"To, że na dziesięć lat porzuciłem pisanie, było chyba jednym z najszczęśliwszych zdarzeń w moim życiu. Przypuszczam, że część krytyków dodałaby, że było to również jedno z najszczęśliwszych zdarzeń dla czytelników."
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)
Szczery, czy kokiet?)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że trochę tego, trochę tego :)
UsuńTo się nazywa mieć zdrowy dystans do siebie...:)
OdpowiedzUsuńZdrowy to faktycznie był. Inni, którzy tyle spożywają, nie dożyli tylu lat co on. Może ten dystans mu pomagał i brak stresu równoważył inne niezdrowe aspekty jego życia? :)
UsuńJa po pewnym okresie niepisania zacząłem na nowo tworzyć. Tym razem przygotowuję tomik opowiadań (ukaże się w granicach listopada) oraz powieść, wydanie planujemy na grudzień. Tym razem pisze na rynek amerykański. Warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji.
OdpowiedzUsuńSzacun! Ja nie mam odwagi. Ani natchnienia :)
Usuń