Evan Currie
Odyssey One
Rozgrywka w ciemno
(Into the Black)tłumaczenie: Michał Studniarek
czyta: Roch Siemianowski
wydawca: Storybox
data wydania: 12 stycznia 2015
czas trwania: 16H 27M
ISBN: 9788379272532
Nowa technologia, nowy napęd, pierwsze spotkanie z obcą rasą.
Korzystając z najnowszej technologii, umożliwiającej podróże międzygwiezdne, okręt badawczy „Odyseja” wyrusza w dziewiczy rejs. Lecz kosmos nie jest tak pusty, jak może się wydawać z perspektywy naszej planety. „Odyseja” trafia prosto w środek konfliktu między dwoma rasami. Załoga okrętu staje w obliczu śmiertelnie groźnego, bardzo potężnego i znakomicie wyposażonego przeciwnika. Dysponuje o wiele mniej zaawansowaną technologią, lecz musi sobie radzić za pomocą tego, co posiada. Ale czy podoła wyzwaniu? I jakie będą konsekwencje poczynań Ziemian? Czy odwaga, poświęcenie i ludzka inteligencja są w stanie zniwelować dystans cywilizacyjny?
Lasery, torpedy impulsowe, ataki i uniki, gonitwy myśliwców, krwawe starcia na powierzchni planety… Akty odwagi i poświęcenia. Wszystko to znajdziesz w pierwszej części cyklu stworzonego przez Evana Currie. Autor w doskonały, wręcz magnetyzujący sposób przedstawia dokładnie przemyślane uniwersum i świetnie prowadzi akcję, sprawiając, że trudno oderwać się od książki, a po zakończeniu ma się ochotę na więcej… i jeszcze więcej.
Taką notką wydawca zachęca nas do zapoznania się z powieścią Rozgrywka w ciemno otwierającą cykl Odyssey One pióra kanadyjskiego pisarza Evana Currie. Wspomniana zajawka wystarczająco przybliża zarys fabuły i nie ma co chyba tego aspektu drążyć, gdyż nie powala ona oryginalnością, choć – i to świadczy o poziomie autora – wciąga czytelnika jak mało która. Słuchacza również, gdyż ja wybrałem wydanie audio, któremu głosu użyczył Roch Siemianowski.
Dzieło ma wiele wad, z których najpoważniejszą jest schematyczne – my fajni i źli wrogowie – widzenie wojny powielające wielce atrakcyjne, podstępne, wypaczone rozumowanie, że wojna jest piękna gdyż upraszcza pewne sprawy, przynajmniej pozornie, wszelkie zło pochodzi bowiem w tej koncepcji od wroga zewnętrznego, obcego, a my jesteśmy honorowi i prawi. Pozornie znikają wszelkie problemy czasu pokoju, choć w rzeczywistości wcale nie przestają istnieć, a są tylko mniej widoczne spod filtra propagandy i cenzury. W prawdziwej wojnie tak naprawdę po obu stronach walczą i giną patrioci, a tylko to, kto przegra, a kto zwycięży, decyduje o tym, kto praw i dobry, a kto zły i bez sumienia. Szczytem ironicznego obrazu tej koncepcji jest nasza II wojna, w której w 1939 starli się żołnierze z jednej strony noszący hasło Bóg jest z nami na klamrach pasów, a z drugiej mający je na sztandarach. Psikus historii, że najpierw jedni dali drugim baty, a potem i jednym i drugim dokopali żołnierze z gwiazdami na klamrach i sztandarach. Porzucając krotochwilę można powiedzieć, że o dobre, mądre i wartościowe opowieści o wojnie chyba łatwiej w literaturze wojennej i sensacyjnej, niż w SF. Niestety, Rozgrywka w ciemno potwierdza tę regułę – trudno ją nazwać dobrą powieścią wojenną (military science fiction), a uproszczony, czarno-biały sposób widzenia rzeczywistości rozciągnięty jest nie tylko na ludzi i potworaki z kosmosu, ale nawet na układ trójstronny, którego szczegółów jednak nie będę zdradzał.
Na wielki plus należy Evanowi Currie zaliczyć stworzenie niesztampowego, spójnego uniwersum z własną mechaniką i historią, jednak jeśli chodzi o postacie zaludniające świat przedstawiony, to nie powalają one ani oryginalnością, ani wyrafinowaną psychologią czy przekonującą socjologią. Jakby tego było mało, pojawiają się tu i ówdzie całkiem niepotrzebne błędy, o których trudno zawyrokować bez porównania z tekstem czy są przejęzyczeniami lektora, czy niedoróbkami pierwotnego procesu wydawniczego. Szczytem zaś jest babol ...poczuła przypływ poczucia siły... Takich rzeczy się nie wybacza.
Jak więc jest? Słabo? Otóż nie! Jest wspaniale! Od powieści ciężko się oderwać, a wszystko robi wartka akcja i klimat. Jeśli tylko przylepimy dziełu etykietkę w stylu „komiksowa militarna fikcja naukowa”, wiele obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Taka maniera usprawiedliwia bowiem daleko idące przerysowania i uproszczenia, a nawet infantylność, oraz pozwala nam cieszyć się świetną, niepowtarzalną atmosferą powieści i zawsze pewnym zwycięstwem dobra nad łatwo odróżnialnym złem. Taka klasyfikacja kanonu, w którym napisano Rozgrywkę wydaje się tym bardziej uprawniona, iż w tekście kilkakrotnie odnajdujemy odpowiednie ku temu autoironiczne wskazówki wplecione przez autora w niektóre dialogi.
Rozgrywka w ciemno to idealna pozycja, gdy potrzebujemy lekkiej, łatwej i przyjemnej lektury, która nie będzie nas zmuszać do myślenia ani do roztrząsania dylematów moralnych, wciągnie nas bez reszty do samego końca, po którym pozostaniemy zrelaksowani i, co tu dużo mówić, tęskniący za następnym tomem.
Zdecydowanie polecam. Mimo licznych braków, w swojej klasie to pozycja godna najwyższej oceny. Pełny relaks gwarantowany
Wasz Andrew
Odyssey One - Główna seria:
- Rozgrywka w ciemno (Into the Black, 2011; tłum. Michał Studniarek)
- W samo sedno (The Heart of Matter, 2012; tłum. Kinga Składanowska)
- Ostatni bastion (Homeworld, 2013; tłum. Małgorzata Koczańska)
- W ogniu wojny (Out of the Black, 2014; tłum. Małgorzata Koczańska)
- Król wojowników (Warrior King, 2016; tłum. Paweł Dembowski)
- Przebudzenie Odyseusza (Odysseus Awakening, 2018; tłum. Paweł Dembowski)
- W cieniu zagłady (Odysseus Ascendant, 2019; tłum. Małgorzata Koczańska)
"Star Rogue":
- Król złodziei (King of Thieves, 2015; tłum. Małgorzata Koczańska)
"Archangel One":
- Anioły w czerni (Archangel One, 2019; tłum. Janusz Kaiser)
- Wzlot Aniołów (Archangel Rising, 2020; tłum. Aleks Nulewicz)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)