Strony

poniedziałek, 6 września 2021

Samar Yazbek "Przeprawa. Moja podróż do pękniętego serca Syrii" - O konflikcie syryjskim z syryjskiego punktu widzenia

Samar Yazbek

Przeprawa. Moja podróż do pękniętego serca Syrii

Tytuł oryginału: بوابات أرض العدم
Tłumaczenie: Urszula Gardner
Wydawnictwo: Karakter
Liczba stron: 336




Ludzkość, ujmując rzecz ze statystycznego punktu widzenia, cechuje się ogromną porywczością. Bowiem przybliżając własne zdanie, miast dialogu i dyskusji, które prowadziłyby do przekonania interlokutora o tym, że racja jest po naszej stronie, zdecydowanie atrakcyjniejszym rozwiązaniem wydaje się być użycie argumentów podpartych siłą i przemocą. Stąd kłamliwe gęby knebluje się przesiąkniętą krwią szmatą, oporne karki łamie się niczym zapałki, zaś niepokorne twarze z wyrazem zaciętości obija się do momentu, aż powstała opuchlizna może być wzięta (przy odrobinie fantazji) za oznakę przyznania się do pomyłki. Tyle, że agresja to niebezpieczna spirala, która raz puszczona w ruch jest bardzo trudna do zatrzymania, o czym przekonuje nas każdy zbrojny konflikt. Najświeższym przypomnieniem tego prostego faktu jest rozpoczęta w 2011 roku i trwająca aż do dziś wojna domowa w Syrii, o której w przejmujący sposób opowiada Samar Yazbek (ur. 1970), autorka książki Przeprawa. Moja podróż do pękniętego serca Syrii.

Samar Yazbek to syryjska pisarka i dziennikarka, pochodząca z Jableh, nadmorskiego miasta położonego niedaleko Latakii, największego syryjskiego portu, uważanego za jeden z głównych ośrodków alawizmu (synkretycznego prądu religijnego wyrosłego na gruncie wczesnego szyizmu). W 2011 roku Yazbek, podobnie jak wielu jej rodaków, bierze udział w protestach przeciwko autorytarnej władzy prezydenta Baszszara al-Asada – skala protestów jest ogromna, a iskrą zapalną do ich wywołania okazują się zamieszki, do jakich wcześniej dochodzi w Tunezji, Egipcie oraz Libii, na fali których upadają dotychczasowe reżimy (wydarzenia te określa się mianem Arabskiej Wiosny). W Syrii do tłumienia pokojowych demonstracji wysłane zostają oddziały tajnej policji muchabarat (Wywiad Sił Powietrznych) oraz armia syryjska. Napięcie eskaluje w błyskawiczny sposób i gdy brutalnie pacyfikowani demonstranci sięgają po broń, Syria staje w ogniu. Szeregi protestujących zasilają liczni dezerterzy, którzy uciekają z syryjskiej armii – tym sposobem powstaje opozycyjna Wolna Armia Syrii. Ale sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy do gorejącej Syrii wkraczają bojownicy powiązani z różnymi islamskimi fundamentalistycznymi organizacjami na czele z Ad-Daula al-Islamijja fi al-Irak wa-asz-Szam (Islamskim Państwem w Iraku i Lewancie). Owe salafickie ugrupowania kwitną w zniszczonym przez amerykańską okupację Iraku, dążąc do utworzenia kalifatu – chaos, jaki panuje w Syrii jawi się jako znakomita okazja, by rozszerzyć swoje wpływy i nieść dalej sztandar Mahometa. Co ciekawe, ci przybywający nierzadko z ościennych krajów fundamentaliści, są w o wiele mniejszym stopniu niepokojeni przez siły al–Asada, niż syryjscy działacze opozycyjni dążący do zaprowadzenia demokratycznych standardów. Jedną z prześladowanych i zmuszonych do opuszczenia ojczyzny jest właśnie Samar Yazbek. Tyle, że przebywająca we Francji Yazbek, w latach 2012 – 2013 trzykrotnie wraca do Syrii, by na własne oczy obejrzeć i opisać dramat syryjskiej wojny domowej. Zapis jej relacji zostaje wydany w formie książkowej jako Przeprawa. Moja podróż do pękniętego serca Syrii.

W swoim dziele, które formą najbardziej przypomina dziennik przeplatany przeprowadzonymi wywiadami i rozmowami, Samar Yazbek oddaje (...) głos tym, którzy zostali go pozbawieni [1]. Syryjka wyrusza na front oraz do miast i miasteczek narażonych na ciągły ostrzał lotniczy wojsk al-Asada, by wysłuchać swoich rodaków i rodaczek, którzy wegetują w skrajnie nieprzyjaznych warunkach, wierząc przy tym, że prowadzona walka ma sens. Yazbek postrzega się w roli posłanniczki, której obowiązkiem jest zebranie jak największej liczby opowieści i przedstawienie ich światu: Kusiła mnie perspektywa spisania świadectw wszystkich: poczynając od więźniów, przez cywilnych działaczy, na bojownikach z linii frontu kończąc. Widziałam się w roli narratora, który co jakiś czas włącza się w tę opowieść. Byłam częścią delikatnej nici prawdy, którą przesłoniła historia [2]; Miałam być jednak dwupłciowym Szahrijarem, z podwójną rolą: najpierw słuchałam, a potem wracałam i zmieniałam się w Szeherezadę, która przekazuje dalej słowa innych [3]. Celem, jaki stawia przed sobą Samar Yazbek jest zarysowanie tego, co rzeczywiście dzieje się w Syrii – autorka usiłuje pokazać, że prodemokratyczna syryjska opozycja de facto walczy na dwa fronty, bowiem z jednej strony dąży do obalenia Baszszara al-Asada, z drugiej zaś stara się powstrzymać napór islamskich fundamentalistów, napływających do Syrii przy biernej postawie całego świata, spoglądającego na syryjski konflikt wyłącznie przez pryzmat własnych interesów.

Warto zaznaczyć, że utwór Samar Yazbek jest sporymi fragmentami mocno nieuporządkowany. Wywiady z bojownikami (zarówno prodemokratycznymi jak i islamistycznymi) odmalowującymi swoją wizję Syrii mieszają się z obserwacjami codziennego życia, jakie w strefach walki próbują prowadzić syryjskie kobiety, zaś chłodna deskrypcja wszechobecnej destrukcji przechodzi w objaśnianie przedsięwzięć podejmowanych przez Samar Yazbek, by choćby w minimalnym stopniu poprawić beznadziejne położenie syryjskich kobiet i dzieci. Autorka jest świadoma niedoskonałości swojej książki, widząc, że niejednokrotnie wkrada się w nią chaos, ale ten chaos idealnie oddaje wojenną zawieruchę: Nawet teraz, gdy wspominam tamte wydarzenia, wydaje mi się, że niepodobna ich opisać w jakimś sensownym porządku. Że nie ma sposobu na zachowanie chronologii w narracji. Nie mam zatem wyjścia, muszę ją łamać [4].

Poprzez naszkicowanie ogromu zniszczeń i spustoszenia, Samar Yazbek ukazuje przyczyny, dla których Syryjczycy decydują się na opuszczenie swoich domów i zagraniczną tułaczkę. Egzystencja w miejscowościach będących areną walk wydaje się wręcz nieprawdopodobna – ciągłe naloty i bombardowania, do których używa się prymitywnych, ale niezwykle zabójczych bomb beczkowych i kasetowych, regularny ostrzał z moździerzy, islamska policja obyczajowa surowo karząca za najmniejsze przewinienie – i faktycznie wielu Syryjczyków postanawia zostawić ojczyznę i szukać szczęścia na obczyźnie. Jednocześnie Yazbek akcentuje jak ogromna rzesza jej rodaków nie chce takiej egzystencji i pomimo marnych widoków na normalne, tj. nie naznaczone wojenną traumą życie, wybiera opcję pozostania w targanej konfliktami Syrii.

Świetnym dopełnieniem polskiego wydania Przeprawy jest wstęp autorstwa orientalisty, doktora Piotra Balcerowicza, który w rzetelny sposób tłumaczy skomplikowane tło społeczno-polityczne syryjskiej wojny domowej. Już sama lektura tej krótkiej przedmowy uświadamia nam, że Bliski Wschód to w zasadzie ogromny kocioł, niewiele różniący się od sławetnego kotła bałkańskiego – na skutek arbitralnie wyznaczonych granic dzisiejsze kraje arabskie to tykające bomby. Detonatorem nagromadzonej nienawiści mogą być różnice religijne bądź etniczne, które nierzadko są podsycane przez samych rządzących utrzymujących się przy władzy poprzez wprowadzanie w życie maksymy divide et impera (dziel i rządź).

W rezultacie Przeprawa. Moja podróż do pękniętego serca Syrii to trudna z emocjonalnego punktu widzenia książka, ale zarazem pozycja bardzo ważna, szczególnie z perspektywy czytelnika europejskiego, bowiem dzięki Samarze Yazbek zyskujemy okazje, by poznać genezę syryjskiego exodusu. 10 lat konfliktu. Ponad 400 tysięcy ofiar, ponad 100 tysięcy osób uznanych za zaginione. Ponad 12 mln uchodźców. Ponad 13 mln ludzi potrzebujących pomocy humanitarnej. Po dzieło Yazbek warto sięgnąć, by dowiedzieć się, co skrywa się za tymi liczbami. 

Ambrose

 

------------------------------------
[1] Samar Yazbek, Przeprawa. Moja podróż do pękniętego serca Syrii, przeł. z j. angielskiego Urszula Gardner, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2016, s. 248
[2] Tamże, s. 223 
[3] Tamże, s.250
[4] Tamże, s. 16

2 komentarze:

  1. Przepraszam, że miast do sedna tekstu się odnosić, zapytam o coś z początku, ale nie mogę się powstrzymać. Na czym opierasz przekonanie o tej statystycznej porywczości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fora internetowe, serwisy informacyjne z sekcją komentarzy - tutaj wystarczy popatrzeć jak traktuje się użytkowników posiadających odmienne zdanie w danej kwestii: masa bluzgów, wulgaryzmów, generalnie argumentum ad personam.
      Historycznie - dzieje człowieka to w zasadzie dzieje konfliktów zbrojnych :)

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)