audiobook
Lisa Gardner
Znajdź ją
(Find Her)Detective D.D. Warren #8
tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
czyta: Marta Grzywacz
Published 2017 by Sonia Draga
ISBN 9788381102629
Nie będę ukrywał, że Lisa Gardner to dla mnie coś więcej niż kolejne znane nazwisko z rozległej dziedziny literatury rozciągającej się pomiędzy takimi określeniami jak kryminał, thriller, powieść detektywistyczna i powieść psychologiczna. Gardner to swojego rodzaju marka gwarantująca nie tylko najwyższy w tym kanonie poziom, ale i niepowtarzalny sznyt sprawiający, iż jej powieść można poznać nawet jeśli będzie pozbawiona nie tylko okładki, ale i fragmentów zdradzających znanych bohaterów. Leitmotiv tej amerykańskiej pisarki to zwykli z pozoru ludzie uwikłani w niezwykłe wydarzenia – ludzie w zagrożeniu, którzy pod presją stają się osobami ponadprzeciętnymi. Ponadprzeciętnymi niekoniecznie w komiksowym stylu lub na modłę Chucka Norrisa, ale w takim bardziej subtelnym, survivalowym. To temat, który od zawsze mnie fascynował – granice woli przetrwania. Paradoks, iż często osoby predysponowane do zwycięstwa ulegają przeciwnościom, podczas gdy inne, których los nie obdarzył warunkami fizycznymi ani psychicznymi, które dałoby się wcześniej wykryć i określić jak atuty, potrafią przetrwać. Przetrwać różnorodne zagrożenia, od walki z siłami natury czy własnym ciałem, po konfrontację z przemocą, zarówno fizyczną jak i psychiczną. Lisa nie popada przy tym w rutynę, nie trzyma się jednej grupy wiekowej, jednej płci ani jednego środowiska. Jeśli do tego dodać klasyczne zalety dobrej literatury wspomnianego gatunku, czyli wciągającą narrację, podniecające żyłkę detektywa zagadki, szybką akcję i napięcie oraz niepowtarzalną atmosferę zagrożenia i klimat towarzyszący śledztwom w sprawie najcięższych gatunkowo przestępstw, to nie trzeba tłumaczyć, dlaczego na kolejną powieść spod pióra Lisy Gardner rzuciłem się pełen oczekiwań na coś rewelacyjnego.
Znajdź ją to ósma już odsłona cyklu o przygodach detektyw sierżant D.D. Warren z wydziału zabójstw bostońskiej policji, która w poprzedniej powieści została poważnie ranna. Jak przystało na autorkę takiej klasy, Lisa Gardner uniknęła pokusy błyskawicznie, bez śladu gojących się obrażeń, stosując ciekawy trick by zapewnić protagonistce serii możliwość prowadzenia kolejnego śledztwa. Jaki, tego nie zdradzę, gdyż właśnie dociekanie i wykorzystywanie w powieściach mało znanych realiów pracy bostońskich służb jest jednym ze smaczków jej książek.
Zwykle główną postacią poszczególnych powieści cyklu nie była D.D. Warren i tak jest również i tym razem. Osobą numer jeden okaże się Flora Dane, studentka porwana i więziona przez 472 dni, ocalona i... absolutnie nie potrafiąca wrócić do normalnego życia.
Jak zwykle wydawca, ze zrozumiałych względów marketingowych, zdradza w swych notkach zbyt wiele, gdyż podane w zajawkach informacje w powieści nie objawiają się od razu. Ja na szczęście, również jak zwykle, nie zapoznałem się z nimi przed skonsumowaniem dzieła, z czego jestem niezmiernie zadowolony. Nie będę więc spojlerował nawet tyle, co wydawnictwo, aby Was zachęcić do lektury (lub słuchania) i zapewnię tylko, że intryga kryminalna jest przemyślnie skonstruowana, całkiem oryginalna, a zarazem dość prawdopodobna. Nie sposób przed czasem odgadnąć kto jest dobry (poza D.D. Warren oczywiście), a kto zły.
Motywem przewodnim są tym razem seryjne porwania zakończone zabójstwami. O syndromie sztokholskim słyszał chyba każdy, jednak przybliżenie głębokości i rozmiarów zmian w psychice osoby podlegającej długiemu zniewoleniu połączonemu z ukierunkowanym zmanipulowaniem, a także ceny przetrwania, nie jest chyba w literaturze zbyt częste i ten aspekt sprawia, iż powieść należy rozpatrywać nie tylko w kontekście klasycznego kryminału czy thrillera, ale powieści psychologicznej głęboko sięgającej w nietypowe stany umysłu ofiary.
Porwania to specyficzny rodzaj przestępstw i tym razem Gardner serwuje nam dużo informacji o tym, jak odmienne do niech podejście jest w USA w porównaniu choćby do Polski czy Europy w ogóle. Dotąd nie wiedziałem nawet, iż istnieje taka instytucja jak adwokaci ofiar. Z kolei poznając rozmiary pomocy i samopomocy, zarówno zinstytucjonalizowanej jak i indywidualnej, rodzinom porwanych, ocalonych i samym ocalonym, zastanawiam się na co ci biedni ludzie mogą liczyć w naszych realiach.
Jak już wspomniałem konstrukcja fabuły jest na najwyższym poziomie, ale na tym nie koniec. Jak zwykle u tej autorki, tym razem ze szczególną intensywnością, mamy do czynienia z podwójnym, równoległym budowaniem napięcia i wciąganiem odbiorcy w świat powieściowy. Jedna linia emocjonalna, charakterystyczna dla klasycznej policyjnej powieści detektywistycznej, to działania D.D. Warren. Druga, specyficzna dla klasycznego thrillera, to przeżycia Flory Dane, która jak się łatwo domyślić znów wpadnie w kłopoty.
No właśnie. Tym razem pisarka pokusiła się o większą dawkę psychologii niż kiedykolwiek dotąd. Rozumiem, że być może wymusiła to chęć pokazania, jak odmienne od znanych nam stanów świadomości są tryby, w jakie może wejść mózg osoby porwanej, poddanej presji, zarówno psychicznej jak i fizycznej, w dodatku przez długi czas. Z jednej strony to doceniam, gdyż przed czytelnikiem otwiera się nowy świat, którego istnienia najczęściej chyba nawet się nie domyślał. Z drugiej jednak muszę przyznać, że chyba z długością tych kwestii autorka przesadziła. Może nie miałem akurat nastroju na właśnie takie rzeczy, ale po prostu momentami mnie to nużyło i nawet chyba trochę nudziło. Gdyby tego aspektu wewnętrznego życia Flory było trochę mniej, chyba byłoby znacznie lepiej. A może to kwestia tłumaczenia? Niby całkowicie poprawne, ale brak tej lekkości, jaką miały tłumaczenia powieści sensacyjnych z czasów PRL...
Ze względu na to ostatnie, nie polecam ósmej powieści na rozpoczęcie znajomości z całym cyklem, ani tym bardziej z twórczością Lisy Gardner. Serię o D.D. Warren należy poznawać od początku, czyli od Samotnej. Choć Znajdź ją nie zachwyciła mnie tak kompletnie jak poprzednia część, czyli Nie bój się, już nie mogę się doczekać na następną – Szukaj mnie. Mam nadzieję, że będzie tak jak wcześniej.
Wasz Andrew
Ps. Do audiobooka, któremu głosu użyczyła niezawodna jak zwykle Marta Grzywacz, dołączono samodzielne opowiadanie Trzy prawdy i kłamstwo (3 Truths and a Lie (Detective D.D. Warren, #7.5). Pomysł na to dziełko był bardzo interesujący i warto przeczytać z ciekawości oraz by wiedzieć że podobny problem, którego istoty nie zdradzę, istnieje, ale wykonanie było jednak dalekie od doskonałości. Chyba wolę powieści tej autorki od jej opowiadań.
Super wpis
OdpowiedzUsuń