnicy są o tyle niezbędni, że można zrzucić na nich winę za własne nieudolne działania, zaś w obliczu potencjalnej konfrontacji z ich zagrażającymi nam oddziałami, łatwiej jest zjednać sobie zastraszonych obywateli, ograniczając jednocześnie ich prawa. Konieczność zwalczania groźnego i podstępnego rywala to dobra wymówka do wprowadzenia „tymczasowych” wyrzeczeń, ograniczeń i specjalnych środków. Stąd każdy szanujący się dyktator wskazuje takie nieprzyjazne grupy, przy czym odbywa się to według różnego klucza. W przypadku nazistowskich Niemiec głównymi antagonistami są Żydzi – podludzie odpowiedzialni za klęskę Niemiec w trakcie I wojny światowej, za traktat wersalski i jego upokarzające dla Rzeszy postanowienia, za bycie brudem zanieczyszczającym niemiecką sztukę, literaturę, teatr, muzykę i prasę. O ile hitlerowscy oprawcy tworzą dość jasno i klarownie definicje swoich adwersarzy, o tyle zgoła inne podejście praktykują stalinowscy siepacze. W Związku Socjalistycznym Republik Radzieckich wraz z dojściem do władzy bolszewików pojawia się określenie „wróg ludu” (ros. Враг народа), które jest zbiorczą nazwą dla  wszystkich rzeczywistych lub potencjalnych przeciwników sowieckich rządów. Poszczególne fale terroru komunistycznego, szczególnie za czasów Stalina u steru, rozszerzają zakres pojęcia „wróg ludu” na kolejne grupy społeczne oraz dodają do niego wszystkie osoby skazane z Artykułu 58 radzieckiego kodeksu karnego, tj. przepisu, na podstawie którego aresztowano podejrzanych o działalność kontrrewolucyjną (sabotaż, dywersja, szpiegostwo, wroga propaganda, itd.). W praktyce „wrogiem ludu” może zostać każdy obywatel ZSRR i to w każdym momencie swojej egzystencji, bez względu na zasługi czy osiągnięcia na rzecz komunistycznego ustroju. Boleśnie przekonuje się o tym Aleksiej Wangengheim (1881 – 1937), radziecki uczony, którego tragiczne losy zostają przybliżone w książce Meteorolog, autorstwa Oliviera Rolina (ur. 1947), francuskiego dziennikarza i pisarza.