Gilly Macmillan Perfekcyjna dziewczyna
tytuł oryginału: The Perfect Girltłumacz: Tomasz Wyżyński
wydawnictwo: Świat Książki 2017
liczba stron: 400
ISBN: 9788380315570
Kiedy brałem kolejne biblioteczne książki na koronawirusowe zapasy, zdałem się na wyczucie i sięgnąłem również po Perfekcyjną dziewczynę, która wyszła spod pióra Gilly Macmillan, o której dotąd kompletnie nic nie wiedziałem. Już po skończonej lekturze doczytałem, że to brytyjska pisarka mająca na koncie i inne udane powieści, ale kiedy zaczynałem czytać, kompletnie nie wiedziałem, czego się spodziewać.
Zoe Maisey jako nastolatka spowodowała śmierć trójki rówieśników. Trafiła do poprawczaka, a teraz, po odbyciu kary, stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nowej, bo i wszystko jest nowe. Matka Zoe ma już nowego męża, gdyż stary nie wytrzymał presji życia w wiejskiej okolicy razem z zabójczynią i matką zabójczyni. Nie mieszkają już na wsi, tylko w Bristolu, gdzie ma dom nowy mąż matki, która nie wspomniała mu nic o przeszłości córki. No i Zoe nie jest już jedynaczką – ma przyrodnią malutką siostrzyczkę z nowego związku mamusi, a na dokładkę braciszka rówieśnika jako pamiątkę po poprzednim związku ojczyma wdowca. Matka i Zoe starają się jak mogą, by sprostać wyzwaniu i stworzyć idealną rodzinę. Niestety, wkrótce gwałtowna śmierć znów zawita do świata protagonistki. Bliższych szczegółów nie podam, albowiem oryginalna, choć niezbyt skomplikowana fabuła przyjemnie zaskakuje, a zakończenie jest naprawdę nieszablonowe.
Są różne sposoby narracji, ale szczerze mówiąc nie bez kozery większość powieściopisarzy trzyma się stałego narratora w trzeciej lub pierwszej osobie. Gilly Macmillan porwała się na zmiennego narratora pierwszoosobowego przeskakującego nie między dwoma, czy nawet trzema, lecz kilkoma głównymi postaciami. Bardzo odważny zabieg w powieści będącej bądź co bądź nie tylko thrillerem psychologicznym, ale i kryminałem zarazem. W tym gatunku z oczywistych względów nieczęsto się takie podejście stosuje, ale autorka Perfekcyjnej dziewczyny zaryzykowała i o dziwo dała radę. Szkoda tylko, że warsztatowo nie do końca udźwignęła to wyzwanie – narracja poszczególnych bohaterów nie jest zróżnicowana stylistycznie na tyle, by się odróżniali po samym stylu widzenia świata, wypowiadania czy rozumowania. Mimo wszystko i tak wyszło bardzo ciekawie.
Mam też pewne zastrzeżenia co do warstwy psychologicznej, pokrewne zresztą moim zastrzeżeniom do tradycyjnej psychiatrii i psychologii. Moim zdaniem w powieści psychologicznej nie powinno się powtarzać co chwilę, że protagonistka jest bardzo inteligentna – to powinno wynikać z jej sposobu myślenia, podejmowanych decyzji i innych czynników, a nie z nadanej jej etykietki.
Poza tymi drobiazgami, o których wspominam tylko gwoli ścisłości, muszę przyznać, że Perfekcyjna dziewczyna jest dziełem naprawdę interesującym, oryginalnym i udanym. Czytałem z wielką przyjemnością i bardzo doceniam sposób, w jaki pisarka pogrywa z czytelnikiem w warstwie kryminalnej by powieść go na manowce – wprost ku zaskakującemu zakończeniu. W pakiecie dostaniemy też sporo materiału do przemyśleń na takie tematy jak choćby przestępczość i resocjalizacja nieletnich, przemoc domowa i stygmatyzowanie skazanych w przeszłości czy kwestia priorytetów w życiu.
Zdecydowanie polecam i jako kryminał, i jako powieść psychologiczną, i jako thriller. Na pewno postaram się sięgnąć i po inne książki, które wyszły spod pióra tej autorki
Wasz Andrew
Rzeczywiście trafiła Ci się chyba rzecz nieprzeciętna. Rzadko czytam kryminały, ale jeśli mają niezłą psychologiczną albo obyczajową "podbudowę", to daję się skusić. Rozejrzę się za Perfekcyjną w bibliotekach po kwarantannie.
OdpowiedzUsuńNo tak, ja na szczęście mam zapasy ;)
Usuń