Pewna prywatna sprawa
Beppe Fenoglio
Tytuł oryginału: Una questione privata
Tłumaczenie: Krystyna i Eugeniusz Kabatcowie
Wydawnictwo: PIW
Seria: Współczesna Proza Światowa
Liczba stron: 123
Wojna to
czas intensywnego zamiatania śladów teraźniejszości – tej bliskiej, ciepłej,
dobrze znanej i wydawać by się mogło, trwałej i stałej, która gwałtownie
zmienia się w kurz przeszłości. Człowiek zostaje nagle i niespodziewanie
odcięty od swoich korzeni, wyrwany z bezpiecznej rutyny dnia codziennego, a
wszelkie rzeczy tracą swoją pierwotną wartość. Dotychczasowe zasady oraz reguły
albo odchodzą w zapomnienie, albo przybierają postać znacznie surowszą i bardziej
bezwzględną. Ludzkość zyskuje znakomitą sposobność, by zaprezentować wszelakiej
maści przywary, słabości, jak również małość i podłość. Sama natomiast wojna
jest chciwa i łapczywa, domagając się zarówno krwi ofiar jak i powszechnej
atencji. Pozostaje ona na ustach wszystkich czy to poprzez lament matek,
które grzebią swoich synów, jak również poprzez przeraźliwe jęki gwałconych
kobiet, krzyki skargi umęczonych cywili, stęsknionych za prowadzoną dotychczas
nudną egzystencją, przez przekleństwa młodych ludzi, zmuszonych by ginąć na
obcej ziemi, w imię równie obcych jak i abstrakcyjnych idei. Są jednak kwestie,
w obliczu których nawet wojna schodzi na dalszy plan, co świetnie ukazał Beppe
Fenoglio w swojej powieści zatytułowanej Pewna
prywatna sprawa.
Beppe
Fenoglio, żyjący w latach 1922 – 1963, to włoski pisarz oraz tłumacz języka
angielskiego. Autor, podobnie jak Umberto Eco, pochodzi z Piemontu, a więc
północnej części Italii. Urodzony w Albie, gdzie spędził niemal całe swoje
życie z wyjątkiem lat wojny, kiedy to służył w wojsku, a następnie walczył w
Ruchu Oporu, w swojej twórczości bardzo wiele miejsca poświęcał rodzinnemu
miastu. Główne tematy, poruszane w dziełach Fenoglio to obraz życia chłopów z
okolic Langhe (obszar Piemontu) oraz walka partyzancka z okresu II wojny
światowej. Wydana pośmiertnie, po raz pierwszy w 1965 roku, Pewna prywatna sprawa, która w Polsce
ukazała się na łamach niezastąpionego Państwowego Instytutu Wydawniczego w 1979
roku w ramach serii Współczesna Proza
Światowa, to utwór dotykający problematyki wojennej.
Głównym bohaterem dzieła jest Milton, dwudziestodwuletni włoski partyzant. Niezbyt atrakcyjny
młodzieniec – wysoki, chudy, zgarbiony w plecach – jeszcze przed wstąpieniem do
oddziałów Ruchu Oporu zakochuje się Fulvii. Młodsza o kilka lat dziewczyna, na
co dzień mieszkająca w Turynie, w obawie przed wojenną zawieruchą i coraz
częstszymi nalotami bombowymi na włoskie miasta, została umieszczona przez
swoich rodziców w wiejskiej willi niedaleko Alby. Fulvia zostaje przedstawiona
Miltonowi przez Giorgia, lokalnego amanta, będącego zarazem najlepszym
przyjacielem młodzieńca. Po kilkunastu miesiącach Fulvia wraca do Turynu, a
Giorgio i Milton wstępują do partyzantki. W momencie rozpoczęcia książki,
Milton przypadkiem przechodzi niedaleko willi, w której mieszkała Fulvia. Gnany
słodkimi wspomnieniami, wbrew logice i ostrożności, postanawia zatrzymać się
przy okazałym domostwie, oddając się marzeniom o bliskiej sercu dziewczynie.
Przypadkiem spotkana dozorczyni, doskonale pamiętająca Miltona, dzieli się
niepokojącymi spostrzeżeniami na temat panienki, które diametralnie zmienią
podejście chłopca do otaczającego go świata.
Beppe
Fenoglio, który sam był partyzantem walczącym w trakcie II wojny światowej,
znakomicie pokazał, że są w życiu wartości, wobec których nawet tak absorbująca
rzecz jak wojna przestaje mieć większe znacznie. Wolność, wrogowie, towarzysze
broni, gwiżdżące koło uszu kule, śmierć poniesiona na polu bitwy – wszystko to
blaknie, marnieje, staje się tylko nieistotnym tłem, kiedy na główny plan
wkracza miłość: szczera, gorąca, młodzieńcza, ale i nieszczęśliwa,
przyprawiająca o duchowe rozterki, niepewność, zwątpienie. Uczucie odmalowane
przez Fenoglio kojarzy się z nadzieją, oczekiwaniem, napięciem, subtelnym
niedomówieniem, kokieterią, jak również słowem, które wyczekująco zawisło w
powietrzu, przyjmując kształt nigdy niezadanego pytania.
Dzieło
włoskiego literata charakteryzuje się minimalistycznym stylem. Lakoniczne
zdania, krótkie opisy nakreślające tło akcji oraz poszczególne wydarzenia,
skromne dialogi ograniczające się do czystej komunikacji, pozbawionej
retorycznych ozdobników sprawiają, że Pewna
prywatna sprawa to lektura, którą chłonie się w ciągu kilku godzin, z
zapartym tchem śledząc losy nieszczęśliwego Miltona. Chłód i obojętność
przebijające się z poszczególnych stronic świetnie oddają nastrój głównego
bohatera, który podobnie jak otaczająca go przyroda, pogrążony jest w ponurej,
zimowej aurze.
Mimo
niewielkiej objętości i skromnych środków przekazu, Beppe Fenoglio udało się
stworzyć przejmującą historię, w której zawarto również wiele interesujących
spostrzeżeń dotyczących ludzkiej natury oraz niespokojnych, wojennych czasów.
Autor bardzo umiejętnie zaprezentował choćby przekonanie czy bardziej pobożne
życzenie bądź naiwną wiarę Miltona, któremu wydaje się, że przeżyte
doświadczenia – ścieżki wydreptane w trakcie pościgów czy ucieczek, zabójstwo
człowieka w ferworze walki, świadectwo mordów popełnianych z zimną krwią – nie
wpłynęły na jego osobę, i że w gruncie rzeczy ciągle jest tym samym
człowiekiem. Dopiero wędrówka, na którą wyrusza Milton, a jest to podróż
najeżona niebezpieczeństwami i obarczona ogromnym ryzykiem, będąca jednocześnie
wyprawą w głąb samego siebie, w kręte labirynty własnej duszy, uświadamia młodzieńcowi,
że każde wydarzenie, odciska na człowieku swoje niezatarte piętno. Milton
porusza się polnymi ścieżkami, pełza w wilgotnych zaroślach, pokonuje rzeczki i
strumyki w bród, nie unikając lodowatych kąpieli, ślizga się po zabłoconych
pagórkach, słowem chłopak nieustannie nurza się w brudzie. Ta symboliczna tułaczka
każe spojrzeć na wojnę jak na nieustanne pełzanie w nieczystościach i pływanie
w morzu najniższych instynktów.
W trakcie
wojennej pożogi zawieszone zostają wszelkie zasady – liczy się wyłącznie prawo
silniejszego, który sprawniej potrafi zawalczyć o swoje racje. Z tego względu,
jak również z racji ucisku, niepewności jutra, zmęczenia ciągłym napięciem,
każdy konflikt zbrojny wraz z upływem czasu, kiedy to opada bitewny entuzjazm,
a hasła, o które toczy się bój, stają się coraz mniej zrozumiałe i sensowne,
przeradza się w oczekiwanie na powrót do normalności. Z wytęsknieniem wyglądane
są czasy, w których, jak to ujmuje jedna z wieśniaczek, mężczyźni będą mogli udawać się na targi i targowiska jak kiedyś, nie
ginąc przy drodze. Młodzież będzie mogła tańczyć pod gołym niebem, młode
kobiety pozwolą się chętnie zapładniać, a my stare będziemy mogły wychodzić
przed nasze domy bez lęku, że spotkamy tam kogoś obcego z bronią [1].
Książka to
bardzo plastyczny utwór, poruszający tematykę wojenną w sposób, który niezwykle
sobie cenię. Pewna prywatna sprawa
daleka jest od gloryfikacji postępowania którejkolwiek ze stron konfliktu.
Zarówno faszyści jak i partyzanci wykonują otrzymane rozkazy, dokładając od
siebie szczyptę okrucieństwa, które wynika z chęci pomszczenia poległych
towarzyszy. Z racji tego, że autor na własnej skórze doświadczył walki, wojna
nie jest przesłodzonym obrazkiem, ani tym bardziej czymś wzniosłym i
patetycznym. Wojna to wyłącznie czas umierania i oczekiwania – młodzi ludzie
giną, bowiem takie są rozkazy, których nie można negować, z którymi nie można
dyskutować, z kolei starsi osobnicy odliczają godziny, jakie pozostają do końca
udręki.
Reasumując
krótko, Pewna prywatna sprawa to
bardzo interesująca lektura. Fabuła utworu rozgrywa się na dwóch poziomach –
walka toczona jest zarówno na froncie, pomiędzy oddziałami partyzantów jak i
faszystów, jak i we wnętrzu Miltona, który zmaga się z natrętną wizją miłosnego
trójkąta. Dramatycznym wydarzeniom towarzyszy nerwowo upływający czas, którego
wartości nie sposób oszacować, który sprawia, że młodzieniec musi spieszyć się
bez względu na wszystko, który powoduje, że podsumowania dotychczasowego
żywota, jego rozliczenia, należy dokonywać na szybko – w biegu i w ciągłym
ruchu. Ten nerwowy rytm powieści powoduje, że Pewną prywatną sprawę czyta się niezwykle prędko oraz z ogromną
przyjemnością.
Wasz Ambrose
[1] Beppe Fenoglio, Pewna
prywatna sprawa, przeł. Krystyna i Eugeniusz Kabatcowie, Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 1979, s. 64
Motyw miłości oddalającej na drugi plan wszechobecną wojnę kojarzy mi się z utworem Konwickiego pt. "Kilka dni wojny, o której nie wiadomo, czy była". Podobno inspirowany autentycznymi przeżyciami Jana Brzechwy z czasów okupacji.
OdpowiedzUsuńA sama partyzantka to temat bardzo ciekawy i niejednoznaczny. Z naszego podwórka polecam "Buty i inne opowiadania" Jana Józefa Szczepańskiego.
Dzięki za podrzucenie ciekawych tytułów. Obu twórców kojarzę wyłącznie z nazwiska - nie miałem jeszcze okazji przeczytać dzieła żadnego z tych panów.
UsuńLubię oszczędny, chłodny, pozbawiony ozdobników styl, więc książka ta mogłaby mnie zainteresować. Z włoskich książek z wojną w tle czytałam tylko "Matkę i córkę" Moravii. Żadnej innej sobie nie przypominam.
OdpowiedzUsuńAutor żył tylko 41 lat - jak krótko...
Tak, mam wrażenie, że książka mogłaby przypaść Ci do gustu. Jeśli na nią skusisz, koniecznie podziel się wrażeniami - zawsze z ogromnym zainteresowaniem czytam Twoje opinie na temat książek wydanych w ramach serii Współczesna Literatura Światowa :)
UsuńNie byłbym sobą, gdybym jakimś kamyczkiem nie rzucił ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest przypadkiem, że obaj pisarze, o których wspominasz, pochodzą z Piemontu. Między północnymi Włochami, a południowymi, jest podobno mniej więcej taka różnica, jak między nami, a Niemcami. Trudno więc mówić o Włoszech, jako o kraju jednolitym w znaczeniu podobnym do tego, które pasuje do Polski.
Uczucie, o którym piszesz, to raczej zauroczenie, fascynacja, niż miłość. Charakterystyczne dla tego stanu myślenie tylko o tym, co teraz, obowiązuje zawsze i wszędzie, a wynika z bardzo prostych przesłanek - braku wspólnej przeszłości i przyszłości.
Co do faszyzmu, to zdaje się, że w wydaniu włoskim, był to bardzo dobry ustrój, mocno konkurencyjny z demokracją kapitalistyczną. Pech Włochów, że dali się omotać Hitlerowi i sprzedali faszyzm za nazizm. Polecam świetny serial dokumentalny Historia faszyzmu co pewien czas powtarzany na różnych kanałach popularnonaukowych. Zabieram się od dawna do napisania o nim kilku słów, ale wciąż jakoś tak schodzi... ;)
Dzięki, że wziąłeś na warsztat tą książkę. Dotąd niczego nie słyszałem ani o niej, ani o autorze.
Ha, o Piemoncie, a szerzej, o podziale na Włochy Północne i Południowe, poczytałem sporo przy okazji zbierania informacji na temat biografii Umberto Eco :)
UsuńZ chęcią poczytałbym Twoje analizy dotyczące faszyzmu oraz nazizmu. Z ciekawostek mogę dorzucić, że już w trakcie trwania II wojny światowej, wśród włoskich faszystów pojawiało się sporo głosów, że należy usunąć Duce i kategorycznie zerwać współpracę z Hitlerem. Zresztą Mussolini na krótki czas został uwięziony, a Włochy podpisały akt kapitulacji i sprzymierzyły się z Aliantami - generalnie historia tego kraju w trakcie II WŚ jest b. ciekawa :)
Kolejna gratka literacka. Książka skojarzyła mi się z Hemingwayem - czy rzeczywiście są jakieś podobieństwa?
OdpowiedzUsuńZapewne można by odnaleźć kilka wspólnych punktów pomiędzy wspomnianą pozycją a np. "Komu bije dzwon". Ale Hemingwaya czytałem b. dawno (czasy gimnazjalne bądź licealne), zatem nie pokuszę się o żadne szczegółowe analizy :)
UsuńNie dla wątków miłosnych, ale dla tego wojennego tła z przyjemnością przeczytałabym tę książkę. :))
OdpowiedzUsuńWątek uczuciowy jest dość istotny, bowiem to wokół niego rozciągnięta jest fabuła, ale rzecz tak rzeknę, nie jest on zbytnio rozmamłany :) I co najważniejsze to właśnie miłość czy też fascynacja stają się pretekstem, by zaprezentować rzeczywistość czasów wojny.
UsuńNie wiem dlaczego, ale od początku, gdy wciągnęłam się w Twoją recenzję - wyobraźnia podsunęła mi Ralpha Fiennesa, odgrywającego rolę Miltona (zapewne to przez jego rolę w "Angielskim pacjencie). Myślę, że aktor odegrałby idealnie tę wojnę na zewnątrz i we wnętrzu bohatera... Widzę, że znalazłeś kolejną perełkę...
OdpowiedzUsuńHa, przy aktorze z pewnością znalazłoby się zajęcie dla całej rzeszy charakteryzatorów - artysta musiałbym zostać odpowiednio odmłodzony do roli Miltona :)
UsuńA Czarna Seria PIW-u to kolekcja, która obfituje w bardzo wiele perełek :)
Hmm, chyba po raz pierwszy jakoś opisana przez Ciebie pozycja do mnie nie trafia. Ale nie do końca wiem dlaczego. Chyba moja obecna lektura jakoś dziwnie mnie nastraja:) Ciekawe...
OdpowiedzUsuńHa, może te lektury za bardzo się ze sobą gryzą :) Mnie utwór Fenoglio przypadł do gustu, urzekając mnie swoim minimalizmem :)
UsuńNie wiem. Tą lekturą była Pani Dalloway i wydaje mi się, że mój umysł przejął strumienie świadomości bohaterów tej książki. Dziś już trochę inaczej patrzę na Pewną prywatną sprawę:)
Usuń