Zapewne zastanawiacie się, dlaczego w ostatnich dniach tak znacząco spadła moja aktywność na blogu. No cóż, nastał krótki okres, kiedy takie ciepłoluby jak ja mogą z prawdziwą przyjemnością wyjść choćby z aparatem w plener i odwiedzać różne ciekawe miejsca. W dodatku książka, którą właśnie wczoraj skończyłem czytać, okazała się, przynajmniej dla mnie, bardzo czasochłonną lekturą. Dlaczego, to postaram się wyłuszczyć w recenzji, którą mam nadzieję niebawem spłodzić. Jest jednak po prawdzie jeszcze trzeci pożeracz wolnego czasu, który jak równy z równym konkuruje z wycieczkami i spacerami oraz literaturą.
Chodzi oczywiście o gry komputerowe. Ponieważ w pewnych okresach pochłaniają one znaczącą część chwil wolnych od wszelkich przymusowych zajęć, postanowiłem dodać w prawej kolumnie, pod zakładką TERAZ CZYTAMY pole TERAZ GRAMY, byście wiedzieli w co gramy, jeśli nie czytamy. Ambrose zdaje się na razie nie załapał żadnego bakcyla z tej branży, więc na razie będzie tam jedna gra. Może z czasem pojawią się i liczniejsze recenzje gier.
Zdecydowanie wolę siedzieć w domu, najlepiej na podłodze. W tym roku mi się udało i właśnie chodzę na krioterapię całego ciała, więc choć przez chwilę jest mi naprawdę zimno :)
OdpowiedzUsuńPrzez Tumidaj przejeżdżałam kilkakrotnie - województwo łódzkie. Też powinnam gdzieś mieć zdjęcie.
Pozdrawiam
:)) Pozdrowionka serdeczne :)
Usuń