Strony

środa, 27 czerwca 2012

Igor Newerly "Zostało z uczty bogów" - Bildungsroman z rewolucją w tle

Zostało z uczty bogów

Igor Newerly

Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 432
 
 
 
 
 
Igor Abramow-Newerly to z pewnością postać nietuzinkowa. Tylko takie zdanie przychodzi mi do głowy, gdy w kilku krótkich słowach pragnę przedstawić sylwetkę tego polskiego twórcy. Bo jak inaczej można wyrazić się o pisarzu, z pewnością wybitnym, który należał do PZPR, jego Pamiątka z Celulozy to klasyczny przedstawiciel socrealizmu, a w swoim życiu wykonywał całe spektrum zawodów, począwszy od pracy stolarza i szklarza, na stenografie skończywszy.
 
Jeśli znamy chociaż trochę Newerlego, czy to jako autora dojrzałego poprzez jego utwory, czy jako repatrianta, bądź więźnia obozów koncentracyjnych, czy też jako osobistego sekretarza Janusza Korczaka, to z pewnością ogromną przyjemność przyniesie nam lektura jego ostatniej powieści „Zostało z uczty bogów”, napisanej rok przed śmiercią, w której Newerly zabiera nas w podróż po swoim życiu.
 
Recenzowana pozycja to autobiografia pisarza, zgrabnie wtłoczona w ramy dobrej beletrystyki. Autor koncentruje się przede wszystkim na swoim okresie młodzieńczym, który przypadał na bardzo niespokojne czasy. Chociaż początki zdecydowanie przemawiały za tym, że życie młodego Newerlego, wnuka Josefa Nevrli, mającego czeskie korzenie, carskiego łowczego w Puszczy Białowieskiej, upłynie leniwie i spokojnie, pod znakiem rutyny, głównie rodzinnej w Białowieży. Przekorny los sprawił jednak, że stało się zupełnie inaczej. Cały świat, w tym również egzystencja Newerlego, stanął na głowie, gdy wybuchła I Wojna Światowa. Niedowierzanie, lekceważenie wojennej zawieruchy, które z kolei przerodziło się w przekonanie, że wszystko z pewnością ucichnie w najbliższym czasie. Niewielu ze współczesnych spodziewało się, że oto zaczyna się konflikt zbrojny, którego ofiary po raz pierwszy będzie się liczyć nie w tysiącach, a w milionach, w którym użyte zostaną nowe, jeszcze bardziej śmiercionośne niż dotychczas maszyny, a ludzie będą tępić się wzajemnie niczym szkodniki za pomocą gazów bojowych. Z kolei dla Newerlego całe to zamieszanie to z pewnością początek jego wielkiej wędrówki, czy raczej wędrówek, w których przemierzył ogromną część Rosji oraz zanurzył się w zakamarkach własnej duszy.
 
Śledząc poczynania głównego bohatera, podróżując z nim, jesteśmy świadkami zmian zachodzących w myśleniu młodego człowieka, na bieżąco obserwujemy proces dojrzewania oraz kształtowania się i docierania jego osobowości, przekonań, światopoglądu i życiowej filozofii. Widzimy równocześnie, że już jako 11-latek (rocznik 1903), Newerly wszedł w dorosłe życie, kiedy to jako jedyny mężczyzna w rodzinie pomagał mamie w ewakuacji swoich młodszych sióstr do Penzy, rodzinnego miasta swojego ojczyma. Jako 14-letni ucznia zaskoczyła go swoim wybuchem rewolucja, najpierw lutowa, a następnie październikowa. Początkowo Newerly był jedynie świadkiem następujących po sobie wystąpień kolejnych przedstawiciel wszelakiej maści stronnictw, starających się pozyskać popleczników i głosy, w wyborach do konstytuanty – zgromadzenia narodowego, które miało określić ustrój nowej Rosji. Z czasem jednak, w młodym umyśle poczęły kiełkować pierwsze zapatrywania polityczne – przedstawiani dotychczas w negatywnym świetle bolszewicy, diabły wcielone i zło nie z tej ziemi, w osobie kilku żywych egzemplarzy okazali się jednostkami zdeterminowanymi, silnymi, w sposób zdecydowany dążącymi do realizacji wyznaczonych celów. Wizyta w Czeka, z której Newerly wyszedł bez szwanku, zarówno na ciele jak i na umyśle, młody komisarz, który za uczciwą pracę załatwił miejsce w pociągu, wreszcie postać Wasilija Dmitrycza, prostego acz zaradnego zduna, wszystko to w pewnym sensie sprawiło, że komunistyczna ideologia z wolna znalazła sobie przytulne miejsce w umyśle Newerlego.
 
Dalej, wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Odpowiednia literatura, w połączeniu z młodzieńczym zapałem dała piorunujące efekty. Newerly, z głową nabitą wzniosłymi ideałami, całkowicie zachłysnął się bolszewizmem. Młody chłopak wziął odpowiedzialność za swoje czyny i sam wybrał pozycję, którą należy zająć w obliczu nadchodzącego przełomu. Bolszewizm okazał się odpowiedzią na wszystkie pytania, skondensowaną wiedzą świata, złotym środkiem. Bucharin i jego „Elementarz komunizmu”, Komsomoł (Kommunisticzeskij Sojuz Mołodioż - Komunistyczny Związek Młodzieży) oraz działalność z nim związana, praca bibliotekarza na prowincji, który kształcił oraz nakierowywał politycznie napływające masy rówieśników – po latach, z perspektywy czasu Newerly przyznał, że nigdy później nie doznał już takiej iluminacji, zrozumienia celowości wszelakich działań oraz wykładni życiowych, bazujących rzecz jasna na bolszewizmie.
 
Z biegiem czasu ogromny optymizm zaczął stygnąć, zapał powoli wygasał, gdy nastąpiła konfrontacja z rzeczywistością, która okazała się szara oraz obdarta z ideałów. Nic nie wskazywało na to, żeby awangarda proletariatu, czyli partia, zamierzała oddać władzę w ręce bezklasowego społeczeństwa. Newerly w oparciu o własne doświadczenia, szybko przekonał się, że kreowana przez bolszewików rzeczywistość jest jedynie ułudą i mirażem. Pisarz jednak nie wyłamał się z kręgu myślenia socjalistycznego. Po Komsomole przyszedł jeszcze czas na młodzieżówkę mieńszewicką, która zaprowadziła go prosto w ramiona GPU (Państwowy Zarząd Polityczny - następcy Czeka). Po tułacze, odwiedzinach kolejnych więzień, Newerlemu udało się w końcu wrócić do Polski, gdzie tuż po nielegalnym przekroczeniu granicy został osadzony w areszcie, tym razem polskim.
 
Należy podkreślić, że wspomnienia Newerlego zostały przedstawione w naprawdę znakomitej formie. Książka pozbawiona jest suchych faktów. Autor operuje językiem żywym, w sposób plastyczny opisuje przyrodę, ze sporą dozą humoru przedstawia kolejne wydarzenia, których był uczestnikiem. Równocześnie, z perspektywy czasu który upłynął, stara się dokładnie zanalizować swoją osobę, tj. dojrzewającego młodzieńca przez pryzmat kolejnych życiowych doświadczeń. Wspólnie zagłębiamy się w meandry jego psychiki, myślenia, mozolnego i trudnego procesu budowania własnego światopoglądu, sposobu wyrażania swojego „ja”, obserwujemy nabywanie tożsamości politycznej. Autor nie wzbrania się przed wspominaniem o rzeczach błahych, mniej istotnych, które jednak w sposób znaczący przyczyniły się do kształtowania się osobowości.
 
Niejako przy okazji, oprócz bildunsromanu, czyli powieści o formowaniu się własnej osobowości, Newerly serwuje nam znakomite studium zmian, które dotknęły Rosję. Upadek caratu, krwawa i okrutna wojna domowa, dojście bolszewików do władzy. Pisarz jest znakomitym obserwatorem i dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami, dzięki czemu zdarzenia, które miały miejsce w tym gorącym okresie zmian znamy praktycznie z pierwszej ręki. Pojawiają się liczne dywagacje na temat siły oraz przyczyn tryumfu bolszewików. Autor snuje liczne dociekania, choć sam nie jest do końca pewny, co zdecydowało o tym, że mimo braku odpowiedniego zaplecza, ba, mimo żadnych widocznych oznak, czy to kulturowych, czy też ekonomicznych, czy wreszcie politycznych, nastąpił tak gwałtowny przeskok od ustroju monarszego, tj. od caratu do komunizmu.
 
Reasumując, trzeba uczciwie przyznać, że Newerly w sposób znakomity oddał proces dojrzewania młodego umysłu, gdy biała kartka przekonań zostaje zapisana wzniosłymi ideałami, które zapewniają ogromny zapał do pracy, do życia, do walki. Autor świetnie przedstawił zaślepienie, któremu łatwo może ulec człowiek niedojrzały, formujący swoją tożsamość, niedoświadczony przez brutalny oraz rojący się od oszustw świat. Rewelacyjnie ukazano również Rosję, ogarniętą rewolucyjnym szaleństwem, pisarz wybornie odmalował szaleństwo, któremu ulega świat pogrążony w chaosie przemian.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)