Strony

piątek, 27 września 2019

Naoki Higashida "Dlaczego podskakuję" - Przewodnik po świecie autyków

Dlaczego podskakuję

Naoki Higashida

Tytuł oryginału: Jiheishō no Boku ga Tobihaneru Riyū. Kaiwa no Dekinai Chūgakusei ga Tsuzuru Uchinaru Kokoro
Tłumaczenie (z j. ang.): Dominika Cieśla-Szymańska
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 128
 
 
W przedmowie do książki Dlaczego podskakuję autorstwa Naokiego Higashidy (ur. 1992), brytyjski pisarz science fiction David Mitchell zwraca się do czytelnika z następującą prośbą: Teraz wyobraź sobie, że nie tylko straciłeś zdolność komunikowania się, ale też twój wewnętrzny redaktor, który dotąd porządkował twoje myśli, wychodzi bez słowa. (…) Od tej chwili zalewa cię niepowstrzymana powódź wspomnień, pojęć, impulsów i myśli. Dotychczas twój redaktor kontrolował ten napływ, ogromną większość kierował gdzie indziej i tylko ułamek przedstawiał twojej świadomości. A teraz zostałeś z tym sam [1]. Celem eksperymentu myślowego, który proponuje nam Mitchell jest próba wyobrażenia sobie jak wygląda codzienność człowieka zmagającego się z autyzmem. Sam pisarz żywo interesuje się zagadnieniem jako, że jego syn jest dotknięty tym zespołem zaburzeń. Autor wspomina bardzo trudne początki z radzeniem sobie ze schorzeniem potomka – brak możności zrozumienia wielu zachowań, problem z nawiązaniem nici porozumienia czy ogólne poczucie obcości. Przełomem w relacjach z synem okazała się lektura książki wspomnianego Naokiego Higashidy. Mitchell tak mocno docenił dzieło młodego Japończyka, że w wymierny sposób przyczynił się do powstania angielskiego przekładu. Czym jednak jest utwór Higashidy i co sprawia, że także czytelnicy niekoniecznie zainteresowani tematyką autyzmu powinni po niego sięgnąć?
 
Naoki Higashida to nastolatek, u którego w wieku 6 lat zdiagnozowano tendencje autystyczne. Stopień ich zaawansowania był na tyle spory, że chłopiec przez lata borykał się z poważnymi kłopotami z komunikacją za pomocą mowy. Płynność wyrażania własnych myśli udało się uzyskać dopiero za sprawą jednej z nauczycielek, która zachęciła Naokiego do kontaktowania się przy użyciu planszy ze znakami pisma japońskiego. Metoda na tyle przypadła do gustu chłopcu, że nie poprzestał on na składaniu prostych zdań i myśl. Naoki odnalazł magię skrywającą się pomiędzy słowami, dzięki czemu obecnie układa wiersze czy pisze opowiadania. Przy zastosowaniu tej techniki zrodziła się również książka Dlaczego podskakuję.
 
Utwór Naokiego Higashidi można uznać za krótki przewodnik po świecie autyków dla osób, które nie posiadają zbyt wiele wiedzy w tej materii. Książka składa się z blisko 60 pytań dotyczących szeroko rozumianego autyzmu, na które Naoki stara znaleźć się odpowiedzi. Stara się, bowiem chłopiec opowiada o zaburzeniach z własnej perspektywy, przemawiając przez pryzmat swoich doświadczeń, nie mając przy tym żadnego punktu odniesienia. W rezultacie zamiast terminów z zakresu psychologii, genetycznych podłoży schorzenia czy jego występowania w danej populacji, raczeni jesteśmy pięknym świadectwem na temat tego, że autycy to pełnoprawne istoty ludzkie z bogatym życiem wewnętrznym, które jak każdy zasługują na szacunek.
 
Naoki Higashida prosi nas o to, by nie skreślać autyków jeszcze zanim ich poznamy. Japończyk przypomina nam, że autyzm, podobnie jak każda dysfunkcja, prowadzi do uprzedmiotowienia dotkniętej nią jednostki. O instrumentalizm tym łatwiej, że autycy mają ogromne trudności z budowaniem relacji interpersonalnych oraz z ekspresją swoich emocji, a ich mocną stroną nie jest odbieranie płynących z otoczenia bodźców. Z tego względu często postrzegani są jako osoby nieznośne i uciążliwe, które najlepiej czują się we własnym towarzystwie. W tym kontekście bardzo ważne są stwierdzenia Higashidy podkreślającego, że on i jemu podobni mają pełną świadomość faktu, iż mogą być ciężarem dla najbliższego otoczenia, co jest zresztą źródłem wstydu oraz ogromnego dyskomfortu (Kiedy zrobimy coś źle, ludzie nas upominają albo się z nas śmieją, a my nawet nie mamy jak przeprosić i w końcu nienawidzimy samych siebie i bez końca rozpaczamy nad własnym życiem. Trudno się nie zastanawiać, dlaczego w ogóle przyszliśmy na ten świat jako ludzie [2]).
 
Z punktu widzenia człowieka zdrowego, książka Naokiego Higashidy jawi się też jako zaproszenie do podróży po świecie diametralnie różnym od tego, w którym na co dzień przebywamy. Japończyk jest bardzo dobrym przewodnikiem, który cierpliwie tłumaczy niuanse tej dość niezwykłej rzeczywistości. Tym samym czytelnik zaczyna w zupełnie inaczej patrzeć na rzeczy pozornie błahe i zwyczajne - rozmowa okazuje się wymagającym doświadczeniem, związanym z ciężką pracą i samodyscypliną, podobnie zresztą jak artykułowanie swoich refleksji; wyzwaniem są wspomnienia, które wirują w chaotycznym kotle, unikając przypięcia do czasowej skali. W rezultacie odbiorca przekonuje się jak to jest być osobnikiem, który jest de facto więźniem własnego ciała. Ciała, które momentami zachowuje się mocno nieprzewidywalnie.
 
Na koniec warto odnotować, że publikacja doczekała się bardzo starannego wydania. Wspomniana przedmowa Davida Mitchella to nie jedyny akcent wsparcia dla Naokiego Higashidy, bowiem książka ozdobiona jest także licznymi ilustracjami, nawiązującymi do przyrody, o której Japończyk niejednokrotnie wspomina na kartach dzieła. Autorami grafik są Kai i Sunny, uznany multidyscyplinarny duet, który na swoim końce ma m.in. projekty okładek do dzieł Davida Mitchella. Całość bardzo dobrze się zazębia, w rezultacie czego Dlaczego podskakuję to przemyślana pozycja, która przede wszystkim jest ważną lekcją na temat wyrozumiałości i empatii.


[1] David Mitchell, Wstęp w: Dlaczego podskakuję, przeł. Dominika Cieśla-Szymańska, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2015, s. 7
[2] Naoki Higashida, Dlaczego podskakuję, przeł. Dominika Cieśla-Szymańska na podstawie ang. tłumaczenia Ka Yoshidy i Davida Mitchella, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 61


6 komentarzy:

  1. Ostatnio obserwuję wysyp publikacji na temat autyzmu - i bardzo dobrze! Aby żyć z człowiekiem (małym czy dużym), u którego występują cechy autyzmu (czasem nie do końca zdiagnozowane), powinniśmy zrozumieć naturę tej choroby. Na przykład zakładamy z góry, że wszyscy mają te same umiejętności komunikowania się, wyrażania uczuć; szufladkujemy i etykietujemy ludzi jako niekomunikatywnych, niegrzecznych, trudnych, a może niektórzy z nich są "więźniami własnego ciała" i wynikających z tego ograniczeń?
    Super, że książka jest tak starannie wydana, a dużym dla mnie plusem będzie przedmowa Davida Mitchella.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że książka wpadła w moje ręce przypadkiem - nie rozglądałem się za publikacjami czy powieściami związanymi z autyzmem. Po prostu natknąłem się na "Dlaczego podskakuję" w koszu z tanimi książkami. Ale faktycznie - zagadnienie jest b. złożone i bardzo dobrze, że są materiały, dzięki którym możemy zrozumieć jak funkcjonują ludzie różniący się od nas.

      Usuń
  2. Jakoś nie do końca jestem przekonana co do tej pozycji. Może kiedyś dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy czego oczekujesz ;) Jeśli ciekawi Cię jak wygląda rzeczywistość oglądana oczami autyków to warto dać książce szansę. W innym razie szkoda czasu.

      Usuń
  3. Okładka świetna. O zainteresowaniu Mitchella autyzmem nie wiedziałem, a to jeden z moich ulubionych współczesnych pisarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainteresowanie pisarza tym tematem wynika z faktu, że Mitchell ma autystycznego syna. Ja nie czytałem jeszcze żadnej książki tego autora, ale mam w planach to zmienić.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)