czyli o pracy
...stoi w pośrodku całego życia społecznego. Poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i miłość społeczna, jeżeli całą dziedziną pracy rządzi właściwy ład moralny. Jeśli jednakże ładu brak, na miejsce sprawiedliwości wkrada się krzywda, a na miejsce miłości nienawiść.
JPII na lotnisku Muchowiec w 1983
przytoczone w prześwietnej książce Małgorzaty Szejnert Czarny ogród
Rozsądne słowa i niestety na czasie, tyle, że mało konkretne. Dlaczego nie można jasno mówić (oczywiście chodzi mi o żyjących hierarchów KK), jakie zachowania są przejawem braku ładu moralnego w pracy na linii pracodawca-pracownik.
OdpowiedzUsuńCzy bycie zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu w trzech różnych instytucjach, w trzech różnych miastach Polski jest przekroczeniem zasad moralnych? Tak tylko się zastanawiam...
Kilka etatów w normalnym kraju pewnie podpada pod oszustwo, ale kilkanaście, albo kilkadziesiąt? A w Polsce czemu nie. Niektórym wolno.
UsuńKK ostatnio w ogóle nie zajmuje się tym, przynajmniej sądząc po kazaniach w moim parafialnym, czym powinien. A może po prostu uważają, że poziom pijaństwa, złodziejstwa, cudzołożenia i innych czynów z Dekalogu jest zadowalający i jedyne, czym warto się zajmować to aborcja i in vitro? No i ucisk katolików przez masę ateistów, bo to też stały motyw tych kazań.
Ja ten cytat odbieram jako krytykę chęci wzbogacenia się kosztem pracowników. Na zachodzie fortuny buduje się przez pokolenia, a przynajmniej przez całe życie (pomijając oczywiste wyjątki), a u nas od zera do milionera w kilka lat. Czyim kosztem nietrudno zgadnąć. I jeszcze na blokadę i protesty się jedzie pojazdem za dwieście albo więcej tysięcy.