Czas. Przewodnik użytkownika
Stefan Klein
Tytuł oryginału: Zeit - der Stoff aus dem das Leben ist
Tłumaczenie: Krzysztof Żak
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 312
Tomasz Mann, w swojej
monumentalnej powieści Czarodziejska góra,
na początku rozdziału Zmiany snuje
następujące rozważania: Czym jest czas?
Tajemnicą – bo jest nierealny, a wszechpotężny. Jest warunkiem zjawiskowego
świata, jest ruchem zespolonym i przemieszanym z istnieniem realnych ciał w
przestrzeni i z ich ruchem. A czy nie byłoby czas, gdyby nie było ruchu? I
ruchu, gdyby nie było czasu? Pytania i pytania! Czy czas jest funkcją
przestrzeni? Czy też odwrotnie? Czy raczej są z sobą identyczne? Za wiele już
pytań! [1].
Zagadnienie, która porusza niemiecki noblista nie jest łatwe, ba, śmiało można
określić je mianem złożonego i skomplikowanego. W końcu czas i jego natura to
jedna z największych zagadek, której ludzkości w dalszym ciągu nie udało się
rozwiązać. Trudno o jednoznaczną definicję, a cóż dopiero mówić o poznaniu
wszystkich własności i przymiotów. Być może właśnie z tego powodu niejeden z
nas boryka się z problemami związanymi z użytkowaniem czasu, jaki został nam
dany w trakcie naszej bytności na ziemskim padole. Sytuacji nie poprawia fakt,
że czas to sfera, której nie poświęcamy zbyt wielu naszych rozmyślań. Może
jednak warto to zmienić i zaznajomić się choćby z tą skromną cząstką wiedzy,
jaką przez lata udało zebrać się na temat czasu. Ciekawą propozycją dla
zainteresowanych jest książka Czas.
Przewodnik użytkownika, pióra Stefana Kleina (ur. 1965), Niemca o
austriackich korzeniach, filozofa i fizyka specjalizującego się w literaturze
popularnonaukowej.
Dzieło proponowane przez Kleina
to swoisty ekstrakt informacji z najróżniejszych gałęzi nauki, które w
mniejszym bądź większym stopniu pozwalają pochwycić istotę czasu oraz sposobów
jego doświadczania przez nasz organizm. Książka podzielona jest na trzy części
– w pierwszej wyjaśniono czym jest czas wewnętrzny i czym różni się on od
naszych biologicznych zegarów oraz zobrazowano fenomen postrzegania upływu
czasu przez mózg. Wiadomości na temat mechanizmu odbierania tego jak
teraźniejszość zmienia się w przeszłość mogą okazać się przydatne w wpływaniu
na to przeżycie, bowiem Klein udowadnia, że wrażenia związane z tempem mknięcia
kolejnych minut i sekund są bardzo subiektywne (niestałość w pojmowaniu upływu
czasu wynika choćby od sytuacji, nastroju, wcześniejszych doznań, itd.). Część
druga koncentruje się na coraz większej prędkości, z jaką zdaje się poruszać
nasz obecny świat – Klein przedstawia reakcje naszego umysłu na jarzmo godzin,
w jakie jesteśmy wtłaczani. Ponadto autor uświadamia nam, że na relację stres –
brak czasu warto popatrzeć według nowej optyki (wg Kleina to właśnie nerwowość
prowadzi do dekoncentracji, szybszego znużenia, itd., które finalnie skutkują
większą ilością minut, jakie musimy poświęcać na dane zadanie, czego efektem
jest brak czasu). Przedmiotem rozważań zawartych w ostatnich rozdziale jest
czas w stanie czystym – jego wymiar kosmiczny, formy jego rejestracji, fenomen
jego istnienia czy względności.
Książka Stefana Kleina to bardzo
bogaty konglomerat, bowiem pisarz niezwykle ciekawie prezentuje historię
odkryć, badań i eksperymentów, których wyniki pozwoliły zgłębić sedno niezwykle
wyrafinowanej maszynerii, pozwalającej odbierać nam bodźce, świadczące o tym,
że czas nie stoi w miejscu. W stosunkowo prostych słowach, posiłkując się
obrazowymi przykładami, odwołując się nie tylko do literatury fachowej, ale i
pięknej, badacz przekonuje nas, że poczucie czasu zawdzięczamy współdziałaniu
wielu obwodów w naszym mózgu – w organizmie nie ma jednego organu, który
odpowiadałby za tę funkcję, będącą wynikową bardzo szerokiej współpracy. Tym
samym Klein uwrażliwia nas na to, jak łatwo jest zaburzyć postrzeganie czasu,
niszcząc czy uszkadzając jedno z wielu narzędzi, niezbędnych do poprawnego
działania całego układu, jednocześnie odsłaniając przed nami tajniki naszego
mózgu, jawiącego się jako układ o ogromnym stopniu złożoności.
Ponadto książka Kleina znakomicie
uzmysławia nam, że jako ludzie XXI wieku, których naczelnymi hasłami są pęd,
elastyczność, wielofunkcyjność i wielozadaniowość, jesteśmy istotami
pozostającymi we władzy zegarów. Autor sygnalizuje, że mimo, iż w porównaniu do
naszych przodków dysponujemy znacznie większą ilością wolnych minut
(uwzględniając wydłużającą się średnią życia oraz czas, jaki musimy poświęcić
na pracę zarobkową), to nagminnie cierpimy na chroniczny brak czasu. A brak
czasu (…) powoduje krótkowzroczność,
jeśli idzie o widzenie przyszłości; wciąż doganiamy zdarzenia, zamiast je
kształtować [2].
W rezultacie nasza egzystencja upływa w ciągłym pośpiechu, w nieustannym przeświadczeniu,
że za czymś nie nadążamy, że jesteśmy zbyt powolni. Tymczasem Klein przekonuje
nas, że owo wrażenie rodzi się w nas samych – to owoc naszej świadomości, która
orientuje się według czasu wewnętrznego. Zrozumienie praw tego czasu jest
kluczem do lepszego obchodzenia się z nim, co w efekcie końcowym pozwala
uformować sposób, w jaki będziemy odczuwać rytm życia.
Dzieło Kleina można zatem
postrzegać w różnych kategoriach, a podtytuł Przewodnik użytkownika, wydaje się jak najbardziej adekwatny.
Książka to zarówno kompendium wiedzy, zbiór ciekawostek, jak i rodzaj
poradnika, w którym zasygnalizowano metody, dzięki którym chociaż odrobinę
sprawniej będziemy potrafili wykorzystać dany nam czas (artysta wskazuje choćby
największych złodziei czasu, do grona których zalicza brak koncentracji, stres
oraz brak motywacji do działania). Mocną stroną dzieła jest podkreślenie faktu,
że kluczem do odbierania otaczającej nasz rzeczywistości jest nasz własny
umysł. Klein szczegółowo opisuje przy tym wszystkie sztuczki, harce i
niespodzianki, do jakich ucieka się mózg, by jakoś radzić sobie we współczesnym
świecie, w którym bombardowani jesteśmy nieustanną ilością bodźców. Poznanie i
zrozumienie tego typu mechanizmów może okazać się niezwykle pomocne, jeśli
podjęlibyśmy się próby zmian w naszym podejściu do kwestii czasu, który obecnie
wielu z nas zwodzi, udowadniając swoją niestałość, chimeryczność i dualizm
(Klein przywołuje m.in. sławetne obserwacje Tomasza Manna, które niemiecki
noblista zawarł w Czarodziejskiej górze
– miło spędzone chwile, momenty wypełnione nowymi doświadczeniami, itd.,
upływają nam bardzo szybko, ale z perspektywy kilku miesięcy czy lat, jawią się
jak okresy niezwykle treściwe; zupełnie odwrotnie ma się sprawa z periodami
wypełnionymi nudą i powtarzalnością, które na etapie przeżywania zdają się
rozciągać w nieskończoność, natomiast oglądane po pewnym czasie kurczą się do
zatrważająco skromnych rozmiarów).
Reasumując, Czas. Przewodnik użytkownika to bardzo ciekawa lektura, która z
pewnością nie jest stratą czasu. Klein ukazuje próżność naszych starań
związanych z usiłowaniami przyspieszenia
czasu, obala mitu sławetnej wielozadaniowości (multitasking), tłumaczy czym jest czas Plancka, ujawnia prastare
prawidła naszej człowieczej natury (lęk przed brakiem kontroli nad tym, co
rozgrywa się wokół nas), przywołuje różne techniki odczuwania czasu czy też
analizuje cykl powieściowy Marcela Prousta (W
poszukiwaniu straconego czasu) – w związku z tym dzieło jest bardzo
różnorodne, a przy tym interesujące, bowiem nie koncentruje się wyłącznie na
jednym wycinku nauki. Książka dobra i cenna zarówno dla rannych ptaszków, jak i
śpiochów, amatorów psychologii czy miłośników fizyki – polecam!
[1] Tomasz Mann, Czarodziejska góra, przeł. Józef
Kramsztyk, Władysław J. Tatarkiewicz, Wydawnictwo Literackie MUZA S.A.,
Warszawa 2016, s. 399
[2] Stefan Klein, Czas. Przewodnik
użytkownika, przeł. Krzysztof Żak, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2009, s. 9
Wygląda na ciekawą pozycję i cenną, gdyż czas jest jedyną rzeczą, której nie da się kupić ani zmagazynować, a tak mało uwagi mu poświęcamy; tak łatwo większość z nas daje się z niego ograbić.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to klasyczna książka popularnonaukowa (w jak najlepszym znaczeniu tego słowa) - autor w bardzo przystępny sposób, za sprawą ogromnej liczby przykładów oraz poprzez odwołania do literatury, wyjaśnia istotę czasu (a przynajmniej prezentuje ten wycinek wiedzy, który udało się nam posiąść). Klein przedstawia także sporo paradoksów związanych z czasem - choćby to, że na ogół bardzo o niego zabiegamy (o to, by mieć go jak najwięcej), ale kiedy już uda nam się ta sztuka to na ogół nie wiemy, co z nim począć :)
UsuńWygląda na ciekawą pozycję i cenną, gdyż czas jest jedyną rzeczą, której nie da się kupić ani zmagazynować
UsuńDlaczego jedyną? Zdrowia też nie można kupić czy zmagazynować.
Kupienie sobie przeszczepu, lepszej opieki medycznej, itd. to nie jest kupowanie zdrowia? A dbanie o siebie nie jest rodzajem magazynowania zdrowia? Czas mija niezależne od tego, co byśmy nie robili.
UsuńZaciekawiła mnie. Podoba mi się to, że jest połączeniem wiedzy naukowej, analizy naszego sposobu postrzegania czasu i poradnika, a oprócz tego autor odwołuje się do Manna, którego wprawdzie jeszcze nie czytałam, ale planuję, oraz analizuje Prousta, którego poszczególne części "W poszukiwaniu straconego czasu" czytam raz na jakiś czas. Sięgnę z pewnością.
OdpowiedzUsuńHa, mnie autor kupił właśnie tymi odwołaniami literackimi. Na podstawie książki czas jawi się jako niezwykły fenomen, którego naturę próbowano zgłębić na różne sposoby - stąd prezentowane są ujęcia fizyczne, filozoficzne czy literackie.
UsuńMiłośnikiem fizyki wprawdzie nie jestem, ale poszukiwanie nawiązań literackich przez Kleina i tego, jak najwięksi powieściopisarze zajmowali się zagadnieniem czasu w swych powieściach, może okazać się warte uwagi.
OdpowiedzUsuńAkcentów fizycznych nie ma zbyt wiele, a gdy się już pojawiają to autor uczynił bardzo wiele, by były zrozumiałe nawet dla laików.
UsuńNawiązań do literatury jest zdecydowanie więcej :)
Nie mogę zacząć inaczej:
OdpowiedzUsuń"Every year is getting shorter, never seem to find the time
Plans that either come to naught or half a page of scribbled lines
Hanging on in quiet desperation is the English way
The time is gone, the song is over, thought I'd something more to say"
Książka Kleina zapowiada się ciekawie, a do towarzystwa i jako uzupełnienie polecam Ci "24/7. Późny kapitalizm i koniec snu" - też o czasie, ale w kontekście mocno współczesnym i konsumpcjonistycznym.
Ulala, podrzucony tytuł sprawia wrażenie niezwykłej perełki! Brak snu, czyli więcej pracować, więcej zarabiać, więcej wydawać - ciekawe czy takie "przejścia" na bezsenność byłyby obligatoryjne.
Usuń