Strony

sobota, 13 kwietnia 2019

Infantylnie ale miło, czyli Turniej w Gorlanie Johna Flanagana




John Flanagan

Turniej w Gorlanie

tytuł oryginału: The Tournament at Gorlan
tłumaczenie: Zuzanna Byczek
cykl: Zwiadowcy - wczesne lata (tom 1)
wydawnictwo: Jaguar 2015
liczba stron: 360

wersja audio:
lektor: Tomasz Sobczak
długość nagrania: 9 godzin 11’



Po niezapomnianej uczcie czytelniczej, jaką była dla mnie Gra o tron George’a R. R. Martina, wciąż szukam czegoś podobnej klasy, co przyniosłoby mi zbliżone emocje a zarazem prezentowało taki poziom pod względem warsztatowym i każdym innym. Pod wpływem wysokich ocen użytkowników portalu LC postanowiłem posmakować twórczości Johna Flanagana, australijskiego pisarza, który kojarzony jest w świecie przede wszystkim jako autor cyklu fantasy zatytułowanego Zwiadowcy.



Z serią Zwiadowcy jest taki problem, że kolejność powieści w cyklu wydawniczym (a co za tym idzie i w większości serwisów internetowych łącznie z LubimyCzytać.pl) nie pokrywa się z kolejnością wydarzeń w świecie przedstawionym. Jako pierwsze powinno się przeczytać opowiadanie Hibernijczyk z Zaginionych historii (11 tom według numeracji wydawców). Przestrzegam jednak przed czytaniem jako pierwszego całego tego tomu – pozostałe historie w nim zawarte dotyczą różnych okresów i dla kogoś, kto nie czytał w kolejności, sprawią wrażenie chaosu. Tomikiem Zaginione historie zajmę się kiedy indziej, a teraz przejdźmy do pierwszej powieści o zwiadowcach w kolejności chronologii wydarzeń, czyli do Turnieju w Gorlanie.


W fikcyjnym Królestwie Araluenu składającym się z 50 lenn baron Morgarath z lenna Gorlan spiskuje przeciw królowi. Jednym z jego celów jest osłabienie Korpusu Zwiadowców, elitarnej jednostki podległej bezpośrednio władcy. Co dalej nie będę zdradzał, gdyż odebrałoby to przyszłym czytelnikom wiele przyjemności z lektury.

Mam trochę żalu do recenzentów, na których opinie spojrzałem i do serwisu LC, w którym nie zaznaczono, że to literatura młodzieżowa, a zakwalifikowano to jako fantastyka, fantasy, science fiction, choć mają też kategorię literatura młodzieżowa oraz literatura dziecięca. Być może wtedy w ogóle za Turniej w Gorlanie bym się nie zabrał. Okazuje się zaś, że Flanagan zaczął pisać Zwiadowców dla swojego syna. Z drugiej strony...

Powieść obfituje w schematyzmy, z których najgorszy jest oczywiście ten, że bohaterowie pozytywni posiadają sympatyczną aparycję, a słudzy Zła już niekoniecznie. Wielką wadą jest też szkicowe ledwie potraktowanie postaci drugoplanowych. Z plastyką świata przedstawionego również bywa różnie – czasami miałem problemy z wyobrażeniem sobie miejsca akcji, co naprawdę nieczęsto mi się zdarza. W ogóle zaś nie rozumiem celu takich idiotyzmów jak implementowanie w świecie zdecydowanie stylizowanym na średniowieczne realia podobnych rzeczy jak powszechna dostępność kawy. Niby w fantasy wszystko można, ale skoro tak wiele innych rzeczy się zgadza z przyjętym entourage'em wieków średnich to ta aż razi. Niby dlaczego rzecz dla dzieci musi być infantylna?

Turniej w Gorlanie poznałem w wersji audio w interpretacji Tomasza Sobczaka. Szczerze mówiąc, podczas słuchania cały czas dręczyło mnie pytanie, czy jego sposób czytania nadaje się dla dorosłych. Moim zdaniem adresata powinna określać treść, a nie maniera lektora.

Jest jeszcze następna sprawa. Z jednej strony mamy wiele rzeczy kojarzonych z literaturą dla młodszych czytelników, pytanie czy słusznie, takich jak wspomniany schematyzm, uproszczenia, przerysowania czy choćby brak seksu. Z drugiej zaś autor nie stroni od dość drastycznych opisów efektów walki wręcz. Dobrze, że chociaż powstrzymał się od malowania obrazów wypruwanych flaków i innych podobnych szczegółów anatomicznych. Jak na literaturę młodzieżową to taki spory dysonans – stronimy od prawdy socjologicznej czy płciowości, ale za to pełna dawka przemocy. Rodzi się pytanie o wartość wychowawczą takiej literatury. Co innego, gdy bierze się za nią dorosły, oczytany i krytyczny odbiorca, który wychwyci każdy fałsz, a co innego, gdy dla młodego czytelnika jest ona elementem kształtowania obrazu świata i własnego ja.

Było tych zarzutów sporo, ale mimo owych wszystkich krytycznych uwag, trzeba przyznać, że wysłuchałem powieści do końca i było na tyle miło, iż nie wykluczam sięgnięcia po następny tom. Nie potrafię jednak powiedzieć, bym Zwiadowców polecał. Jest w końcu tyle rzeczy o niebo lepszych. Do wspomnianej na początku Gry o tron nie będę nawet porównywał, bo nie wypadłoby to dla Zwiadowców dobrze. 



Wasz Andrew

Słowna skala ocen:
  1. beznadziejna
  2. bardzo słaba
  3. słaba
  4. może być
  5. przeciętna
  6. dobra
  7. bardzo dobra
  8. rewelacyjna
  9. wybitna
  10. arcydzieło
Seria Zwiadowcy według kolejności chronologicznej wydarzeń w świecie przedstawionym *:

Opowiadanie Hibernijczyk z księgi 11 Zwiadowców: Zaginionych historii
Zwiadowcy (Wczesne lata) - księga 1: Turniej w Gorlanie
Zwiadowcy (Wczesne lata) - księga 2: Bitwa na wrzosowiskach
Zwiadowcy - księga 1: Ruiny Gorlanu
Zwiadowcy - księga 2: Płonący Most
Zwiadowcy - księga 3: Ziemia Skuta Lodem
Opowiadanie "Kałamarz i Sztylet" z księgi 11 Zwiadowców: Zaginionych Historii
Zwiadowcy - księga 4: Bitwa o Skandię
Zwiadowcy - księga 7: Okup za Eraka
Zwiadowcy - księga 5: Czarnoksiężnik z północy
Zwiadowcy - księga 6: Oblężenie Macindaw
Zwiadowcy - księga 8: Królowie Clonmelu
Zwiadowcy - księga 9: Halt w niebezpieczeństwie
Drużyna - część 1: Wyrzutki
Drużyna - część 2: Najeźdźcy
Drużyna - część 3: Pościg
Zwiadowcy - księga 10: Cesarz Nihon-Ja
Drużyna - część 4: Niewolnicy z Socorro
Drużyna - część 5: Góra Skorpiona
Zwiadowcy - księga 11: Zaginione Historie (pozostałe opowiadania)
Drużyna - część 6: Nieznany ląd
Drużyna - część 7: Kaldera
Zwiadowcy - księga 12: Królewski Zwiadowca
Zwiadowcy - księga 13: Klan Czerwonego Lisa
Zwiadowcy - księga 14: Pojedynek w Araluenie

*za zwiadowcy.fandom.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)